Shinji Ono: Stać nas na wiele

Rozmowa z 51-krotnym reprezentantem Japonii, trzykrotnym uczestnikiem MŚ w 1998, 2002 i 2006 roku, piłkarzem Azji w 2002 roku


Jakie były pana odczucia po wygranej Japonii z Hiszpanią, która dała wam pierwsze miejsce w grupie E?

Shinji ONO: Co mogę powiedzieć? To coś nieprawdopodobnego, co się wydarzyło. Nikt nie spodziewał się i nie oczekiwał, że na tym turnieju osiągniemy takie wyniki. Trzeba pamiętać, z kim się mierzyliśmy. Z jednej strony wielokrotny mistrz świata Niemcy i inny z faworytów tego mundialu. czyli Hiszpania. Ciężkie, trudne mecze, ale oba wygraliśmy i walczymy teraz o ćwierćfinał mistrzostw. To naprawdę coś niesamowitego!

Gdzie dopatrywać się sekretu jedenastki prowadzonej przez trenera Hajime Moriyasu?     

Shinji ONO: Nie ma tutaj żadnej tajemnicy. Widzimy, jak reprezentacja Japonii gra na tym turnieju i jak zawodnicy poświęcają się dla zespołu. To jest cała tajemnica naszej gry i dwóch tak ważnych i szczególnych zwycięstw, jak te z Niemcami i w czwartek z Hiszpanią.

Japonia jest w stanie zaskoczyć jeszcze bardziej na tym katarskim mundialu?

Shinji ONO: Wierzę, że tak może być. Sam, kiedy jako młody chłopak występowałem w narodowym zespole, też potrafiliśmy zaskoczyć [na MŚ w 2002 r. w swoim kraju Japonia z Ono w składzie zagrała w 1/8 – przyp. red.]. Teraz mamy nową generację zawodników i wierzę, że zrobią kolejne kroki awansując nie tylko do następnej rundy, ale dalej. Z taką grą, jaką tutaj prezentujemy, na pewno nas na to stać.   

Selekcjoner Hajime Moriyasu powiedział, że cel to co najmniej ćwierćfinał. Jak będzie z Chorwacją?

Shinji ONO: Wiemy z kim gramy. To czołowa reprezentacja na świecie, która cztery lata temu awansowała do finału, grając świetną piłkę. Moriyasu wie co mówi, a ja też wierzę w ten nasz zespół, który na mistrzostwach w Katarze prezentuje się tak dobrze i zaskakuje. Na pewno dobrze się trzeba przygotować i wyjść na boisko bardzo skoncentrowanym. Wszystko jest możliwe.

Miał pan możliwość zobaczenia na mundialu w Katarze reprezentacji Polski?

Shinji ONO: Tak, oglądałem wasze mecze z Meksykiem i Argentyną. Na pewno gracie inaczej niż Japonia, zdecydowanie bardziej defensywnie. Z Meksykiem nie mieliście szczęścia, bo niewykorzystana „jedenastka”, ale macie dobry zespół z kilkoma indywidualnościami w składzie. 

Kogo w polskim zespole by pan wyróżnił?

Shinji ONO: Na pewno wasz bramkarz Szczęsny. W ogóle jeżeli chodzi o Polskę, to zawsze bramkarze są najlepsi! (śmiech)

Właśnie, przez kilka sezonów w latach 2001-2005 grał pan w Feyenoordzie Rotterdam z polskimi zawodnikami, jak Jerzy Dudek, Tomasz Rząsa czy „Ebi” Smolarek. Jak pan ich wspomina?

Shinji ONO: Kiedy trafiłem do Holandii do Rotterdamu, Jerzy Dudek żegnał się z klubem, przenosząc się do Liverpoolu. Zdążyłem jednak z nim trochę potrenować i pograć. To była wtedy wielka persona, ale zapamiętałem go  jako dobrego kolegę. Miło byłoby go znowu spotkać. Rząsa? Tomasz Rząsa? Aaa, „Raza”! Lewy obrońca. Zdobyliśmy razem Puchar UEFA. To było coś, bardzo dobry zawodnik, podobnie jak „Ebi”. Jak przyjechałem z Japonii do Holandii, to zawsze można było na niego liczyć. Kiedy tylko po treningach wychodził gdzieś na miasto, to zawsze pytał, czy chcę się przyłączyć.

Czyli z polskimi zawodnikami ma pan dobre doświadczenia?

Shinji ONO: Oczywiście. To była przyjemność grać z tak dobrymi piłkarzami.

Kto jest pana faworytem do zwycięstwa w mundialu w Katarze?

Shinji ONO: Japonia! A dlaczego nie? (śmiech)    


Na zdjęciu: Shinji Ono to wielka postać japońskiego futbolu.

Fot. Michał Zichlarz


1/8 finału

poniedziałek, 5.12, godz. 16.00. AL JANOUB STADIUM Al Wakrah

Japonia – Chorwacja

Sędzia Ismail Elfath (USA)