Serie A. „Il Pistolero” przed świętą wojną

Jedna jaskółka wiosny nie czyni, a pierwszy w tym sezonie gol Krzysztofa Piątka nie zapowiada złotej polskiej jesieni w Serie A. Rok temu był rewelacją, teraz już znaleziono na niego sposób, odcięto od podań i po sprawie. Zamiast się rozwijać, Piątek pod kierunkiem nowego trenera się… zwija. Dodano mu zadań i sprawia wrażenie coraz bardziej zagubionego na boisku.

Mocni w defensywie

Na razie to jedyna polska bramka w mistrzostwach, zdobyta z rzutu karnego. Gra „Il Pistolero” i jego kolegów z Milanu pozostawia wiele do życzenia, a przed nimi najtrudniejsze i najbardziej prestiżowe zadanie – derby della Madonnina z Interem, który wygrał wszystkie mecze i jest liderem. Bramka Piątka zapewniła Milanowi zwycięstwo 1:0 z Veroną i w komentarzach po meczu pojawiła się opinia, że to go odblokuje i w derbach z Interem pokaże dawną formę. Dość karkołomna teza, bowiem defensywa Interu jest dobrze zorganizowana, straciła tylko jednego gola, a w bramce stoi znakomity Samir Handanović. Pod tym względem Milan dorównuje lokalnemu rywalowi, też stracił dotąd jedną bramkę, ale kosztowała go trzy punkty.

Impet Interu słabnie

Milan nie potrafi się rozpędzić, natomiast Inter jakby powoli tracił impet. Odniósł trzy zwycięstwa w Serie A, jednak w kolejnych meczach strzelał coraz mniej goli. Przed tygodniem oba mediolańskie kluby uzyskały skromne 1:0, chociaż ich przeciwnicy przez ponad godzinę grali w „10” po czerwonych kartkach. W meczu z Milanem zobaczył ją debiutujący w Veronie Mariusz Stępiński i z tego powodu opuści dzisiejszy mecz z Juventusem. Czwartego meczu w sezonie Inter już nie wygrał, a nawet był o krok od porażki w Lidze Mistrzów.

Włochy. Piątek nie trafił do raju

Niedoceniana Slavia Praga zdobyła punkt na San Siro, a Inter wyrównującego gola uzyskał dopiero w doliczonym czasie gry. To gonienie wyniku kosztowało sporo sił i w tym Milan upatruje swojej szansy w derbach, w których ostatnio niezbyt mu się wiedzie. W lidze nie pokonał Interu od trzech lat, w ubiegłym sezonie przegrał oba mecze 0:1 i 2:3. W tym drugim zagrał Piątek.

Problem Juventusu

Mistrz Włoch podejmuje Hellas Veronę, po raz pierwszy od powrotu z Paris SG zagra w bramce Gianluigi Buffon. Szczęsny po meczu z Atletico ma odpocząć. Podobnie jak w lutym znów puścił w Madrycie dwie bramki i „bianconeri” zremisowali 2:2, chociaż prowadzili już 2:0. Nie tylko strata dwóch punktów martwi Włochów, ale bardziej bezradność Juventusu przy stałych fragmentach gry. Na 12 ostatnio straconych goli aż 9 było z „palla inattiva”, czyli stojącej piłki. W meczu z Atletico bramki padły po rzucie wolnym i rożnym. W takich okolicznościach Juventus tracił także gole w niedawnym meczu z Napoli, gdy Wojciecha Szczęsnego pokonali Grek Manolas i Di Lorenzo.

Mocna konkurencja dla Milika

Po kontuzji Arkadiusz Milik jest już gotowy do gry, ale może mieć problem z miejscem w składzie Napoli. Zespół bez niego pokonał w Lidze Mistrzów obrońcę tytułu Liverpool, a alternatywni dla Milika gracze – Belg Dries Mertens i nowy nabytek Hiszpan Fernando Llorente – strzelają gole i spisują się tak, że trener Carlo Ancelotti nie może narzekać. Zapewnili Napoli dwa kolejne zwycięstwa z Sampdorią i Liverpoolem. W meczu z Lecce Milik z Mertensem mają usiąść na ławce, atak utworzą Llorente i Meksykanin Lozano. Od pierwszej minuty ma zagrać Piotr Zieliński.

 

Na zdjęciu: Krzysztof Piątek po raz drugi zagra w derbach Mediolanu z Interem.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 
ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ