Skra Częstochowa – Miedź Legnica. Pełna kontrola lidera

Po zwycięstwie ze Skrą „Miedzianka” umocniła się na pierwszym miejscu w tabeli Fortuna 1 Ligi.


Ponieważ mecz w Legnicy został zorganizowany jako impreza niemasowa, na trybunach Stadionu im. Orła Białego mogło zasiąść tylko 999 sympatyków futbolu. W poniedziałek wszystkie wejściówki na ten pojedynek zostały wyprzedane.

Przed pierwszym gwizdkiem arbitra oba zespoły okazały swoją solidarność z zaatakowaną przez Rosję Ukrainą, pozując wspólnie do zdjęcia z flagami Polski i Ukrainy. Od początku spotkania lider Fortuna 1 Ligi przejął inicjatywę, którą w 15 minucie udokumentował zdobyciem gola. Jurich Carolina zdecydował się na indywidualną akcję, znalazł się w okolicach „16”, zwiódł obrońcę Skry i posłał futbolówkę do bramki rywali. Pełniąca honory gospodarza tego spotkania Skra okazję do zdobycia wyrównującej bramki miała w 44 minucie, ale strzał Macieja Masa z 15 metrów obronił Paweł Lenarcik.

W przerwie żaden z trenerów nie zdecydował się na dokonanie zmiany, więc w II połowie obraz gry nie uległ drastycznej zmianie. W 52 minucie pomocnik „Miedzianki” Damian Tront posłał potężną bombę na bramkę częstochowian, ale na szczęście Mateusza Kosa futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Po upływie godziny szkoleniowiec Skry Jakub Dziółka zdecydował się na potrójną zmianę, ale te roszady niczego nie zmieniły, a w każdym bądź razie nie poprawiły sytuacji „gospodarzy”.

W 64 minucie stoper legniczan Nemanja Mijuszković po raz drugi umieścił piłkę w bramce częstochowian, ale sędzia Paweł Pskit początkowo nie uznał tego trafienia, dopatrując się pozycji spalonej kapitana drużyny znad Kaczawy był na spalonym. Wtedy do akcji wkroczył VAR i po analizie wideo Czarnogórcowi zaliczono gola!

W 68 minucie meczu Kos obronił soczysty strzał Kamila Zapolnika, zaś w 88 minucie znowu dopisało mu szczęście. Mianowicie po podaniu debiutującego w I lidze Igora Lewandowskiego Chuca trafił piłką w słupek.

Zwycięstwo umocniło drużynę trenera Wojciecha Łobodzińskiego na pierwszym miejscu w tabeli. Nad drugim Widzewem legniczanie mają już osiem punktów przewagi.

Skra Częstochowa – Miedź Legnica 0:2 (0:1)

0:1 – Carolina, 15 min, 0:2 – Mijuszković, 64 min,

SKRA: Kos – Napora (60. Burman), Paluszek, Mesjasz, Holik, Lukoszek – Niedbała (60. Kwietniewski), Szymański (88. Pyrdoł), Baranowicz, Nocoń – Mas (60. Ropski). Trener Jakub DZIÓŁKA.

MIEDŹ: Lenarcik -Gammelby, Mijuszković, Aurtenetxe, Carolina – Śliwa (87. Lewandowski), M. Dominguez (77. Lehaire), Tront (77. Matuszek), Chuca (90. Stróżyński), Zapolnik – Makuch. Trener Wojciech ŁOBODZIŃSKI.

Sędziował Paweł Pskit (Zgierz). Widzów 999. Żółte kartki: Szymański, Ropski – M. Dominguez.

Piłkarz meczu – Nemanja MIJUSZKOVIĆ.


Na zdjęciu: Kamil Zapolnik (z lewej) bramki wprawdzie nie strzelił, ale miał więcej powodów do zadowolenia niż widoczny z prawej Szymon Szymański.
Fot. Twitter/Miedź Legnica