Rywal z górnej półki

Od Patryka Wronki oczekujemy jasnej deklaracji, czy jest zainteresowany występami w reprezentacji.


Przed mistrzostwami świata Dwyizji 1A w Nottingham (29 kwietnia-5 maja) biało-czerwoni rozegrają trzy trudne dwumecze z reprezentacjami Łotwy (6-7 kwietnia) i Słowenii (13-14 kwietnia) na wyjeździe oraz Węgier w Tychach i w Bytomiu (20-21 kwietnia). Najpierw czekają ich spotkania w Rydze z Łotyszami, którzy zadomowili się w elicie. Jesteśmy pełni obaw, jak wypadnie nasza mocno odmłodzona i osłabiona drużyna.

Nie tak wyobrażali sobie trenerzy skład zespołu, gdy ustalono szczegóły tych meczów. Brakuje bowiem zawodników z Katowic i Tychów, którzy z końcem marca zakończyli rywalizację w finale. W tej sytuacji do Rygi wyleciała osłabiona drużyna. Bramkarze Maciej Miarka i Kamil Lewartowski pełnią rolę rezerwowych, a dziś i jutro zostaną wystawieni na próbę ze znacznie wyżej notowanym rywalem. Jeden z nich walczy o miano golkipera nr 3 w reprezentacji. John Murray jest poza konkurencją, zaś David Zabolotny będzie pełnił rolę zmiennika, lecz sprawy rodzinne spowodowały, że nie pojawił się na pierwszym zgrupowaniu.

Zestawienie linii defensywnej również jest sporym eksperymentem. Na dobrą sprawę tylko trzech obrońców: Kamil Górny, Arkadiusz Kostek i Oskar Jaśkiewicz mają szansę występu w Nottingham. Pozostali to zaledwie pretendenci do gry w narodowej drużynie. Robert Kalaber, selekcjoner reprezentacji, z chwilą objęcia posady powtarza, że z defensorami jest największy problem. Karol Biłas czy Bartosz Florczak, dla przykładu, muszą jeszcze sporo terminować, by myśleć o stałym miejscu w zespole. Niemniej dla nich oraz pozostałych zawodników to ważne występy, bo będą sobie mogli uświadomić, ile im jeszcze brakuje do tych, którzy występują o szczebel wyżej. Zdecydowanie mniejszy kłopot jest napastnikami, choć kto wie, czy podczas kolejnych zgrupowań takowego nie będzie.

Utalentowany Paweł Zygmunt wcześniej zakończył sezon ligowy z Litwinowem i pewnie miałby kłopot z indywidualnymi treningami. Został więc zaproszony do Jastrzębia, bez problemów przyjechał i trenował z JKH GKS-em. – Gdyby wszyscy mieli taki zapał jak Paweł… – wzdychają zapewne szkoleniowcy kadry. Ta uszczypliwa uwaga w dużej mierze dotyczy Patryka Wronki, który swoimi wyszukanymi sposobami wymiguje się od obowiązków reprezentanta. Najlepiej byłoby, gdyby sam jasno zadeklarował, czy jest zainteresowany grą w zespole narodowym. Trenerzy, jak się dowiedzieliśmy, w najbliższym czasie mają z nim rozmawiać i wówczas przekonamy się czy Wronkę zobaczymy podczas mistrzostw świata. Ten dylemat personalny nie można ciągnąć w nieskończoność, bo cierpi na nim interes oraz wizerunek reprezentacji.

– Do Rygi jedziemy z duszą na ramieniu – mówił selekcjoner. – Nie tak bowiem wyobrażałem sobie kadrę przed spotkaniami z Łotwą. W założeniu miała ona być mieszanką doświadczenia oraz młodości, ale nic z tego nie wyszło i mam do dyspozycji głównie młodzież oraz kliku zawodników z już poważnym stażem reprezentacyjnym. W Katowicach oraz w Tychach jest sporo kadrowiczów i nie ukrywam, iż liczyłem, że część z nich wystąpi przeciwko Łotyszom. Nic z tego nie wyszło, bo odpoczywają po finałowych zmaganiach. Reprezentacja jest więc wystawiona na trudną próbę, a przecież ośmiu czy dziesięciu zawodników robi sporą różnicę. Po meczach w Rydze będziemy mieli częściową odpowiedź, w jakim miejscu jesteśmy z tą drużyną.

Kadra Łotwy również nie jest kompletna, ale od tego tygodnia rozpoczęła przygotowania do mistrzostw elity. Trener Harijs Vutolins ma do dyspozycji 23 zawodników, w tym 3 bramkarzy, 9 obrońców oraz 11 napastników. Reprezentacja ma być jednak sukcesywnie uzupełniana. Łotysze planują 9 meczów kontrolnych i od biało-czerwonych zainaugurują tę serię.

Przed odmłodzoną reprezentacją Polski starcia z rywalem z górnej półki i jesteśmy ciekawi, jak wypadnie ta próba sił.

Biało-czerwoni wystąpią w następującym ustawieniu:

Miarka/Lewartowski; Kostek – Jaśkiewicz, Pasek – Górny, Kamieniew – Biłas, Horzelski – Florczak; Łyszczarczyk – Wałęga – Zygmunt, Michalski – Dziubiński – Wanat, Maciaś – Paś – Urbanowicz, Brynkus – Krzemień – Sołtys.


Na zdjęciu: Paweł Zygmunt (z prawej) w poprzednim sezonie miał okazję grać przeciwko łotewskim rezerwom.

Fot. Rafał Rusek/PressFocus