Samolej: Szalona determinacja

Co pana najbardziej zaskoczyło w półfinałowej rywalizacji „Szarotek” z GKS-em Tychy?
Gabriel SAMOLEJ: – Szalona determinacja z jednej i drugiej strony, niecodzienna na naszych taflach. Ponadto świetne przygotowanie fizyczne i mentalne oraz precyzyjnie realizowane założenia taktyczne. Mecze stoją na wysokim poziomie i chciałoby się oglądać takie potyczki w sezonie. Jednak play off wyzwala dodatkową adrenalinę i stąd też widowiska są emocjonujące. Podhale słabiej zaczęło pierwsze spotkanie w Tychach, ale potem znacznie poprawiło grę. Proszę pamiętać, że obaj rywale w tej części play offu grają często i znają się doskonale. Rewanż „Szarotki” wygrały zaangażowaniem i chwała im za to, bo przecież gdyby przegrały, znalazłyby się w arcytrudnej sytuacji. Największy mankamentem „górali” to kary i w osłabieniu tracą sporo sił.

Jak były reprezentacyjny bramkarz ocenia swoich młodszych kolegów po fachu?
Gabriel SAMOLEJ: – Obaj są w znakomitej formie formie. Przemek Odrobny prezentował taką od początku sezonu i był architektem wielu zwycięstw. Z kolei John Murray bronił chimerycznie i dało się słyszeć głosy niezadowolenia. Jednak, gdy nadeszła pora play offu, Amerykanin z polskim paszportem prezentuje się bez zarzutu. To niezły prognostyk przed występami reprezentacji w mistrzostwach świata w Tallinie.

Jak zakończy się rywalizacja w tej parze?
Gabriel SAMOLEJ: – Powiem może przewrotnie: faworytem nadal pozostają hokeiści GKS-u Tychy. Nie potrafię wskazać zwycięzcy, ale przewiduje 6 meczów.

 

Na zdjęciu: Gabriel Samolej