Skra Częstochowa. Jednak mają napastników

W zespole Skry nie brakuje piłkarzy, którzy potrafią zdobywać bramki.


Patrząc na dorobek strzelecki Skry Częstochowa można pomyśleć, że trener Jakub Dziółka nie ma napastników. Ale to nieprawda. Kamil Wojtyra w poprzednim sezonie na II-ligowych boiskach strzelił 24 gole, a Maciej Mas to reprezentant Polski U20. Do tego dodajmy pomocnika Szymona Szymańskiego, który w poprzednim klubie należał do snajperów i pożegnał się z Rekordem Bielsko-Biała jako autor 16 goli strzelonych w minionych rozgrywkach na III-ligowych boiskach. Nie zapominajmy też o Piotrze Noconiu od pięciu lat zdobywającym bramki dla Skry. Mimo to w rundzie jesiennej cały zespół beniaminka spod Jasnej Góry strzelił mniej goli niż lider klasyfikacji strzelców I ligi.

Nic więc dziwnego, że dzisiaj w Olsztynie częstochowianie wybiegną na boisku z tą jedną myślą z tyłu głowy – strzelić, strzelić i jeszcze raz strzelić.

– Mam nadzieję, że tak będzie, bo wiem, że mamy odpowiednią jakość, żeby te gole zdobywać. Musimy tylko podejmować lepsze decyzje w kluczowych momentach. Tak jak przed każdym meczem mamy plan na to spotkanie i postaramy się go zrealizować jak najlepiej – zapowiada Kamil Wojtyra, który mając 2 trafienia na swoim koncie jest najlepszym strzelcem zespołu i to on, póki co jako ostatni wpisał się na listę strzelców, zdobywając gola na 2:0 w wygranym przez częstochowian meczu z Arką Gdynia 20 września. Tuż za jego plecami jest pięciu zawodników, którzy trafili po jednym razie.

– Myślę, że ta niemoc strzelecka szybko zostanie przerwana, bo nie jest tak, że przeciwnicy nas dominują i nie mamy dostępu do ich bramki – dodaje Maciej Mas, którego gol 12 sierpnia w Rzeszowie zapewnił Skrze pierwsze zwycięstwo w I lidze.

– Absolutnie nie. Uważam ze w każdym meczu gramy jak równy z równym. Musimy utrzymać dobrą grę w obronie i poprawić detale w ataku, a będziemy częściej zwyciężać.

Na razie Skra wygrała 3 mecze i 5 zremisowała. Z dorobkiem 14 punktów zdobytych w 13 spotkaniach zajmuje 13. miejsce. Nic więc dziwnego, że częstochowianie oglądają się za siebie i widzą przedostatni w tabeli Stomil z 10 punktami. Tym bardziej chcą więc wystrzelać 3 punkty.


Na zdjęciu: Kamil Wojtyra (w środku) ostatni zdobył gola dla Skry. Ponad miesiąc temu…

Fot. Tomasz Kudala/Pressfocus