Krótki pobyt w Arnhem

Biało-czerwone są już w Holandii i przygotowują się do piątkowego starcia z Chorwacją, otwierającego mistrzostwa świata.


Tegoroczny mundial organizują Holandia i Polska. Polki pierwszy mecz, inaugurujący turniej, zagrają już jutro w Arnhem. Zmierzą się z Chorwacją (godz. 18.00). Wybór miasta rozgrywania spotkania nie jest przypadkowy. Jest on związany z 78. rocznicą operacji Market Garden, mającej na celu zajęcie przez aliantów mostów na Renie. Rozpoczęła się 17 września, a zakończyła dziewięć dni później, niestety bez powodzenia. Obok wojsk angielskich i amerykańskich, pod Arnhem walczyła 1. Polska Samodzielna Brygada Spadochronowa pod dowództwem generała Stanisława Sosabowskiego, ponosząc ogromne straty.

Co ciekawe, spotkanie Polek z Chorwatkami będzie jedynym meczem grupy B rozegranym w Holandii. Po nim obie reprezentacje wrócą do naszego krajui i będą rywalizować w gdańskiej Ergo Arenie. W kolejnych dniach zagrają z Tajlandią, Koreą Południową Dominikaną i Turcją. Do kolejnej rundy mistrzostw awansują cztery najlepsze zespoły.

Nasze siatkarki ostatnie dni przed wylotem do Holandii spędziły na treningach w Elblągu. W ubiegłym tygodniu wystąpiły w towarzyskim turnieju w Neapolu, gdzie zmierzyły się z faworytkami do medalu: Serbią, Włochami i Turcją. Niestety, ich wyniki nie napawają optymizmem, bo Polki przegrały wszystkie spotkania po 1:3. W mistrzowskim turnieju nie będą należały do faworytek. Zdaniem Aleksandry Jagieło, dwukrotnej mistrzyni Europy, a obecnie prezes BKS Bostik Bielsko-Biała, podopieczne trenera Stefano Lavariniego czeka bardzo trudne zadanie.

– Nie można się zastanawiać, ile trzeba meczów wygrać, by wyjść z grupy, należy się koncentrować na każdym kolejnym spotkaniu. Dlatego mecz z Chorwatkami jest w tej chwili dla nas najważniejszy. Patrząc na naszą grupę, zdecydowanym faworytem są Turczynki, ale z nimi zagramy dopiero na końcu. Czytałam niedawno wywiad z trenerem Turcji, Giovannim Guidettim, który stwierdził, że trafili do najsilniejszej grupy. Tu nie ma żadnego zespołu, z którym od razu możemy dopisać sobie trzy punkty, a wręcz przeciwnie, w każdym spotkaniu trzeba będzie mocno walczyć o te punkty. Nawet z nisko notowaną Chorwacją, która jednak jest ostatnio na fali.

Polki w mistrzostwach nie wystąpią w najsilniejszym zestawieniu. Przede wszystkim brakuje Malwiny Smarzek, która postanowiła „odpocząć” od kadry. Z kolei Martynę Łukasik i młodą Martynę Czyrniańską wyeliminowały kontuzje.


Na zdjęciu: W mundialu siła ataku naszej drużyny opierać się będzie przede wszystkim na Magdalenie Stysiak.
Fot. Tomasz Kudala/Pressfocus