Pechowa porażka Podbeskidzia z Sandecją

Spotkanie obu drużyn nie dostarczyło zbyt wielu emocji. Zdecydowanie więcej można było się spodziewać po zespole Krzysztofa Bredego – przynajmniej patrząc na potencjał ofensywny. Bielszczanie nie stworzyli sobie żadnej klarownej sytuacji, a jeszcze w pierwszej połowie nadziali się na skuteczną kontrę. Wykończył ją Mateusz Klichowicz, który z bliska pokonał Wojciecha Fabisiaka.

W drugiej połowie Podbeskidzie miało wyraźną przewagę, z której jednak nic nie wynikało. Na domiar złego w 79. minucie Guga Palavandishvili sfaulował przeciwnika w polu karnym, a jedenastkę wykorzystał były piłkarz Górali, Michal Piter-Bućko.

 

Sandecja Nowy Sącz – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (1:0)

1:0 – Klichowicz, 32 min
2:0 – Piter-Bućko, 79 min (karny)

Sandecja: Kozioł – Flis, Szufryn, Baran, Małkowski (75’ Flaszka), Kun, Ogorzały (90’ Maślanka), Chmiel, Piter-Bućko, Kasprzak, Klichowicz (84’ Gabrych)

Podbeskidzie: Fabisiak – Jaroch, Wiktorski, Jończy, Gach – Kostorz, Rzuchowski (81’ Mystkowski), Guga, Rakowski (75’ Roginić), Kozak (36’ Płacheta) – Sabala

żółte kartki: Sabala