Siatkówka. Wielka czwórka, czyli tylko dla orłów

Cztery zespoły – mistrzowie Polski z ostatniego 20-lecia – powalczą o Superpuchar. Wszystkie mecze odbędą się w Arłamowie.

Szefowie polskiej siatkówki w tym roku zdecydowali się na nietypową formułę Superpucharu. Zwykle walczą o niego mistrz i zdobywca pucharu kraju. Ze względu jednak na przypadający w tym roku jubileusz 20-lecia PlusLigi rywalizacja o pierwsze trofeum w sezonie odbędzie się w nowej odsłonie.

Wielka czwórka

W hotelu Arłamów w Bieszczadach w weekend odbędzie się specjalny turniej. Wezmą w nim udział: Jastrzębski Węgiel, Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Asseco Resovia oraz PGE Skra Bełchatów. Tylko te zespoły w ostatnim 20-leciu wywalczyły mistrzostwo kraju (w ostatnim sezonie mistrza nie wyłoniono). – Jeszcze przed wybuchem pandemii planowaliśmy rozegranie turnieju w takim składzie, by uczcić 20. rocznicę powstania Polskiej Ligi Siatkówki. Po tym, jak sezon został przerwany i było wiadomo, że nie uda się rozegrać tradycyjnego meczu o Superpuchar, bo nie wyłoniliśmy ani mistrza Polski, ani zdobywcy Pucharu Polski, uznaliśmy, że właśnie turniej złożony z najbardziej utytułowanych drużyn w historii ligi zawodowej powinien odbyć się tydzień przed inauguracją sezonu – wyjaśnił Paweł Zagumny, prezes Polskiej Ligi Siatkówki.

Dla działaczy PLS to także sposób na przetestowanie gry w jednym miejscu na wypadek powrotu obostrzeń i niemożności rozgrywania ligi w typowy sposób. – Będzie bardzo interesująco. To dobrze, że szuka się innych sposobów rozgrywania meczów i je testuje na wypadek, gdybyśmy nie byli w stanie grać w normalnych warunkach. Podobnie jest obecnie w NBA – zauważył trener Jastrzębskiego Węgla, Luke Reynolds.

Harmonogram turnieju został ułożony według osiągnięć drużyn w rozgrywkach PLS. W półfinałach zmierzą się PGE Skra Bełchatów (9 tytułów mistrza Polski) z Jastrzębskim Węglem (1) i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (6) z Asseco Resovią (3). Dzień później zwycięzcy półfinałowej rywalizacji zagrają o główne trofeum.

Sprawdzian po ewolucji

Dla uczestników będzie to próba generalna przed startem PlusLigi, który zaplanowany jest na 11 września. Faworytów wskazać bardzo trudno. Drużyny w lecie przeszły sporo zmian, najwięcej w Asseco Resovii, która praktycznie w całości wymieniła kadrę i trudno ocenić na co ją stać. Potencjał ma ogromny.


Czytaj jeszcze: Ostatni sprawdzian przed ligą w Częstochowie

– Normalnie w ramach przygotowań zakładam rozegranie minimum dziesięciu sparingów, ale z uwagi na sytuację z epidemią trudno było w tym roku zrealizować taki plan. Mamy za sobą tak naprawdę tylko cztery mecze towarzyskie. Z całą pewnością nie osiągnęliśmy jeszcze takiego poziomu, na jaki nas stać. Najbardziej staramy się o skuteczność ataku, ale to zrozumiałe, biorąc pod uwagę tą nietypową sytuację i rozpoczęcie przygotowań po długiej przerwie w grze – przyznał Alberto Giuliani, trener Asseco Resovii, dla którego faworytem jest ZAKSA.

Mocni jak zawsze

W ekipie mistrzów Polski zaszły kosmetyczne zmiany. Z podstawowych zawodników odszedł jedynie Łukasz Wiśniewski, ale zastąpił go reprezentant kraju, Jakub Kochanowski. Po chorobie i kontuzji do pełnej sprawności doszedł też Łukasz Kaczmarek. Zatem ZAKSA powinna być jeszcze silniejsza niż w poprzednich rozgrywkach. Znalazło to potwierdzenie w sparingach. Kędzierzynianie wygrali wszystkie, w tym silnie obsadzony turniej w Bełchatowie.

– Zbudowaliśmy dobrą drużynę. Widzę to na treningach, które są wysokiej jakości, a to jest ekstremalnie ważne – przyznał Serb. – Jesteśmy dobrze przygotowani, ale to początek sezonu. Wszystko jest możliwe, ale jeśli zagramy tak, jak trenowaliśmy i pokażemy się z dobrej strony, to mamy szanse na finał – dodał.

Lubią bełchatowian

– Będziemy walczyć o zwycięstwo! – zapowiedział Jakub Bucki, atakujący Jastrzębskiego Węgla. – Z każdym turniejem, z każdym treningiem robimy krok do przodu – zapewnił .

Jastrzębianie dobrze prezentowali się w sparingach. W rozegranym tydzień temu turnieju w Kępnie dwukrotnie wygrywali po tie-breakach z PGE Skrą, z którą zmierzą się również w Arłamowie oraz VERVĄ Warszawa. – Lubimy grać z bełchatowianami; ostatnio dosyć często z nimi wygrywamy. To jednak bardzo dobry zespół, który ma troszkę przedsezonowych problemów, bo nie jest jeszcze w pełni skompletowany – ocenił Leszek Dejewski, drugi trener Jastrzębskiego Węgla.



Terminarz turnieju

Sobota, 5 września

14.45 – PGE Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel (14.45)

18.00 – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn Koźle – Asseco Resovia

Niedziela, 6 września

14.45 – Finał

Turniej odbędzie się bez udziału publiczności. Wszystkie mecze z hali sportowej hotelu Arłamów transmitować będzie Polsat Sport.


Na zdjęciu: Jakub Bucki i jego koledzy w Arłamowie liczą na triumf.

Fot. Łukasz Laskowski/pressfocus