Skład z Dronią

Aron Chmielewski, napastnik Ocelarzi Trzyniec, ostatecznie nie znalazł się w reprezentacji.


Paweł Dronia, 33-letni obrońca Ravensburg Towerstars, we wtorek późnym wieczorem po raz trzeci z zdobył mistrzostwo 2.DEL. Nie miał jednak czasu na zbyt długie świętowanie. Posiadający podwójne obywatelstwo wychowanek Orlika Opole już wcześniej zadeklarował, że jeżeli finałowa rywalizacja z Bad Nauheim zakończy się we wczesnej fazie, to wówczas będzie chciał pomóc reprezentacji w mistrzostwach świata Dywizji 1A w Nottingham. Tak też się stało, bo jego zespół wygrał rywalizację 4-1, a on dzisiaj zamelduje się na Wyspach i późnym wieczorem będzie trenował z zespołem. Trenerzy mają już pewnie pomysł do jakiej formacji zostanie przydzielony.

Dronia to wielce doświadczony obrońca, w reprezentacji debiutował w 2009 r. i rozegrał w niej 111 meczów, zdobywając 11 bramek. W reprezentacji ostatnio grał w mistrzostwach świata Dywizji 1B w Tallinie w 2019 r., gdzie nie udało nam się awansować. Trener Robert Kalaber od początku tego sezonu deklarował się, że jest zainteresowany usługami defensora z Ravensburga. Finałowa rywalizacja w 2.DEL tak się ułożyła, że nic nie stanęło na przeszkodzie, by Dronia dołączył do kolegów. W tej sytuacji z drużyny zamiast jednego musiało wypaść dwóch obrońców. W domu pozostali Marcin Horzelski oraz Jewgienij Kamieniew, jak na ironię losu obaj z JKH GKS-u Jastrzębie i na co dzień trenujący pod kuratelą trenera Kalabera…

Aron Chmielewski, napastnik Ocelarzi Trzyniec, gra w finale play offu ekstraligi czeskiej z Mountfield Hradec Kralowe (wczoraj wieczorem było piąte spotkanie) i ostatecznie nie otrzymał nominacji, bo nie było gwarancji, kiedy mógłby się pojawić w Nottingham. Na tę absencję, takie mamy wrażenie, zanosiło się zresztą od dłuższego czasu, bo Chmielewski nie otrzymał nominacji na lutowy turniej EIHC na Wyspach Brytyjskich. A napastnik, rodem z Gdańska, miał wówczas wolny termin, bo ekstraliga czeska pauzowała…

– Doceniam umiejętności Arona, bo przecież od dłuższego czasu gra w mocnej lidze czeskiej, ale nie możemy w nieskończoność czekać na jego przyjazd, a pierwszy mecz już w sobotę – stwierdził oficjalnie słowacki szkoleniowiec. – Najpierw gramy z Litwą, dzień później z gospodarzami, potem z Włochami, a to są kluczowe mecze dla końcowego układu tabeli turnieju. Mamy wartościowych napastników, którzy muszą się skoncentrować na tym co ich czeka, a nie zastanawiać nad tym kto wypadnie ze składu, gdy przyjedzie Chmielewski.

Sporym zaskoczeniem jest absencja kapitana GKS-u Tychy, Filipa Komorskiego, który wydawał się być pewniakiem. Sam zainteresowany jakby przeczuwał pismo nosem, bo kiedy odwiedziliśmy we wtorek kadrę w hotelu miał markotną minę i nie był w dobrym humorze. Trener Kalaber ostatecznie zdecydował się na Mateusza Michalskiego, który w tej sytuacji będzie występował w czwartej formacji z tyskim duetem Filip Starzyński – Radosław Galant. W tej sytuacji druga formacja została również przeprofilowana. Rolę środkowego otrzymał Krystian Dziubiński, zaś skrzydłowymi będą: Alan Łyszczarczyk oraz Bartłomiej Jeziorski.

Ten zespół ma zagwarantować walkę o dwa czołowe miejsca, które są premiowane awansem do elity. Czy tak będzie, dowiemy już po pierwszych trzech meczach!


Skład biało-czerwonych

Bramkarze: John Murray i Maciej Miarka (obaj GKS Katowice), David Zabolotny (EHC Freibug);

Obrońcy: Bartosz Ciura i Oskar Jaśkiewicz (obaj GKS Tychy), Paweł Dronia ( Ravensburg Towerstars), Kamil Górny i Arkadiusz Kostek (obaj JKH GKS Jastrzębie), Marcin Kolusz, Maciej Kruczek i Patryk Wajda (wsyscy GKS Katowice);

Napastnicy: Krystian Dziubiński (Tauron Re-Plast Unia Oświęcim), Bartosz Fraszko i Grzegorz Pasiut (obaj GKS Katowice), Radosław Galant, Bartłomiej Jeziorski i Filip Starzyński (wszyscy GKS Tychy), Alan Łyszczarczyk, Mateusz Michalski i Patryk Wronka (Comarch Cracovia), Dominik Paś (JKH GKS Jastrzębie), Kamil Wałęga (HK 32 Liptovski Mikulasz), Paweł Zygmunt (HC Litwinów).

Sztab szkoleniowy: Robert Kalaber – trener główny, Grzegorz Klich – II trener asystent, Marek Batkiewicz – trener bramkarzy, Ireneusz Jarosz – trener analityk, Wojciech Chowaniec i Krzysztof Jarosz obaj serwisanci, Zbigniew Galicki i Hubert Paszkiewicz – fizjoterapeuci, Wojciech Kania – lekarz.


Na zdjęciu: Paweł Dronia powrócił do reprezentacji po czterech latach i liczymy, że będzie jej mocnym wsparciem.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus