Są chętni na Parzyszka

Tego lata sporo się dzieje w gliwickim klubie. Podobnie, jak w poprzednich okienkach transferowych zainteresowanie zagranicznych klubów wzbudza Piotr Parzyszek. Czy kolejny członek mistrzowskiej drużyny opuści Okrzei?


Parzyszek ma za sobą bardzo dobry sezon. Zdobył 12 bramek i był jednym z najlepszych polskich napastników w ekstraklasie. Wynik ten byłby pewnie jeszcze lepszy, gdyby snajperowi dopisywało trochę więcej szczęścia i gdyby… w drugich połowach meczów nie był zmieniany.

Transfer czy ostatni rok?

26-latek ma jeszcze rok ważny kontrakt z Piastem, ale już teraz znalazłby się chętny na jego usługi. Jak udało nam się dowiedzieć, dobre występy w ekstraklasie nie pozostały niezauważone. Napastnikiem interesują się kluby z kilku krajów – Turcji, Holandii, Włoch i Belgii.

Nazw klubów nie znamy, oprócz holenderskiego Twente, o którym pisze tamtejsza prasa. Niektóre zapytania są bardziej konkretne inne mniej, ale… na razie nie ma tematu. Z tego co wiemy, władze Piasta nie mają zamiaru puszczać podstawowego napastnika. A przynajmniej nie przed grą w europejskich pucharach i nie za mniej niż 2 miliony euro, czyli tyle, ile wynosi jego klauzula odejścia.

Taka suma ma odstraszyć potencjalnych chętnych. Na chwilę obecną wygląda więc na to, że Parzyszek może iść w ślady Jorge Felixa. Hiszpan miał oferty we wcześniejszych oknach transferowych, ale Piast postawił weto i wolał, żeby piłkarz dograł sezon do końca i odszedł za darmo. Parzyszek wchodzi w ostatni rok umowy, ale też na każdym kroku podkreśla, że nic nie musi, a jedynie może.

– Cała rodzina jest szczęśliwa w Gliwicach. Szanuję to, co mam, szanuję Piasta i nie muszę się nigdzie ruszać – mówi napastnik, który mógł zmienić otoczenia zimą i latem poprzedniego roku.

Negocjacje z Frosinone

Wtedy najkonkretniejszy był jeden klub, włoskie Frosinone. Po sezonie zakończonym mistrzostwem Polski, zespół z zaplecza Serie A był zdeterminowany by pozyskać Parzyszka. Targi trwały długo, ale zakończyły się fiaskiem.

– Nie będę ukrywał, że ten temat transferu był i to przez cztery długie miesiące. Tak naprawdę trudno było mi się całkowicie od tego odciąć. Może dlatego jesienią nie byłem tak skuteczny, jak mogłem być. Teraz chcę mieć „wolną” głowę – mówił nam zawodnik, który zimą szybko podjął decyzję, że nigdzie się nie rusza.


Czytaj jeszcze: Niespełnione oczekiwania

Szybko okazało się, że była ona słuszna z uwagi na to co w lutym, marcu i kwietniu działo się we Włoszech w związku z pandemią koronawirusa. Teraz opcji ma być więcej, ale Parzyszek ciśnienia na transfer nie ma. Napastnik skupia się na przygotowaniach do nowego sezonu w którym może być najważniejszym strzelcem zespołu trenera Waldemara Fornalika. Letnie okno transferowe w tym roku jest jednak wyjątkowo długie (potrwa do 5 października przyp. red.) i… niczego nie można przesądzić.


Na zdjęciu: Piotr Parzyszek zwrócił na siebie uwagę zagranicznych klubów. Czy Piast zdecyduje się na przedaż?

Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus


Felix wybrał Turcję!

Jorge Felix, którego kontrakt z Piastem Gliwice dobiegł końca 31 lipca, będzie kontynuował karierę w Sivassporze. W poprzednim sezonie nowy klub Hiszpana zajął 4. miejsce w tureckiej lidze. 28-latek w Gliwicach zdobył złoty i brązowy medal ekstraklasy. Pożegnał się z nią bilansem 67 występów i 22 bramek.