Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała blisko PlusLigi

Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała w potyczkach z MKS-em Będzin są niezwykle skutecznie. W sezonie zasadniczymi wygrali 2 razy (3:2 i 3:1) i ten wyczyn powtórzyli w play offie.


Na własnym parkiecie zwyciężyli 3:2, choć przegrywali 0:2, zaś w rewanżu zanotowali 3:1 na swoją korzyść. Do pełni szczęścia, czyli awansu siatkarzom ze stolicy Podbeskidzia brakuje tylko jednego zwycięstwa.

Gospodarze byli mocno skoncentrowani i w 1. odsłonie zagrali na wysokim poziomie. Dobrze funkcjonowała zagrywka, a i w ataku prezentowali się miejscowi bardzo dobrze. Wszystko było pod kontrolą gospodarzy, ale ich rywale to zespół „wyjadaczy”, którego takie sytuacje zupełnie nie deprymują.

W kolejnej odsłonie wszystko się odwróciło i to goście nabrali pewności siebie i mimo, pewnych trudności, ostatecznie wygrali tę partię. A w kolejnej prowadzili nawet 23:17, ale gospodarze doprowadzili do remisu 23:23. Ostatecznie przyjezdni zdobyli 2 cenne „oczka” m.in. po nieudanym ataku Wiktora Musiała.

W 4. secie po asie serwisowym Bartosza Pietruczuka był remis 15:15 i wówczas zespół BBTS-u nabrał wiary w końcowy sukces. Goście kolejnych akcjach byli pewni siebie i zwiększali przewagę. Wygrana nie podlegała dyskusji, bo triumfował bielsko-bialski zespół lepszy, który ma szansę po 4 sezonach powrócić do PlusLigi.


MKS Będzin – BBTS Bielsko-Biała 1:3 (25:22, 22:25, 23:25, 20:25)

Stan rywalizacji 0-2

BĘDZIN: Stankow (3), Koppers (9), Ratajczak (2), Kańczok (15), Rohnka (3), Swodczyk (12), Marek (libero) oraz Ptaszyński (5), Gonciarz, Makowski (4), Musiał (3), Gawryszewski (1). Trener Wojciech SERAFIN.

BIELSKO-B.: Maciończyk (2), Pietruczuk (17), Zawalski (14), Hanes (20), Piotrowski (7), Hunek (5), Fijałek (libero) oraz Ledwoń (libero), Gil, Gryc (1), Kapelus, Oniszk (1). Trener Harry BROKKING.

Sędziowali: Paweł Burkiewicz (Kraków) i Piotr Kasprzyk (Libiąż). Widzów 1900.

Przebieg meczu

  • I: 10:8, 15:12, 20:18, 25:22.
  • II: 8:10, 13:15, 17:20, 22:25.
  • III: 7:10, 11:15, 15:20, 23:25.
  • IV: 10:8, 15:13, 18:20, 20:25.

Bohater – Tomasz PIOTROWSKI.

Kolejne spotkanie w Bielsko-Białej już w najbliższą niedzielę o 20.30.


Fot. .bbtsbielsko.pl