Dani Ceballos nie miał najmniejszej ochoty rozstawać się z Realem Madryt, ale wszystko wskazuje na to, że nie zobaczymy tego zawodnika w koszulce „Królewskich” w nadchodzącym sezonie. Niespełna 23-letnim pomocnikiem poważnie były zainteresowane kluby angielskie – Tottenham Hotspur i Arsenal, ale teraz wszystkie tropy prowadzą do Mediolanu. Wychodzi na to, że „wycieczka” dyrektora sportowego Milanu, Paolo Maldiniego, do stolicy Hiszpanii nie poszła na marne. Ceballos ma trafić do „rossonerich” na zasadzie dwuletniego wypożyczenia, co będzie kosztowało Włochów 5-8 milionów euro. Potem AC Milan będzie miał prawo pierwokupu reprezentanta Hiszpanii i jeżeli skorzysta z tej opcji, będzie musiał dopłacić Los Blancos 32-35 mln euro. Według nieoficjalnych przecieków, w umowie transferowej ma znaleźć się zapis, że Real będzie mógł odkupić Ceballosa za 40 mln euro.

Klamka zapadła – Denis Suarez odszedł z Barcelony. Zgodnie z oczekiwaniami, 25-letni pomocnik przeniósł się do celty Vigo. „Duma Katalonii” zarobiła na transferze12,9 miliona euro plus 3,1 mln euro zmiennych. W drużynie z Vigo Denis Suarez będzie drugim najlepiej opłacanym piłkarzem, zaraz po Iago Aspasie. W swojej historii Celta zapłaciła więcej niż za Suareza tylko za dwóch piłkarzy – Catanhę (15 mln euro) i Emre Mora (13 mln).

Gol Krzysztofa Piątka najładniejszym trafieniem AC Milan w sezonie 2018/19 [WIDEO]

Pozostając przy zespole mistrza Hiszpanii – zespół z Camp Nou gotowy jest zapłacić Interowi Mediolan za Argentyńczyka Lautaro Javiera Martineza 112 milionów euro. W ubiegłym roku Włosi za 22-letniego napastnika zapłacili Racingowi de Avellaneda „tylko” 30 milionów euro. Niewykluczone, że do Liverpoolu wróci Philippe Coutinho. Trener Juergen Klopp nie ma nic przeciwko temu, by Brazylijczyk wrócił na Anfield Road. Pozostając przy finansach – „Duma Katalonii” w czerwcu zarobiła na transferach 75 mln euro.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem