Siemianowicki Pszczelnik a historia futbolu

W ubiegłym roku w Siemianowicach Śląskich w parku Pszczelnik powstało boisko ze sztuczną nawierzchnią. Ktoś powie – i cóż w tym nadzwyczajnego? W sąsiednich miastach takich boisk jest już na pęczki. To prawda, ale przy okazji zaś – warto pochylić się nad pewnym mało znanym, acz intrygującym, faktem z odległej przeszłości.

Zaczęło się w Sheffield

Początki gry w piłkę nożną przy sztucznym oświetleniu datowane są na rok 1878. 14 października tegoż roku – ponoć – rozegrano pierwszy eksperymentalny mecz. Moneta wybita przez Anglików przy okazji organizacji Euro w 1996 roku ma tą datę potwierdzać.

Na boisku w Sheffield spotkały się zespoły Czerwonych i Niebieskich, wybrane przez okręgowy związek piłkarski. Próba ta miała udowodnić, że mecze rozgrywane wieczorem pozwolą zebrać na trybunach większą ilość widzów, a co za tym idzie – przysporzyć dochodów organizatorom spotkań. Test wypadł bardzo obiecująco.

Źródła podają, że mecz oglądało od 12 do 20 tysięcy widzów. Próby rozgrywania spotkań przy świetle lamp, na doraźnie stawianych słupach, były więc podejmowane coraz częściej. Ale pomimo tego, iż czasami stosowano dodatkowe sposoby, aby piłka była lepiej widoczna – np. malowano ją na biało – oświetlenie było słabe i niewystarczające do bezpiecznego przeprowadzania meczów.

W Brukseli i w Poznaniu

W latach 20. XX wieku grano już przy sztucznym świetle w Belgii i Holandii. Ponoć właśnie tam miał się odbyć się pierwszy mecz piłkarski polskiej drużyny, rozegrany przy jupiterach. 17 maja 1933 roku Wisła Kraków na stadionie Heysel w Brukseli, w obecności króla Belgii, Alberta I Koburga oraz 35 tysięcy widzów zmierzyła się z „Czerwonymi Diabłami”, czyli nieoficjalną reprezentacją Belgii.

Jakość oświetlenia tego spotkania była bardzo dobra, a wynik 3:0 dla gospodarzy potwierdzał wysokim poziom zwycięzców oraz ich doświadczenie w rozgrywaniu meczów przy sztucznym świetle.

Kierując się doświadczeniem zachodnioeuropejskim, 13 czerwca 1933 roku w Poznaniu zorganizowano spotkanie, w którym zmierzyły się poznańskie ekipy Warty oraz Legii. Wykorzystując iluminację stworzoną na potrzeby XIV Zjazdu Lekarzy – Przyrodników Polskich oraz IV Zjazdu Związku Lekarzy Słowiańskich, następnego dnia ponoć doraźnie oświetlono boisko, co pozwoliło rozegrać o godzinie 19 towarzyskie zawody piłkarskie.

W obecności 3 tysięcy widzów 3:1 wygrała Legia. Jak pisał „Dziennik Poznański”, „przebieg gry był ciekawy i obfitował w momenty brutalne”.

Historyczne starcie dwóch Polonii

Doskonale udokumentowane jest za to pierwsze spotkanie ligowe w blasku jupiterów, zainstalowanych oczywiście na stałe. 2 maja 1959 na Stadionie Śląskim mecz dwóch Polonii – z Bytomia i Bydgoszczy – zainaugurował nową erę w polskiej piłce klubowej. Bytomianie wygrali 5:0, a sama potyczka przeszła do annałów rodzimego futbolu i z innego powodu.

To bowiem także pierwszy udokumentowany przypadek wykonania w ekstraklasie rzutu karnego w sposób inny niż bezpośredni strzał. Już w 2 min niebiesko-czerwoni egzekwowali „jedenastkę”: Henryk Kempny lekko pchnął piłkę do przodu, a Jan Liberda „wyskoczył do niej błyskawicznie i z elegancją primaballeriny dopełnił formalności”.

„W nocy o godzinie 11.30”

Co mają przywołane wyżej historyczne wydarzenia wspólnego z oświetleniem boiska w Pszczelniku ? Ano tyle, że teza jakoby w Poznaniu odbył się pierwszy w Polsce  mecz przy sztucznych światłach, wcale nie jest taka oczywista. Zbierając informacje na temat historii piłki nożnej w Siemianowicach Śląskich, natknąłem się na zupełnie nieznany do tej pory fakt.

Oto w przedwojennej prasie ukazującej się na terenie Górnego Śląska ukazała się krótka informacja o meczu, który odbył się na boisku w Pszczelniku. Oto ona – w całości: „07 Siemianowice – 22 Mała Dąbrówka 6:1 Mecz o puchar Zw. Inwalidów odbył się w nocy o godzinie 11.30 przy świetle transformatorów na boisku w Pszczelniku w Siemianowicach. Oryginalny ten mecz zwabił 3000 ciekawych. Światła jednak nie wystarczyły. Drużyna 07 miała cały czas przewagę. Bramki zdobyli: Sokołowski 3, Kralewski, Mościński i Szulc po jednej” (pisownia oryginalna). Notkę ową „Polonia” zamieściła 8 czerwca 1926, w numerze 155.

Czy w świetle tej informacji możemy odnotować, że historyczny – pierwszy mecz przy sztucznym świetle w Polsce miał miejsce właśnie na Pszczelniku w Siemianowicach Śląskich? Do czasu, kiedy nie ukażą się nowe informacje potwierdzone tekstami źródłowymi, na pewno.

Udział w nim drużyny 07 Siemianowice, która jako jedna spośród trzech zespołów (pozostałe to Śląsk i Iskra) reprezentowała to miasto w oficjalnych rozgrywkach również wart jest odnotowania. Natomiast drużyna „22” Dąbrówka Mała to zespół, który miał swoje boisko po sąsiedzku, w obecnej dzielnicy Katowic o tej samej nazwie.

Pszczelnik dla piłkarzy

Historia niejako zatoczyła więc koło. Po z górą 90 latach sztuczne światło wróciło na boisko piłkarskie parku Pszczelnik, tym razem już na stałe. W roku 2023 z kolei przypadnie 100. rocznica udziału Iskry Siemianowice – ówczesnego mistrza Górnego Śląska – w rywalizacji o mistrzostwo kraju: przypominaliśmy ten fakt na naszych łamach. Czy te wydarzenia będą dodatkowym impuls dla rozwoju piłki nożnej w mieście, które o wielkim futbolu zapomniało już wiele dekad temu?

Jan Komander

 

Na zdjęciu: Drużyna 07 Siemianowice na boisku na Pszczelniku w dwudziestoleciu międzywojennym.