Selekcjoner alarmuje – gdzie są Włosi?

Henryk Górecki

Reprezentacja Włoch rozpoczęła zgrupowanie w Coverciano przed meczami z Polską i Portugalią w Lidze Narodów. Po klęsce w eliminacjach mundialu oczekiwana jest „rimonta”. Ma ją zapewnić nowy selekcjoner [Roberto Mancini], który podpisując kontrakt nie sądził, że czeka go tak trudne zadanie. Dawne asy się wykruszyły, wartościowych następców nie widać. Nie ma kandydata na lidera i są nawet problemy ze stworzeniem jedenastki na miarę oczekiwań.

Powtórka z Zenitu

Poprzedni sezon Mancini spędził w Rosji, w Zenicie St. Petersburg. Mistrzostwa nie zdobył, jednak dobre wyniki uzyskiwane obecnie przez ten zespół, są też jego zasługą. Podkreślają to Rosjanie i Włosi wierzą, że solidny zespół Mancini stworzy także w reprezentacji. Po przegranych barażach ze Szwecją i dymisji selekcjonera Giampiero Ventury, reprezentację przejściowo przejął Luigi Di Biagio i poprowadził w marcu w spotkaniach z Argentyną (0:2) i Anglią (1:1). Mancini był najpoważniejszym kandydatem na nowego selekcjonera, ale miał jeszcze kontrakt z Zenitem, w Federcalcio ustąpił prezes Carlo Tavecchio i decyzję odłożono do zakończenia sezonu. 13 maja Mancini rozstał się z Zenitem za porozumieniem stron, następnego dnia został selekcjonerem Włoch, a po kolejnych dwóch tygodniach debiutował w meczu z Arabią Saudyjską.

Za dużo „stranierich”

To było na „na wariackich papierach”, w pośpiechu, żeby skończyć z tymczasowością, poprawić atmosferę w calcio. To nie była normalna praca, selekcja, kontakt z zawodnikami miał niewielki. Właściwie spotkanie z Polską jest dla niego prawdziwym debiutem. I teraz, po kilku miesiącach pracy, zdał sobie sprawę, jak trudna jest sytuacja. Na pierwszej konferencji prasowej ogłosił „allarme azzurro”.

– Niech Włosi więcej grają w klubach, nigdy ich liczba w podstawowych jedenastkach nie była tak mała. Musimy coś wymyślić, żeby to się zmieniło. Mamy wielu dobrych zawodników, zdecydowanie lepszych od obcokrajowców, zajmujących im miejsca w składach. Mamy utalentowanych zawodników w młodzieżówce, będziemy po nich sięgać i działając konsekwentnie będziemy mieli znów dobrą reprezentację – stwierdził. Takie słowa przed meczem z Polską nie padły pewnie przypadkiem. W tym sezonie w Serie A mamy najliczniejszą grupę. Z 16 zawodników połowa została powołana do kadry.

Chiellini nowym kapitanem

Mówiąc o przyszłości Mancini wymieniał nazwiska zawodników, jakich powołał w maju (Pellegrini, Cristante) i tych, po których sięgnął teraz (Zaniolo, Benassi, Gagliardini, Bernardeschi). Jesienią po raz pierwszy nominacje od Manciniego otrzymali także: Lazzari, Biraghi, Insigne, Cragno, Barella. Powrócił do kadry król strzelców ligi Immobile, z zagranicy powołanie otrzymali Palmieri (jeden z trzech graczy Chelsea) oraz Pellegri. 17-latek, za którego Monaco zapłaciło 25 milionów euro i… niewiele z niego ma pożytku. Reprezentacja też, bo na zgrupowanie przyjechał z kontuzją, jakiej nabawił się w ligowym meczu z Marsylią i mógł wracać do domu. Nie ma w kadrze Marco Verrattiego, ale ma być na zgrupowaniu w październiku. Nie ma Daniele De Rossiego, za to ze starej gwardii powraca Giorgio Chiellini, który będzie nowym kapitanem po Gianluigim Buffonie. 34-letni Chiellini jeszcze w tym roku może znaleźć się w „Klubie 100”. Brakuje mu czterech występów.

Balotelli schudł… 8 gramów

Mancini zaliczył dotąd trzy mecze. Dwa z uczestnikami mundialu, z których jeden zagrał potem w meczu otwarcia (Arabia Saudyjska), a drugi w finale i został mistrzem (Francja). Trzeci, tak jak Italia, przepadł w eliminacjach (Holandia). Po czterech latach przywrócił do zespołu Mario Balotellego, na co nie zdobyło się kilku jego poprzedników. „Super Mario” miał w przyszłości niezłe „odchyły”, ale Mancini brał go w obronę, gdy był jego trenerem klubowym. Teraz piłkarz francuskiej Nicei podobno się ustatkował, więc tym bardziej warto mu dać szansę. Balotelli odwdzięczył się za zaufanie, strzelając gola już w pierwszym występie z Arabią Saudyjską, wygranym 2:1. „Balo” miał latem zmienić klub, przejść do Olympique Marsylia, sprawa decydowała się do ostatniego dnia okienka transferowego. Pozostał w Nicei. – Dla mnie jest bez znaczenia, gdzie gra, byle był zdrowy. Sporo czasu stracił na leczenie kontuzji, ale teraz jest w porządku. Nawet stracił na wadze… 8 gramów – żartował Mancini na konferencji prasowej.

Szlakiem kariery

Zwycięstwo z Arabią Saudyjską jest jedynym sukcesem Manciniego. Przegrał z Francją 1:3 i zremisował z Holandią 1:1. Mecz z „Oranje” odbył się w Turynie i był pierwszym, jaki „azzurri” w tym roku zagrali przed swoimi kibicami. Kolejne lokalizacje to wyraźne gesty pod adresem trenera. Z Polską mecz będzie w Bolonii, tam Mancini zaczynał piłkarską karierę, w październiku z Ukrainą w Genui, gdzie 15 lat grał w Sampdorii, a w listopadzie z Portugalią na San Siro w Mediolanie, gdzie był dwukrotnie trenerem Interu.

 

Kadra Włoch na mecze z Polską i Portugalią

Bramkarze: Alessio Cragno (Cagliari), Gianluigi Donnarumma (Milan), Mattia Perin (Juventus Turyn), Salvatore Sirigu (Torino).
Obrońcy: Cristiano Biraghi (Fiorentina), Leonardo Bonucci (Juventus), Mattia Caldara (Milan), Giorgio Chiellini (Juventus Turyn), Domenico Criscito (Genoa), Emerson Palmieri (Chelsea), Manuel Lazzari (SPAL Ferrara), Alessio Romagnoli (Milan), Daniele Rugani (Juventus), Davide Zappacosta (Chelsea).
Pomocnicy: Nicolo Barella (Cagliari), Marco Benassi (Fiorentina), Bryan Cristante (Roma), Roberto Gagliardini (Inter), Jorginho (Chelsea Londyn), Lorenzo Pellegrini (AS Roma), Nicolo Zaniolo (Roma).
Napastnicy: Mario Balotelli (Nice), Andrea Belotti (Torino), Domenico Berardi (Sassuolo), Federico Bernardeschi (Juventus Turyn), Giacomo Bonaventura (AC Milan), Federico Chiesa (Fiorentina), Ciro Immobile (Lazio), Lorenzo Insigne (SSC Napoli), Simone Zaza (Torino).