Aleksandar Sedlar. Kuszące perspektywy

Taki scenariusz wydawał się prawdopodobny od dawna, choć przez moment był cień szansy, że jednak stanie się inaczej. Jednak po kolei. Saga z pozostaniem lub też nie „Sediego” ciągnie się praktycznie od zimy, gdy było wiadomo, że za pół roku umowa serbskiego stopera wygaśnie. Już wtedy działacze gliwickiego Piasta podjęli rozmowy z serbską agencją menedżerską. Rozmowy od początku do łatwych nie należały, bo druga strona postawiła twarde i wysokie oczekiwania. Finalne rozmowy odłożono na wiosnę, ale wobec walki Piasta o tytuł mistrzowski, do najważniejszych spotkań doszło dopiero po sezonie. Jak udało nam się dowiedzieć, dyrektor Piasta Bogdan Wilk udał się do Belgradu na rozmowy z przedstawicielami zawodnika. Gliwiczanie liczyli się z solidną podwyżką dla zawodnika, ale druga strona oczekiwała także bardzo długiego kontraktu.

A, jako że przy Okrzei wciąż mają w pamięci „wpadkę” z trzyletnią, lukratywną jak na gliwickie warunki, umową dla Konstantina Vassiljeva, był to spora przeszkoda. Co także ważne, gliwiczanie wiedzieli, że nie mogą konkurować, jeśli chodzi o pensje z zachodnimi klubami, choć zaproponowali mu bardzo dobre warunki. A właśnie z tego kierunku, konkretnie z Hiszpanii, kuszą Sedlara najmocniej. Chodzi przede wszystkim o kluby z Segunda Division. O Majorce mówiło się od dawna, a drugim zainteresowanym klubem jest Sporting Gijon. Ten pierwszy klub wciąż ma szansę zagrać w nowym sezonie w La Liga. Poza tym agent miał telefony z innych lig i klubów. Piłkarzem interesował się także Lech Poznań.

Czas na Hiszpanię?

Ta perspektywa jest niezwykle kusząca dla piłkarza, który mógł i nadal może czuć się rozdarty. Sedlar świetnie wkomponował się w drużynę Piasta i bardzo dobrze czuł się w szatni. Świadczy o tym nie tylko wspólny wakacyjny wyjazd z kilkoma kolegami z drużyny, ale też fakt, że uczył się polskiego i był bardzo lubiany w zespole. Trzeba jednak zrozumieć jego sytuację. „Sedi” w grudniu skończy 28 lat i przed nim ostatnia możliwość podpisania naprawdę dobrego, jeśli nie najlepszego, kontraktu w karierze. Piast nie był więc w stanie przebić możliwości finansowych klubów z takiego kraju jak Hiszpania, nawet jeśli mówimy o zapleczu Primera Division. Dla zawodnika to także możliwość sprawdzenia się w silniejszej lidze niż ekstraklasa. Zdobycie mistrzostwa Polski to dobry moment na nowe wyzwania, zwłaszcza że o powtórkę może być trudno.

Piast znalazł następcę Patryka Dziczka. Waleczność to nie jedyny jego atut

– Proszę mi uwierzyć, kompletnie nie zastanawiam się nad swoją przyszłością oraz nad tym, co będzie latem. Jestem w Piaście, a przed nami sporo meczów. Dziś moim jedynym celem jest wygranie jak największej liczby spotkań. Jesteśmy na właściwej drodze, aby w obecnym sezonie osiągnąć coś fajnego – powtarzał nam Sedlar za każdym razem, gdy pytaliśmy go w trakcie sezonu o jego przyszłość. – Może być Majorka, a może być też Turcja czy Izrael, bo stamtąd oferty też są. Jest także możliwość pozostania w Piaście. Tak naprawdę wszystkie te sprawy cały czas są otwarte, a poważniejsze decyzje zapadną w ciągu kilku najbliższych tygodni – zbijał z tropu pytających dziennikarzy portalu sport.pl podczas gali ekstraklasy. Najnowsze informacje, jakie napływają z Okrzei, karzą pogodzić się z tym, że kontrakt Sedlara z Piastem nie zostanie przedłużony.

Mogło go już nie być

Drużyna wraca z urlopów 12 czerwca i piłkarz być może pojawi się, żeby odbyć rozmowy ostatniej szansy, ale jeśli nic się nie wydarzy, to zdecyduje się na nowe wyzwanie. Mało kto wie, że przed rozpoczęciem mistrzowskiego sezonu blisko było tego, że Sedlar odszedłby ze śląskiej ekipy już wcześniej. Agenci piłkarza mieli dla niego oferty, także ze wspomnianej Majorki i starali się nakłonić władze klubu na zielone światło w sprawie transferu. Ci wraz z trenerem Waldemarem Fornalikiem się na to nie zgodzili, przeczekali sytuację, a co było później, to każdy już wie. Sedlar pomógł Piastowi w zwycięstwie na inaugurację, strzelając gola Zagłębiu w Sosnowcu z rzutu karnego. Szybko stał się z Jakubem Czerwińskim najlepszym duetem obrońców w lidze i swoimi sześcioma golami dołożył nie cegiełkę, a cegłę, do historycznego tytułu. To kibice Piasta „Sediemu” pamiętać będą zawsze…

Sedlar w Piaście

88 meczów
10 goli
0 asyst
21 żółtych kartek
2 czerwone kartki

 

Na zdjęciu: Nic nie trwa wiecznie. Aleksandar Sedlar po trzech latach najpewniej opuści gliwicki klub.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ