Siatkówka. Pierwszy wśród kibiców

Rozmowa z Tomaszem Fornalem, przyjmującym reprezentacji Polski.


Mecz z Tunezją wygraliście wysoko i łatwo. Tak miało być…

Tomasz FORNAL: – Fajnie, że wygrywamy, ale chyba nikt nie wyobrażał sobie, że odpadniemy na tym etapie turnieju. Teraz dopiero zacznie się prawdziwe granie, na którym wszyscy czekali przez cały sezon kadrowy.

Amerykanie w 1/8 finału strasznie się męczyli z Turcją i wygrali dopiero po tie-breaku. Wy na odprawienie Tunezji potrzebowaliście niewiele ponad godzinę. To będzie miało znaczenie w czwartek?

Tomasz FORNAL: – Nie wydaje mi się, by nasi rywale mieli odczuwać zmęczenie. Turniej się ciągnie i jest tyle dni przerwy, że Amerykanie mają sporo czasu na regenerację. Nie patrzymy też na ich wynik z Turcją. To jest bardzo doświadczona i mocna ekipa, która wielokrotnie udowodniła swoją wartość. Amerykanie nie raz pokazali, że potrafią grać w siatkówkę. W czwartek spodziewam się zupełnie innego meczu w ich wykonaniu niż przeciwko Turcji. To będzie inna, wyższa jakość z ich strony.

Stał się pan ulubieńcem kibiców. Gdy wchodził pan na boisko w meczu z Tunezją, na trybunach aż zawrzało.

Tomasz FORNAL: – Szczerze mówiąc, gdy wchodzę na parkiet, nie do końca słyszę to, co dzieje się dookoła. Jednak jeżeli tak było, to bardzo mi miło. Mam nadzieję, że ludzie doceniają moją grę.

Wielu fanów uważa, że to pan a nie Aleksander Śliwka powinien wychodzić w pierwszej szóstce.

Tomasz FORNAL: – Oczywiście trudno pominąć te informacje, bo każdy z nas ma konta na instagramie czy facebooku. Co mogę powiedzieć? To trener decyduje kto gra i ja się temu podporządkowuję.

Jest pan jokerem w talii Nikoli Grbicia. Wchodzi w trudnych momentach i ciągnie zespół. Odpowiada panu taka rola?

Tomasz FORNAL: – Nie obrażam się na swoją rolę, a nawet mi ona pasuje. Cieszę się, że w ten sposób mogę pomóc drużynie.

Trudno utrzymać koncentrację w kwadracie dla rezerwowych?

Tomasz FORNAL: – Trzeba trzymać temperaturę, bo w każdej chwili może być potrzeba wejścia na boisko. Stąd może takie żywsze reakcje i uśmiech na twarzy. Czasem zażartujemy z jakiegoś zagrania, czasem coś krzykniemy. Widziałem, że amerykańscy rezerwowi też reagowali bardzo spontanicznie, tańczyli kankana (śmiech).

(mic, sow)


Na zdjęciu: Tomasz Fornal swoją efektowną i widowiskową grą porywa kibiców.
Fot. Marcin Bulanda/pressfocus