To niczego nie zmienia

Skra Częstochowa nadal zajmuje 16. miejsce w tabeli i ciągle walczy o utrzymanie, przygotowując się do meczu ostatniej szansy.


Do majowego finiszu I-ligowych rozgrywek piłkarze Skry przystępowali z dużym optymizmem. Po wyjazdowym zwycięstwie z GKS-em Katowice Skra Częstochowa plasowała się wprawdzie na 16. miejscu, czyli byli „pod kreską”, ale zajmująca miejsce nad strefą spadkową Resovia miała tylko jeden punkt więcej, Odra Opole była bogatsza o 2 oczka, a trzy kolejne zespoły: Zagłębie Sosnowiec oraz GKS Tychy i Górnik Łęczna, z którymi podopieczni Jakuba Dziółki mieli się zmierzyć na swoim boisku miały 3 punkty przewagi.


Czytaj także:


Dwa podejścia do wyskoczenia z „czerwonej strefy” zakończyły się jednak dla drużyny z Loretańskiej minimalnymi porażkami. W dalszym ciągu Skra Częstochowa plasuje się na 16. pozycji, ale o optymizmie nie może już być mowy, bo najbliższy sąsiad w tabeli ma 5 punktów przewagi, a w dodatku opolanie w bezpośrednich starciach legitymują się lepszym bilansem – 1:0 u siebie i 1:1 w Częstochowie.

Ostatnia iskierka nadziei

Co więc pozostaje zawodnikom w koszulkach z klonowym liściem na piersiach? Odpowiedź wydaje się prosta. Nie ulega zmianie od początku rundy wiosennej, ale wykonanie postawionego wtedy i nadal aktualnego celu jest już bardzo trudne. Ostatnia iskierka nadziei może zgasnąć w poniedziałek. Tego dnia częstochowianie, na zakończenie 32. kolejki rozgrywek zmierzą się w Głogowie z Chrobrym.

W każdym meczu o zwycięstwo

Kibice spod Jasnej Góry pocieszają się wprawdzie bilansem wyjazdowych spotkań swojego zespołu, który na obcych boiskach już nie jeden raz udowodnił, że potrafi wygrywać. O wiele ważniejsze w tej sytuacji jest nastawienie zawodników, a ci nadal deklarują, że walczyć będą w każdym meczu o zwycięstwo.

Praca, odpoczynek i praca

Deklaracje popierają też solidną pracą, a czasu w tym tygodniu mieli na nią sporo. Zaczęli od poniedziałkowych zajęć, które poprzedziła analiza potyczki z Górnikiem Łęczna, przegranej 0:1 po golu straconym w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry. We wtorek trening na boisku poprzedziła wizyta na siłowni. W środę przyszła już pora na analizę gry najbliższego rywala. Biorąc pod uwagę jego atuty i słabsze strony ustawiony był plan treningu na boisku.

Sztab szkoleniowy zadbał też o przygotowanie mentalne, dlatego czwartek zawodnicy mieli wolny od zajęć na boisku. Za to w piątek i sobotę w planie zostały wpisane słowa „analiza + trening”. W niedzielę po zajęciach na boisku nastąpi wyjazd do Głogowa, żeby tam skoncentrować się na meczu ostatniej szansy.


Na zdjęciu: Skra Częstochowa ma nad czym myśleć przed meczem z Chrobrym Głogów.

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.