Są młodzi. A czy dadzą jakość?

Krakowski klub nie ma wyjścia. Wisła jest w arcytrudnej sytuacji finansowej i po prostu musi stawiać na młodzież. Nawet nie na taką, która już gdzieś błysnęła, ale na taką, która swoją wartość dopiero musi udowodnić. Tak jest w przypadku 18-letniego Marcina Grabowskiego, który na Wisłę zamienił Lech Poznań. W Kolejorzu jego szanse na grę wyglądały mizernie. Tak jest w przypadku Riccardo Gryma. 19-latek urodził się w Niemczech, ale ma obywatelstwo Polskie. Za zachodnią granicą grał tylko w rozgrywkach juniorskich. Mateusz Lis na razie błysnął tylko w pierwszej lidze, a Dawid Kort to jedyny z tej grupy, który ma za sobą występy w ekstraklasie. Dwa sezony wstecz strzelił dla Pogoni sześć goli, ale poprzedni sezon był dla niego niezbyt udany (20 meczów, 0 goli, 1 asysta).

– Te transfery wpisują się w to, o czym mówiliśmy na początku przygotowań. Chcemy stawiać na młodych zawodników, którzy chcą się u nas rozwijać – mówi Arkadiusz Głowacki, który błyskawicznie przeskoczył z roli kapitana w fotel dyrektora sportowego. – Ale zapewniam, że interesują nas nie tylko młodzi, polscy zawodnicy. W Wiśle mile widziani są wszyscy piłkarze, którzy będą w stanie podnieść poziom naszej drużyny – dodaje.

Krakowski klub próbował ściągnąć Janusza Gola, ale te rozmowy zakończyły się fiaskiem. Wisła nadal poszukuje m.in. środkowego obrońcy i defensywnego pomocnika, dlatego testowała zawodników na te pozycje, ale żaden z nich nie otrzymał propozycji podpisania kontraktu. – Jesteśmy przygotowani na to, że któraś z tych pozycji zostanie wzmocniona, ale musimy być przekonani, że taki ruch będzie konieczny. Nie chcemy doprowadzić do sytuacji w której w kadrze pierwszej drużyny jest 32 zawodników. Działamy rozsądnie. Codziennie rozmawiamy z trenerem na temat ludzi, których już mamy – opisuje dyrektor sportowy Wisły.

Głowacki na razie gasi pożary. Musiał odbyć wiele rozmów z piłkarzami, którzy nosili się z zamiarem odejścia z klubu. Mowa m.in. o Jesusie Imazie, Vullnecie Bashy czy Franie Velezie. – Rozmów było sporo, poruszaliśmy trudne tematy. Powiedziałem piłkarzom, że każdy z nich jest mile widziany i wiążemy z nimi nadzieje. Pewne sprawy udało się wyjaśnić, ale wciąż jest jeszcze sporo do uzgodnienia – mówi Głowacki. Poinformował przy okazji, że Basha przedłużył kontrakt o 2 lata.