Siła doświadczenia

Cztery lata temu Japonia, mająca jeszcze szanse na wyjście z grupy podczas brazylijskiego mundialu, mierzyła się w ostatnim meczu tej fazy rywalizacji z… Kolumbią. Zespół z Ameryki Południowej był już pewien awansu do 1/8 finału, a trener Jose Nestor Pekerman postawił – częściowo – na zmienników. Nie mieli oni litości dla zespołu z „Kraju kwitnącej wiśni”. Wygrali aż 4:1 i azjatycka ekipa musiała pożegnać się z turniejem. W obu drużynach są piłkarze, którzy tamto spotkanie doskonale pamiętają, a dziś wybiegną na boisku stadionu w Sarańsku.

Wygrali tylko raz

Obrońca angielskiego Southamptonu, Maya Yoshida, jest właśnie jednym z tych piłkarzy. Klubowy kolega Jana Bednarka przekonuje, że tym razem Kolumbijczykom tak łatwo nie będzie. – Cztery lata temu otrzymaliśmy prawdziwą lekcję. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło. Wiadomo, że każdy turniej jest inny, a pierwsze mecze są ciężkie. Dlatego, że niosą za sobą wiele niewiadomych. Jestem jednak przekonany, że tym razem między nami a rywalem nie będzie tak znacznej różnicy – mówi 30-latek, który wspomnianego meczu – rozgrywanego w Cuiabie – do udanych na pewno nie zalicza. Japończycy zainaugurują dziś swój szósty mundial w historii. Do tej pory w pierwszych meczach nie szło im najlepiej. Wygrali tylko raz, kiedy w 2010 roku pokonali Kamerun 1:0. Przegrywali w 1998, 2006 i 2014 roku, a w 2002 roku, kiedy byli współgospodarzami imprezy, zremisowali 2:2 z Belgią. Ponadto kiepsko prezentuje się bilans „Samurajów” w meczach mundialowych przeciwko drużynom z Ameryki Południowej.

Mundial po raz trzeci

Oprócz wspomnianej porażki z Kolumbią, Japonia przegrywała z Argentyną i Brazylią, a także bezbramkowo zremisowała z Paragwajem. Mecz ten był starciem o ćwierćfinał południowoafrykańskiego mundialu, który azjatycka drużyna przegrała po rzutach karnych. Teraz wyjście z grupy jest szczytem marzeń zespołu prowadzonego przez Akirę Nishino. – Może nikt nie oczekuje od nas cudów, ale nasze aspiracje nadal pozostają niezmienne. Jasne, że realnym sukcesem będzie wyjście z grupy, ale chcemy walczyć o najwyższe cele – mówi Maya Yoshida. Nieco dalej posunął się Eiji Kawashima, golkiper zespołu, dla którego występ w Rosji jest już trzecim mundialem. – Jesteśmy zgranym i doświadczonym zespołem. Nie tylko ja wystąpię na mundialu po raz trzeci. Dlatego uważam, że możemy zajść daleko – mówi 35-latek, który w japońskiej drużynie narodowej debiutował 10 lat temu.