Anglia. Sama myśl ekscytująca

Druzgocąca, nie tylko dla kibiców Tottenhamu, ale też reprezentacji Anglii, informacja pojawiła się wczoraj rano. Londyński klub potwierdził to, o czym mówiono już wcześniej. Harry Kane, w ćwierćfinale Ligi Mistrzów przeciwko Manchesterowi City, doznał poważnego uszkodzenia więzadeł stawu skokowego. Przypomnijmy, że napastnik ucierpiał w przypadkowym starciu z Fabianem Delphem i meczu nie dokończył. Co oznacza powyższa diagnoza? Mianowicie to, że sezon dla kapitana reprezentacji Anglii dobiegł końca. Kane nie tylko nie pomoże „Kogutom” w walce o półfinał LM i jak najwyższe miejsce w Premier League, ale też – najprawdopodobniej – nie zagra w turnieju finałowym Ligi Narodów. Przypomnijmy, że na początku czerwca „Synowie Albionu” udadzą się do Portugalii, a w półfinale zmierzą się z Holandią.

Hazard był potrzebny

W sobotę „Spurs” zagrają u siebie ze zdegradowanym już Huddersfieldem, ale później czekają zespół Mauricio Pochettino dwa starcia ze wspomnianym Manchesterem City. Rewanż w LM i mecz ligowy. Tymczasem „Obywatele”, w niedzielę, zmierzą się z Crystal Palace. Drużyna Pepa Guardioli zamierza wygrać na wyjeździe, a następnie będzie śledzić to, co wydarzy się na Anfield Stadium. Liverpool podejmuje Chelsea. „The Blues” wiedzą, o co grają, a mianowicie o miejsce w Lidze Mistrzów w następnym sezonie, i na pewno nie odpuszczą.

W czwartek drużyna Maurizio Sarriego wygrała w Pradze ze Slavią 1:0, w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Europy. Dla londyńskiego zespołu nie było to łatwe spotkanie, bo zwycięska bramka padła dopiero w końcówce. – Spodziewaliśmy się takiego meczu – powiedział po wszystkim włoski szkoleniowiec Chelsea, który w drugiej połowie wpuścił na boisko Edena Hazarda. – Pierwotnie miał nie grać. Miałem go na ławce rezerwowych na wypadek problemów – przyznał Maurizio Sarri. Belg jest ostatnio w świetnej formie i od jego postawy w jutrzejszym meczu sporo będzie zależeć.

Liverpool, do starcia z Chelsea, przygotowywał się po zwycięstwie w LM z FC Porto. – Czeka nas niezwykle ważne spotkanie. Walka o mistrzostwo Anglii jest niezwykle zacięta, a sama myśl o tym, że wszystko rozstrzygnie się w miesiąc, jest ekscytująca – mówi Trent Alexander-Arnold, prawy obrońca „The Reds”.

Fabiański na Old Trafford

Chelsea, podobnie, jak Tottenham, Arsenal i Manchester United, walczy o miejsce w Top 4, a także o półfinał rozgrywek międzynarodowych. Co ciekawe wszystkie drużyny, które zajmują sześć czołowych miejsc w Premier League, są zaangażowane w rozgrywki europejskie. Grały swoje mecze w mijającym tygodniu i zagrają w nadchodzącym. W najgorszej sytuacji znajduje się ostatnia z wymienionych drużyn, która podejmuje dziś West Ham. „Czerwone diabły”, po fantastycznym początku Ole Gunnara Solskjaera na stanowisku menedżera, ostatnio wyraźnie spuściły z tonu. Przegrały cztery z pięciu spotkań i skomplikowały sobie sytuację zarówno w lidze, jak i w Champions League.

Drużyna West Hamu zajmuje miejsce w środku tabeli i nie gra już o nic. Łukasz Fabiański, na Old Trafford, wystąpi dziś po raz szósty w karierze i jego bilans nie jest najgorszy. Drużyny, których barw bronił na tym stadionie, wygrały raz. Dwa razy odnotowano remis, a dwukrotnie górą był Manchester United. Polski bramkarz wpuścił sześć bramek i raz zachował czyste konto. Nigdy nie zdarzyło się, aby w jednym spotkaniu skapitulował więcej, aniżeli dwa razy. Dzisiaj Fabiańskiego czeka jednak niełatwe zadanie, bo „Młoty” wystąpią w „Teatrze marzeń” mocno osłabione. Według informacji sztabu medycznego West Hamu trener Manuel Pellegrini nie będzie mógł skorzystać z pięciu lub sześciu zawodników.

Program 34. kolejki

Sobota: Tottenham – Huddersfield, Brighton&Hove – Bournemouth, Burnley – Cardiff, Fulham – Everton, Southampton – Wolverhampton, Man Utd – West Ham, niedziela: Crystal Palace – Man City, Liverpool – Chelsea, poniedziałek: Watford – Arsenal.

 

Na zdjęciu: Manchester United ostatnio spuścił z tonu, ale już dziś sprawdzi formę Łukasza Fabiańskiego.