Sheridan załatwił Cracovię

Pod koniec sierpnia wydawało się, że wszystko jest już zaklepane. Sheridan przeszedł nawet testy medyczne, ale w pewnym momencie klub z Orenburga przestał się odzywać i transfer padł. Na mecz z Cracovią Irlandczyk wrócił do składu Jagiellonii i przypieczętował ten fakt dwiema bramkami. – Wcześniej nie grał, bo czekałem aż będzie mieć czystą głowę i będzie mógł skupić się tylko na grze – mówi trener Jagi, Ireneusz Mamrot.

Sheridan strzelał gole numer dwa i trzy dla gospodarzy, bo tuż przed przerwą bramkę na 1:0 zdobył Bartosz Kwiecień. Oba gole padły po dośrodkowaniach Guilherme. Brazylijczyk potwierdził wczoraj, że ma jedną z lepszych lewych nóg w ekstraklasie.

Porażka w Białymstoku musiała mocno zaboleć Michała Probierza. Trener Cracovii przeżywał tam przecież najlepsze momenty w trenerskiej karierze. Przyjechał na Podlasie, ale na ławce rezerwowych nie mógł zasiąść. Zajął miejsce na trybunach, a ze współpracownikami kontaktował się za pomocą telefonu. Gdy padła bramka na 2:0 natychmiast sięgnął za słuchawkę i zarządził dwie zmiany.

Nie mógł siedzieć na ławce, bo po meczu z Piastem (1:3) został zawieszony na dwa spotkania, a dodatkowo Komisja Ligi odwiesiła karę dyskwalifikacji z poprzedniego sezonu. Tak więc trener Pasów nie będzie mógł być z drużyną także za tydzień, gdy jego drużyna zmierzy się z Wisłą Płock.

Pytanie brzmi, gdzie w ogóle będzie w tym czasie, bo Pasy ostatnio kompletnie zawodzą. Cracovia po raz ostatni wygrała cztery miesiące temu, a wczorajszy mecz nie dał żadnego symptomu, że idzie lepsze. Przed meczem Probierz dokonał zmiany w składzie defensywy, a więc w jedynej formacji, która do tej pory grała w dość stabilnym składzie.
Ołeksija Dytiatjewa zastąpił Niko Datković, ale trudno ocenić co ta roszada miała wnieść do gry Cracovii. Zresztą fani Pasów mogą się już pogubić w natłoku zagranicznych nazwisk. Piłkarze wskakują do składu, wypadają z niego, a drużyna przegrywa mecz za meczem. Transfery kosztowały parę złotych, a Pasy wciąż tkwią na dnie tabeli i niewiele wskazuje na to, by je szybko opuściły.

W końcówce Jagiellonia była już zadowolona z wysokiego prowadzenia, dlatego Cracovia zdołała zdobyć bramkę kontaktową. Piłkę z bliska do siatki wpakował  Airam Cabrera.

 

Jagiellonia Białystok – Cracovia 3:1 (1:0)

1:0 – Kwiecień, 44 min (asysta Guilherme), 2:0 – Sheridan, 53 min (asysta Guilherme), 3:0 – Sheridan 70 min (asysta Novikovas), 3:1 – Cabrera 74 min (dobitka strzału Siplaka)

JAGIELLONIA: Kelemen – Wójcicki (34. Burliga), Runje, Mitrović, Guilherme – Kwiecień, Pospiszil – Frankowski, Novikovas (76. Savković), Sheridan – Bezjak (88 Świderski). Trener Ireneusz MAMROT.

CRACOVIA: Gostomski – Rapa , Helik, Datković, Siplak (81 Ferraresso) – Gol, Dimun – Wdowiak, Hernandez (56. Piszczek), Sierdierow (56. Strózik) – Cabrera. Trener Michał PROBIERZ.

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 9510. Żółte kartki: Frankowski (24. faul) Bezjak (28. faul), Burliga (37. faul) – Hernandez (34. faul), Rapa (50. faul), Siplak (75. faul)
Piłkarz meczu – Guilherme