Skończyła się dobra passa

Tym bardziej, że zespół prowadzony przez trenera Roberta Kalabera wygrał pięć meczów z rzędu. Ale to wcale nie oznaczało, że ekipa Rudolfa Rohaczka z góry stoi na straconej pozycji.

W I tercji goście byli zdecydowanie lepsi od swoich rywali, byli szybsi, bardziej agresywni, a zadanie ułatwiali im obrońcy JKH, którzy grali wyjątkowo niefrasobliwie. Pierwszego gola Cracovia zdobyła po błędzie Jakuba Grofa, do krążka dopadł Damian Kapica, minął trzech rywali i uderzeniem z nadgarstka posłał „gumę” między parkanami Ondreja Raszki do siatki. Drugiego gola przyjezdni zdobyli po koronkowej akcji tercetu Michał Vachovec, Stephan Csamango i Mateusz Bepierszcz.

Kiedy na początku II tercji Kacper Bryniczka wykorzystał okres gry „Pasów” w przewadze (na ławce kar odpoczywał Jakub Michałowski), wydawało się, że krakowianie mają mecz pod kontrolą. Peter Fabusz po minucie (z małym okładem) skorygował wynik, a nadzieję na odwrócenie losów spotkania w serca kibiców JKH wlał Jan Sołtys, który po powrocie z ławki kar we własnej tercji obronnej przechwycił krążek, wjechał z nim do tercji rywali i uderzeniem po lodzie zaskoczył Michaela Łubę. Trzecia tercja zapowiadała nie lada emocje… I faktycznie były, ale wynik nie uległ zmianie.

– Każdy pojedynek z Jastrzębiem jest bardzo trudny – powiedział trener Cracovii, Rudolf Rohaczek. – Bardzo dobrze weszliśmy w mecz, w I tercji strzeliliśmy dwa gole. Nasz dobra gra trwała do połowy II tercji, strata drugiej bramki spowodowała, że przeciwnik wrócił do gry. W ostatniej tercji graliśmy defensywnie, na utrzymanie wyniku.

– Rozegraliśmy słabe spotkanie – przyznał szkoleniowiec JKH, Robert Kalaber. – Katastrofalna była I tercja, w której słabo jeździliśmy, brakowało nam koncentracji, a zawodnicy robili dziwne „kiwki”, po których traciliśmy krążek, a przeciwnik stwarzał groźne sytuacje pod naszą bramką. Ta porażka nam się przyda, bo zawodnicy uwierzyli już, że mimo słabszej postawy będę wygrywać mecze. Muszą zmienić swoje podejście.

 

JKH GKS JASTRZĘBIE – COMARCH CRACOVIA 2:3 (0:2, 2:1, 0:0)

0:1 – Kapica – Kalinowski – Noworyta (11:21), 0:2 – Vachovec – Csamango – Bepierszcz (16:56), 0:3 – Bryniczka – Kapica – Kalinowski (25:48, w przewadze), 1:3 – Fabusz – Lukaczik – Homer (27:04, w przewadze), 2:3 – Sołtys – Jarosz – Gimiński (38:15).

Sędziowali: Michał Baca oraz Daniel Lipiński i Dariusz Pobożniak. Widzów 700.

JKH: Raszka; Lukaczik (2) – Homer, Michałowski (4) – Grof, Bigos – Kubesz, Kantor – Gimiński (2); Paś – Fabusz – Wróbel, R. Nalewajka – Dubinin – Kominek, Nahunko – Kulas – Ł. Nalewajka (2), Wałęga – Sołtys (2) – Jarosz. Trener Robert KALABER.

CRACOVIA: Łuba; Sordon – Kruczek, Noworyta (2) – Rompkowski, Musioł – Kamieniew, Kisielewski – Gajor; Kapica (4) – Kalinowski – Turtiainen, Csamango – Vachovec – Bepierszcz, Drzewiecki (2) – Domogała – Szvec, Zygmunt – Bryniczka – Brynkus. Trener Rudolf ROHACZEK.
Kary: JKH – 12 min, Cracovia – 8 min.

 

Tabela PHL

1. Tauron 35 88 179:64

2. GKS Tychy (m) 35 85 164:77

3. Podhale 34 73 132:71

4. JKH (p) 35 68 102:61

5. Cracovia 36 65 132:81

6. Energa 35 54 114:99

7. Unia 34 48 117:103

8. Automatyka 35 41 87:102

9. Zagłębie 34 35 84:123

10. Orlik 35 26 83:173

11. Polonia 34 15 75:192

12. Kadra PZHL 22 8 39:162