Sawicki: Młodzież musi pamiętać o… Rosji

Już za kilkadziesiąt godzin początek mistrzostw świata do lat 20, jednej z największych imprez w kalendarzu Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA). Wszystko już gotowe czy jeszcze zostały jakieś korekty?
Maciej SAWICKI: – Generalnie jesteśmy przygotowani. Oczywiście zawsze są jakieś drobne rzeczy, które trzeba korygować w stosunku do tego, co wcześniej założyliśmy. Ale mogę powiedzieć, że wszystko jest optymalnie przygotowane. Teraz pozostaje nam już tylko cieszyć się turniejem.

Ceny biletów są okazyjne – z wyjątkiem finału wszystkie kosztują po 10 i 20 złotych. Jak się sprzedają i na jaką frekwencję mogą liczyć polscy piłkarze?
Maciej SAWICKI: – Na każdym meczu naszej reprezentacji będzie komplet widzów, to już wiadomo od wielu tygodni. Podobnie jak na półfinałach i finale. Generalnie na ponad tydzień przed turniejem sprzedano około połowy biletów. Dotychczas trafiły one do kibiców z 94 różnych krajów świata. Wejściówki są na tyle tanie, że można je kupować masowo jeszcze tuż przed mistrzostwami. I tak się zapewne stanie. Pamiętajmy również, że łącznie odbędą się 52 mecze, czyli znacznie więcej niż w mistrzostwach Europy do lat 21 w naszym kraju w 2017 roku. Zapewne są takie zespoły, które wydają się niektórym kibicom mniej atrakcyjne, np. Tahiti. Ale myślę, że frekwencja będzie bardzo dobra. Turnieje w Polsce, co pokazują statystyki, zawsze się tym charakteryzowały. Do dyspozycji fanów zostało przygotowanych aż 850 tysięcy biletów. Podczas ostatnich trzech edycji mistrzostw świata frekwencja nie przekroczyła średniej 8 tysięcy widzów na jeden mecz. My postaramy się poprawić ten wynik.

Odnoszę wrażenie, że finisz ekstraklasy, Pucharu Polski czy pasjonujące mecze w Lidze Mistrzów sprawiły, iż mundial do lat 20 nie cieszy się jeszcze zbyt wielkim zainteresowaniem kibiców oraz mediów. To się zapewne wkrótce zmieni…
Maciej SAWICKI: – Oczywiście. Pamiętajmy, że każdy żyje tym, co jest najbardziej popularne i aktualne. Liga Mistrzów – wiadomo, rywalizacja na najwyższym poziomie. Naszą uwagę przykuwały też ekstraklasa i Puchar Polski. Ale od 23 maja w centrum uwagi będą już MŚ. Miejmy nadzieję, że jak najdłużej będziemy mogli kibicować naszej drużynie. Czekają nas wspaniałe mistrzostwa – to druga największa impreza dla światowej federacji, po dorosłym mundialu. Dotychczas 631 zawodników młodzieżowych mistrzostw wystąpiło także w mistrzostwach seniorskich, zaś 14 zawodników sięgnęło po tytuł mistrzowski zarówno w mundialu młodzieżowym, jak i seniorskim.

Trener kadry do lat 20 Jacek Magiera powiedział nam niedawno, że jego celem jest zagrać jak najwięcej meczów w czerwcu. Wiadomo, co to znaczy, bowiem faza pucharowa kończy się w maju. A wy, jako PZPN, postawiliście przed drużyną konkretny cel?
Maciej SAWICKI: – Sport jest nieprzewidywalny i czasami jedna sytuacja może zmienić losy meczu. Natomiast oczywiście – założenie jest takie, że chcemy wyjść z grupy. A później zobaczymy, jak to się będzie układać, z kim możemy zagrać. Chcemy zajść jak najdalej, bo nie tylko chcemy dobrze zorganizować ten mundial, ale również powalczyć w nim od strony sportowej.

Mateusz Bogusz, grający obecnie w Leeds, a wychowany w Ruchu Chorzów, powinien stanowić silny punkt naszej reprezentacji.
Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus

Kto z najważniejszych ludzi światowego futbolu zasiądzie na stadionie Widzewa podczas meczu otwarcia Polska – Kolumbia?
Maciej SAWICKI: – Swój przyjazd zapowiedział m.in. prezydent FIFA Gianni Infantino. To będzie piękna promocja Polski i Łodzi jako gospodarza tego meczu. Jak mówiłem, będzie komplet widzów.

Co pan pomyślał w czasie losowania grup w Gdyni, gdy okazało się, że zagramy z rywalami z tych samych krajów co podczas dorosłego mundialu w Rosji – Kolumbii i Senegalu? Skojarzenia są nieuniknione…
Maciej SAWICKI: – Wiadomo, że mundial w Rosji będzie zawsze trochę „siedział” w człowieku. Mam nadzieję, że to, co stało się w meczu z Senegalem w Rosji, będzie przestrogą i dobrą lekcją dla naszej młodzieży. Kluczowy jest pierwszy mecz – zagramy z mocną Kolumbią. Z dorosłą drużyną tego kraju, podobnie jak z Senegalem, przegraliśmy w Rosji. Chciałbym, żeby teraz było inaczej. Nasza grupa jest mocna i trzeba być maksymalnie skoncentrowanym w każdym meczu, żeby z niej wyjść.

Od kilku dni organizatorzy turnieju przejęli stadiony. Co to w praktyce oznacza?
Maciej SAWICKI: – Stadiony są od tego momentu we władaniu PZPN, bo my jesteśmy organizatorami we współpracy z FIFA. Wszystkie operacje na stadionie są przeprowadzane przez nas. Zmienia się cały branding obiektów – jest przygotowany tak, żeby wyglądał spójnie z całym turniejem. Wprowadzamy wszystkie niezbędne instalacje – dla dziennikarzy, telewizji, kibiców i drużyn. Tych operacji stadionowych są setki. Już dzisiaj przygotowanych jest siedem tysięcy akredytacji dla osób pracujących na samych stadionach. Trzeba to wszystko nadzorować i być gotowym na mecze, bo przypomnijmy, że w każdym z sześciu miast odbędzie się od siedmiu do dziesięciu meczów. Na obecną chwilę spodziewamy się ponad 660 dziennikarzy z 60 krajów świata.

Kilka z tych miast już gościło ME do lat 21 w 2017 roku, jak Gdynia, Bydgoszcz, Tychy i Lublin. Czy zauważyliście, że dzięki temu jest im łatwiej niż Łodzi i Bielsku-Białej, które debiutują na tak wielkiej imprezie?
Maciej SAWICKI: – Może nie jest łatwiej, ale wiadomo, że pewne doświadczenia z młodzieżowych ME mogą tu być bardzo pomocne. Z ramienia PZPN w projekcie pracuje obecnie blisko 200 osób. Do tego należy doliczyć liderów projektów z miast i stadionów, to następne ok. 120 osób. Może jest troszkę łatwiej dopasować kadry, bo często są to osoby, które pracowały z nami przy Euro do lat 21. Ale chciałbym podkreślić, że nie mamy problemu z żadnym stadionem. Operacje wyglądają tak, jak powinny, relacje z miastami i stadionami są bardzo dobre. Wszyscy mamy jeden wspólny cel – zaprezentować się jak najlepiej organizacyjnie. Pokazać piękno i gościnność naszego kraju na cały świat. Warto pamiętać, że sygnał telewizyjny podczas poprzednich mistrzostw dotarł aż do 187 państw.

Puchacz: Mamy wielu liderów

Kilka stadionów wymagało szczególnej pracy, np w Tychach zakończyła się niedawno wymiana murawy. Na którym z tych obiektów trzeba było najwięcej zmienić?
Maciej SAWICKI: – To były problemy związane z murawą – właśnie w Tychach oraz Gdyni, gdzie nawierzchnia już wcześniej została wymieniona. Wiadomo, że wszędzie wykonywano zaplanowane wcześniej drobne prace. Natomiast tam były sytuacje, które wyszły niespodziewanie, tzn. widzieliśmy, że trawa poprzez zwykłą pielęgnację nie mogłaby się zregenerować i przygotować na tyle meczów, więc zapadła decyzja o wymianie. Oba te miasta dobrze sobie z tym poradziły. Na kilku stadionach przebudowaliśmy całkowicie trybuny prasowe oraz strefy pracy telewizji i mediów w celu spełnienia rygorystycznych wymagań FIFA. Uzupełniliśmy stadiony o dziesiątki elementów infrastruktury tymczasowej oraz tysiące metrów kwadratowych oznakowania i turniejowego brandingu.

Wiemy też, że miasta szykują różne udogodnienia dla kibiców, np. w postaci darmowej komunikacji w dniu meczów dla posiadaczy biletów.
Maciej SAWICKI: – Nasze miasta żyją turniejem, to dla nich wspaniała promocja. Przyjedzie wielu kibiców, a taka reklama zapewne kosztowałaby normalnie setki milionów złotych. Dla miast to jest ogromna nobilitacja, wielkie wyzwanie, ale też może być wielki sukces marketingowy.

Trudno uwierzyć, ale w turnieju w Polsce zabraknie Brazylii, jednej z największych piłkarskich potęg we wszystkich kategoriach wiekowych. W półfinałach Ligi Mistrzów Barcelona straciła trzy bramki przewagi z Liverpoolem, a Ajax przegrał w ostatnich sekundach wygraną – wydawało się – konfrontację z Tottenhamem. Może powiedzieć nieco żartując, że piłkarski świat się kończy…
Maciej SAWICKI: – Wręcz przeciwnie! Na tym właśnie polega piękno futbolu, że jest nieprzewidywalny. Czasami teoretycznie słabsze zespoły mogą wygrać z tymi lepszymi, a mecz zmienia się dosłownie w 10 minut. Dzięki temu piłka nożna jest najbardziej popularnym sportem i pewnie zawsze nim pozostanie.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ