Sensacja w Zabrzu. Górnik odpadł w ćwierćfinale superligi!

Wynik rywalizacji to niespodzianka, bo w sezonie zasadniczym Górnik zdobył aż o 24 pkt więcej i dwukrotnie wygrywał z Gwardią, w październiku rozbił w Zabrzu rywali aż 13 bramkami. Ale pół roku w sporcie to epoka i zespół z Opola wziął rewanż w najbardziej kluczowym momencie sezonu, a w nagrodę będzie walczył o medale.

Pora meczu – 13.00 w słoneczne niedzielne popołudnie – sprawiła, że hala przy Wolności wypełniła się ledwie w dwóch trzecich, ale na trybunach i na parkiecie było gorąco. Ciągły doping około 100-osobowej grupy fanów Gwardii i „bębniącego” fan klubu Górnika wzajemnie się napędzały.

Od początku mecz układał się po myśli gości, którzy już po 3 minutach prowadzili 3:0 i niemal przez całą pierwszą połowę utrzymywali 2-3-bramkową przewagę. Opolanie znów mogli liczyć na Adama Malchera w bramce, podczas gdy gospodarze od poprzedniego spotkania przeżywali między słupkami swój dramat.
Trzeci bramkarz Górnika Przemysław Witkowski – Martin Galia oglądał mecz ze stabilizatorem po artroskopii kolana, a Mateusz Kornecki, choć był w składzie, nie doszedł do pełnej sprawności po urazie z pierwszego meczu w Opolu – nie miał sposobu na rzuty Przemysława Zadury i Karola Siwaka.
Gospodarze z mozołem odrabiali straty aż w 28 min. po rzucie Michała Adamuszka po raz pierwszy wyszli na prowadzenie – 14:13. Ale tylko na chwilę, a straty w dwumeczu były przecież dużo większe.
Ile znaczy bramkarz w piłce ręcznej pokazała druga połowa – w 44 min. Malcher w ciągu 2 sekund zatrzymał w pojedynkach Iso Sluijtersa i Marka Daćkę, ostatecznie odbierając gospodarzom wiarę w odrobienie strat.
Gwardia okazała się zbyt dobrą drużyną, by wypuścić szansę z rąk. Także w drugiej połowie podopieczni Rafała Kuptela twardo bronili i kontrolowali wydarzenia na boisku. W 45 min. prowadzili już 20:16 i zadanie gospodarzy stało się nieosiągalne. W ostatnich minutach górnicy co prawda odrobili część strat i wygrali, ale to był już spóźniony finisz.
W półfinale Gwardia zmierzy się prawdopodobnie z Orlenem Wisłą Płock (ma 11-bramkową zaliczkę przed rewanżem z Wybrzeżem Gdańsk – 36:25).

NMC Górnik Zabrze – Gwardia Opole 25:23 (14:14)
GÓRNIK: Witkowski – Gluch 1, Daćko 3, Gromyko 1, Sluijters 4/1, Czuwara 1, Buszkow 2, Tatarincew 4, Gliński 3, Gogola, Bąk 2, Adamuszek 4. Kary: 8 min. Trener Rastislav TRTIK.
GWARDIA: Malcher – Lemaniak, Siwak 5, Zarzycki, Łangowski 1, Tarcijonas 3, Mokrzki 3, Jankowski 2, Zadura 5, Mauer 3/1, Milewski, Morawski 1. Kary: 14 min. Trener Rafał KUPTEL.
Sędziowali: Andrzej Kierczak (Pielgrzymowice) i Tomasz Wrona (Kraków).
W pierwszym meczu: 28:24 dla Gwardii; awans do półfinału: Gwardia.