Przełamanie „górali, spadkowicz pokonany

Zdegradowana już do II ligi Sandecja Nowy Sącz była zespołem słabszym i uległa w Niepołomicach drużynie Podbeskidzia, które wygrało po pięciu spotkaniach bez zwycięstwa.


Od pierwszych minut lepsze wrażenie sprawiał zespół z Bielska-Białej. „Górale” stosunkowo pewnie poczynali sobie w środku pola i starali się organizować akcje ofensywne. Próby Maksymiliana Sitka i Jakuba Bierońskiego zostały jednak zablokowane, a Marcel Misztal nie trafił w bramkę. Gdy wydawało się, że Sandecja odepchnęła nieco rywala od własnego pola karnego, zespół spod Klimczoka przeprowadził skuteczny atak. Goku Roman uruchomił na skrzydle Floriana Hartherza, który wykładał piłkę Kamilowi Bilińskiemu. Przed napastnika Podbeskidzia wbiegł jednak Sylwester Lusiusz, który niefortunnie skierował futbolówkę do własnej bramki.

Do końca pierwszej połowy bielszczanie raczej kontrolowali wydarzenia na placu gry, ale tuż przed przerwą trener Dariusz Żuraw musiał dokonać zmiany. Kontuzji doznał bowiem Tomasz Jodłowiec, którego zastąpił Iwajło Markow. Na początku drugiej odsłony bielszczanie dążyli do tego, by podwyższyć prowadzenie. Najbliżej wpisania się na listę strzelców był Roman, który ładnie przymierzył z dystansu, ale zabrakło mu nieco precyzji, bo piłka trafiła w słupek. Ten sam zawodnik – kilka minut później – próbował z rzutu wolnego, ale tym razem minimalnie chybił.

Sandecja w zasadzie nie zagrażała bramce Podbeskidzia. Dopiero w końcówce spotkania kilka razy udało się gospodarzom – przypomnijmy, że mecz rozgrywano w Niepołomicach – przedostać w okolice pola karnego „górali”, ale niewiele z tego wynikło. „Górale” w doliczonym czasie gry przypieczętowali zwycięstwo i to podwójnie. Najpierw do siatki trafił, wykańczając sprawnie zorganizowaną kontrę, Krzysztof Drzazga, po podaniu Bilińskiego, a wynik meczu – strzelając 16 gole w sezonie – ustalił Roman. Hiszpan przelobował Szymona Tokarza, po dobrym zagraniu Drzazgi. Podbeskidzie przełamało się i wygrało spotkanie po raz pierwszy od 16 kwietnia. Po 5 meczach bez zwycięstwa.

Sandecja Nowy Sącz – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:3 (0:1)

0:1 – Lusiusz, 20 min (samobójcza), 0:2 – Drzazga, 90+1 min, 0:3 – Roman, 90+3 min.

SANDECJA: Tokarz – Pawłowski, Szufryn (75. Piter-Buczko), Boczek, Palacz – Chmiel (52. Iskra), Kasprzak, Lusiusz (62. Fall), Potoma (81. Toporkiewicz) – Wróbel, Mas (75. Talar). Trener Tomasz KAFARSKI.

PODBESKIDZIE: Igonen – Sitek, Vitelki, Jodłowiec (43. Markow), Mikołajewski, Hartherz (90. Milaszius) – Misztal (90. Drzazga), Bieroński (81. Neugenbauer), Janota, Roman – Biliński. Trener Dariusz ŻURAW.

Sędziował Mateusz Jenda (Warszawa). Żółte kartki: Lusiusz, Szufryn – Misztal, Vitelli.


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.