Zagłębie Sosnowiec. Salon odrzuconych

W piłkarskim Zagłębiu Sosnowiec nadchodzi czas pożegnań.


To już pewne, że grupy co najmniej kilku piłkarzy, którzy jesienią biegali po boiskach zaplecza ekstraklasy w barwach Zagłębia wiosną już w ekipie Kazimierza Moskala nie ujrzymy. Wprawdzie klub z Sosnowca jeszcze oficjalnego komunikatu w tej sprawie nie wydał, ale pewne decyzje już zapadły.

Ekipę ze Stadionu Ludowego na pewno opuszcza Mateusz Grudziński, którego roczne wypożyczenie z Legii warszawa zostało skrócone, o czym poinformowały władze stołecznego klubu. 20-letni środkowy defensor przybył do Zagłębia za namową ówczesnego trenera sosnowiczan, Krzysztofa Dębka, który znał tego gracza z okresu pracy w Legii.

Młodzieżowiec od razu wskoczył do wyjściowego składu i przez długi czas tworzył parę środkowych defensorów z Lukasem Duriską. Grudziński miał dobre momenty, ale przytrafiało mu się sporo indywidualnych błędów, które niosły za sobą konsekwencję w postaci straconych bramek, a te w kilku przypadkach przesądziły o porażkach sosnowiczan.

Młody gracz miał także sporo pecha, a jego postawę co bardziej złośliwi porównywali do występów Piotra Polczaka w ubiegłych sezonach. Pod koniec rundy Grudziński stracił miejsce w składzie i jego przygoda z Zagłębiem ostatecznie dobiegła końca. Jego bilans w Zagłębiu to 14 spotkań i jeden zdobyty gol.

Skoro przy defensywie jesteśmy to Ludowy opuszcza także Markas Beneta. Litwin, który grał w Sosnowcu od stycznia ubiegłego roku już latem został wystawiony na listę transferową, ale w momencie gdy nie znalazł innego klubu najpierw trafił do rezerw, a potem został przywrócony do pierwszego składu. Co ciekawe piłkarz jesienią regularnie bronił barw reprezentacji Litwy, zarówno w meczach towarzyskich jak również w Lidze Narodów.

W Zagłębiu jesienią zagrał tylko raz. Wybiegł w podstawowym składzie w meczu z Górnikiem Łęczna, ale nie na boku obrony gdzie czuje się najlepiej, ale jako defensywny pomocnik. Po 45. minutach został w szatni i na drugą część już nie wyszedł.

Mimo wszystko zastanawia fakt, czy reprezentant Litwy jest aż tak słaby, że nie przebił się w beznadziejnie grającym jesienią zespole? Cóż, na to pytanie odpowiedzi już raczej nie poznamy, wiem jednak, że Litwina już nie będzie w Sosnowcu o czym świadczyć może wpis na jednym z portali społecznościowych  – zdjęcie Stadionu Ludowego  z opisem „bay”.

Kto jeszcze opuści Sosnowiec? Wszystko wskazuje na to, że będą to skrzydłowi: Kamil Antonik oraz Michał Kieca, którzy nie przekonali do siebie trenera Moskala. Ten pierwszy trafił w trakcie rundy do Sosnowca, z kolei wychowanek Kieca wrócił latem z wypożyczenia do Skry Częstochowa, ale raczej na pewno znów zostanie wypożyczony do klubu niższej klasy rozgrywkowej.

Kolejni gracze, których notowania stały w ostatnim czasie bardzo nisko to nieskuteczny w roli napastnika Olaf Nowak – zerowy dorobek bramkowy jesienią oraz Portugalczyk Martimo Maia, który stracił miejsce w składzie na rzecz młodzieżowca Nicolasa Korzenieckiego. Olaf Nowak już pożegnał się z Zagłębiem.


Czytaj jeszcze: Nowak odchodzi z Zagłębia

Coraz głośnie po korytarzach klubowych można było także usłyszeć, że dobiega końca przygoda Patryka Małeckiego z Zagłębiem, ale tego doniesienia nikt z władz klubu nie komentował.

11 stycznia piłkarze z Sosnowca wrócą do zajęć. Do tego czasu lista „odrzuconych” powinna być już znana w komplecie, ale z naszych informacji wynika, że nie powinna się zbytnio różnić od tej zaprezentowanej powyżej.


Na zdjęciu: Markas Beneta w Zagłębiu Sosnowiec jesienią zagrał tylko raz.

Fot. zaglebie.eu