Siatkówka. Najlepsi do boju

Trener Nikola Grbić dokonał aż ośmiu zmian w porównaniu do turnieju w Kanadzie. W Sofii wystąpi m.in. nowy duet rozgrywających.


Po turnieju w Ottawie Polacy nie mieli zbyt wiele czasu na odpoczynek. Przede wszystkim powrót z Kanady trwał aż… 24 godziny. Samolot z Montrealu, skąd wylatywali, został opóźniony, przez co nie zdążyli na kolejny w Monachium. Musieli więc czekać na kolejny lot, ale ostatecznie dotarli do kraju. Po dniu odpoczynku udali się do Spały, gdzie przygotowywali się do kolejnych zawodów, tym razem w Sofii.

Biało-czerwoni przed turniejem w stolicy Bułgarii są w dobrej sytuacji. Z bilansem trzech zwycięstw i porażki zajmują wysokie, 4. miejsce. Biorąc pod uwagę, że w Kanadzie Nikola Grbić postawił przede wszystkim na debiutantów i zawodników, którzy do tej pory w kadrze grali niewiele, wynik ten jest więcej niż przyzwoity.

W Sofii Serb postawi na sprawdzonych graczy. W porównaniu do pierwszych zawodów wymienił aż ośmiu. Przede wszystkim wrócili zawodnicy mistrza Polski i najlepszej drużyny Europy, Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle: Łukasz Kaczmarek, Aleksander Śliwka, Kamil Semeiuk i Marcin Janusz. Po wyczerpującym sezonie dostali 10 dni urlopu od selekcjonera.

W Sofii zobaczymy całkowicie nowy duet rozgrywających i atakujących. Na rozegraniu Jana Firleja i Łukasza Kozuba zastąpią Grzegorz Łomacz oraz Janusz. Z kolei o sile ataku – zamiast Karola Butryna i Macieja Muzaja – odpowiadać będą Kaczmarek i najlepszy zawodnik ostatniego mundialu, Bartosz Kurek. Nowy kapitan kadry w Spale trenuje już od blisko miesiąca, ale dopiero teraz rozegra pierwszy mecz w Lidze Narodów za kadencji Grbicia. W połowie wymieniona została czwórka przyjmujących. Do Tomasza Fornala i Bartosza Kwolka dołączyli Semeniuk i Śliwka, zastępując Rafała Szymurę oraz Bartłomieja Lipińskiego.

Po jednej zmianie doszło też na pozycjach środkowego i libero. Zamiast Karola Urbanowicza wystąpi Mateusz Bieniek, a na libero – za Kamila Szymurę – do Sofii poleciał doświadczony Paweł Zatorski.

Biorąc pod uwagę brak Wilfredo Leona, który z powodu kontuzji w Lidze Narodów nie wystąpi, Grbić do stolicy Bułgarii zabrał najmocniejszy skład, jakim obecnie dysponuje.

Polacy turniej w Sofii rozpoczną jutro i od razu z wysokiego pułapu. Zmierzą się bowiem z Brazylią. To obrońca tytułu, ale tegoroczne rozgrywki zaczął od dwóch porażek. Szokująca była zwłaszcza przegrana ze słabymi Chinami. Mimo że w kadrze nie ma kilku znanych zawodników, jak Mauricio Souza czy Douglas Souza, trener Renan Dal Zotto ma kim straszyć. Ricardo Lucarelli, Yoandy Leal, Bruno Rezende czy Lucas Saatkamp to gwiazdy światowego formatu. Kolejni rywale, czyli Kanada i Australia, nie powinni sprawić Polakom większych problemów. Na koniec turnieju poprzeczka znów powędruje wysoko, bo biało-czerwoni zmierzą się z Amerykanami, którzy mogą poszczycić się kompletem zwycięstw. Do składu na turniej w Bułgarii dołączyli zawodnicy doskonale znani z występów w naszej ekstraklasie, jak: Torey DeFalco, Garrett Muagututia, Erik Shoji czy Mitchell Stahl.


Władze Światowej Federacji Siatkówki, FIVB, zdecydowały, że mecz Chiny – Francją, który zapanowano na 22 czerwca, został odwołany z powodów medycznych i zweryfikowany jako walkower dla Francji.Reprezentacja Chin nie jest w stanie wystawić sześciu zawodników na mecz ze względu na okoliczności medyczne związane z COVID-19. FIVB

FIVB wydało komunikat, w którym przeprasza sportowców i kibiców za wszelkie niedogodności spowodowane odwołaniem meczu, argumentując to troską  o zdrowie i samopoczucie sportowców, działaczy i kibiców.

Materiały przygotowali: Michał Kalinowski, Michał Micor, Włodzimierz Sowiński


Na zdjęciu: Biało-czerwoni po meczach w Ottawie mieli sporo powodów do radości. Czy podobnie będzie w Sofii?
Fot. FIVB