Sanogo po raz trzeci?

Najskuteczniejszy obcokrajowiec w historii Zagłębia chciałby wrócić na Ludowy.


Od pozyskania Macieja Ambrosiewicza rozpoczęli w Sosnowcu przebudowę składu przed rundą wiosenną. Umowę z klubem podpisał już także nowy bramkarz, były gracz GKS-u Katowice Szymon Frankowski. A to dopiero początek zmian, które są w Zagłębiu nieuniknione…

Niemal przesądzone jest odejście z klubu Olafa Nowaka, który jesienią kompletnie zawiódł. 22-latek miał się w Sosnowcu odbudować po straconym sezonie 2019/2020, gdy reprezentował barwy najpierw Wisły Płock, a następnie Zagłębia Lubin. Niestety w żadnym z 16 ligowych spotkań nie zdołał wpisać się na listę strzelców i najprawdopodobniej obowiązująca umowa piłkarza z klubem zostanie rozwiązana.

Kto za Nowaka? Niewykluczone, że będziemy świadkami kolejnego powrotu na Ludowy. W Sosnowcu chciałby ponownie grać Vamara Sanogo, który jeszcze przed świętami rozwiązał umowę z Legią Warszawa. Problem w tym, że 25-latek w ostatnim czasie znacznie częściej niż na boisku gościł w lekarskich gabinetach.

Francuz iworskiego pochodzenia po raz pierwszy w Sosnowcu zameldował się jesienią 2016 roku. W 15 meczach zdobył 5 bramek i po zakończeniu rundy został piłkarzem Legii Warszawa. W stołecznym klubie wiosną 2017 roku niedane było mu jednak zagrać, gdyż doznał kontuzji. Na początku sezonu 2017/2018 zadebiutował w barwach Legii w meczu o Superpuchar Polski, potem zagrał jeszcze w dwóch meczach rezerw i został wypożyczony do Zagłębia. Pięcioma bramkami przyczynił się do awansu sosnowiczan do ekstraklasy, choć w tamtych rozgrywkach nie był już tak skuteczny, jak podczas pierwszej przygody z Zagłębiem.

Po awansie pozostał w klubie z Sosnowca i był to dobry sezon w jego wykonaniu. W 29 meczach zdobył 11 bramek. Był najskuteczniejszym graczem beniaminka, a przy okazji wiosną 2019 roku pobił należący przez trzynaście lat do Hadisa Zubanovicia rekord największej ilości goli w wykonaniu obcokrajowca w barwach Zagłębia. Bośniak przygodę z klubem z Sosnowca zakończył na 18 trafieniach. Sanogo po sezonie 2018/2019 ma ich na koncie 21.

Zagłębie spadło z ekstraklasy, a Francuz wrócił na Łazienkowską, wierząc, że tym razem nadejdzie w Legii jego czas. Tak się jednak nie stało…
Sanogo wyszedł w pierwszym składzie na mecz I rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów przeciwko Europa FC z Gibraltaru, ale jeszcze przed przerwą musiał opuścić boisko. Diagnoza lekarska nie pozostawiała złudzeń – piłkarz zerwał więzadła krzyżowe w kolanie.


Czytaj jeszcze: W Zagłębiu wystartował program naprawczy

W lutym bieżącego roku wrócił do treningów. W czerwcu trener Czesław Michniewicz dał Francuzowi zadebiutować w końcu w meczu ligowym w barwach Legii. W starciu z Arką Sanogo wszedł na boisko w drugiej połowie, a w końcówce zdobył debiutancką bramkę, ustalając wynik tamtej potyczki na 5:1. Napastnik rodem z Wybrzeża Kości Słoniowej zdążył jeszcze zagrać w kolejnym meczu z Górnikiem, ale kilka dni później zerwał ścięgno i konieczna była kolejna operacja. Miniony sezon Sanogo zakończył więc jako mistrz Polski, ale z perspektywą kolejnej przerwy w grze.

Po zakończeniu rundy jesiennej bieżących rozgrywek sztab szkoleniowy Legii postanowił podziękować piłkarzowi za usługi. Rozwiązano z nim umowę za porozumieniem stron. Z naszych informacji wynika, że piłkarz chciałby jeszcze raz odbudować się w Sosnowcu. Na początku stycznia ma się pojawić na Ludowym z plikiem badań, które mają wykazać, że ze zdrowiem piłkarza wszystko jest w porządku. Czy przekona do siebie sztab szkoleniowy i władze klubu? Czas pokaże. Ogólnie rzecz biorąc, na co stać zdrowego Sanogo powszechnie wiadomo. Wątpliwość może jednak budzić fakt, że jednego rekonwalescenta w postaci Michała Górala Zagłębie w linii ataku już ma…


Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus