Skra Częstochowa. Na Wojtyrze do baraży

Po niezwykle emocjonującym i dramatycznym spotkaniu w Krakowie Skra wywalczyła awans do baraży o pierwszą ligę. Bohaterem ekipy z Częstochowy był Kamil Wojtyra – autor hattricka.


Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla gospodarzy. Mimo wyrównanej gry skuteczniejsza była Garbarnia i za sprawą indywidualnej akcji Jakuba Górskiego i jego uderzenia wyszła na prowadzenie. Gospodarze przejęli inicjatywę, i gdy wydawało się, że powiększą bramkową przewagę to Skra odpowiedziała trafieniem Mariusza Holika. Obrońca częstochowian pokonał Arkadiusza Kozła wykorzystując dośrodkowanie Piotra Noconia. Gości na prowadzenie wyprowadził niezawodny Wojtyra.

Gospodarze naciskali i udało im się wyrównać. Michał Fidziukiewicz wykorzystał zamieszanie w polu karnym Skry i wpakował piłkę do bramki Mikołaja Biegańskiego. Niecałe dwie minuty później częstochowianie odpowiedzieli w sposób wyjątkowo urodziwy. Wojtyra odebrał piłkę jednemu z defensorów Garbarni, następnie po krótkim prowadzeniu piłki atomowym uderzeniem pokonał Kozła i ponownie wyprowadził Skrę na prowadzenie na sekundy przed zakończeniem pierwszej połowy.

W drugiej Garbarnia zdobyła wyrównujące trafienie. Jego autorem był ponownie Fidziukiewicz. Po jego uderzeniu piłka odbiła się od nogi Huberta Sadowskiego, co zaskoczyło Biegańskiego. Mimo straconej bramki sytuacja Skry była nadal dobra. Wynik meczu Stali Rzeszów – Lech II Poznań oraz remis w Krakowie sprawił, że częstochowianie byli w barażach. Mimo to Garbarnia napierała. Najpierw uderzenie z rzutu wolnego odbił Biegański. Kilka minut później bramkarz Skry nie był w stanie zatrzymać Błażeja Radwanka. Zmiennik w ekipie Łukasza Surmy dobił akcję swojego kolegi i to gospodarze na 12 minut przed końcem regulaminowego czasu gry zajmowali miejsce dające baraże.

Skra walczyła o decydującą bramkę i jak zawsze mogła liczyć na Wojtyrę. W polu karnym Garbarnii faulowany był zawodnik gości. Sędzia Piotr Idzik wskazał na „wapno”. Wojtyra pewnie wykorzystał rzut karny i dał prowadzenie Skrze. Był to już jego czwarty hattrick i zarazem 24 trafienie w tym sezonie. Gospodarze musieli w 10, po czerwonej kartce dla Jakuba Kowalskiego walczyć o decydującego gola, jednak zmarnowali doskonałą sytuację sam na sam z bramkarzem gości. Skra nie dała sobie wyrwać zwycięskiego remisu i to oni zawalczą o baraże.


Garbarnia Kraków – Skra Częstochowa 4:4 (2:3)

1:0 – Górski, 11 min 1:1 – Holik, 26 min (asysta Nocoń), 1:2 – Wojtyra, 39 min (asysta Klisiewicz), 2:2 – Fidziukiewicz, 45+1 min, 2:3 – Wojtyra, 45+3 min, 3:3 – Fidziukiewicz, 58 min, 4:3 – Radwanek, 78 min, 4:4 – Wojtyra, 90+2 min (karny)

GARBARNIA: Kozioł – Surma (62. Morys), Masiuda (38. Wacławek), Nakroszius, Kowalski – Górski (74. Radwanek), Kołbon, Laskoś, Marszalik (74. Malik) – Fidziukiewicz, Feliks. Trener: Łukasz SURMA.

SKRA: Biegański – Brusiło, Sadowski, Holik, Niedbała (64. Pietraszkiewicz) – Napora, Nocoń, Nojszewski, Gołębiowski (76. Milaszius)– Klisiewicz (56. Warnecki), Wotyra. Trener: Konrad GEREGA.

Sędziował: Piotr Idzik (Poznań). Żółte kartki: Fidziukiewicz, Narkoszius, Kozioł – Klisiewicz. Czerwona kartka: Kowalski, 90+4 min (druga żółta kartka).


Fot. Tomasz Kudala/PressFocus