Skra Częstochowa. Skład na rundę jesienną

Sfinalizować kontrakt testowanego bramkarza i pozyskanie młodzieżowca to najbliższe transferowe plany Skry Częstochowa.


Jeżeli ktoś się zastanawiał jak w sezonie 2022/23 grać będzie Skra Częstochowa może już powoli kształtować swoją opinię. Po bezbramkowym remisie w pierwszym sparingu z GKS-em Katowice podopieczni Jakuba Dziółki pojechali bowiem na zgrupowanie w Busku-Zdroju i pracowity tydzień zakończyli grą kontrolną z Koroną Kielce. Na boisku beniaminka ekstraklasy częstochowianie wygrali 1:0 i z uśmiechem na ustach wrócili do domów.

– Zawodnicy dostali dwa dni wolnego – mówi trener Skry. – Mogli odpoczywać w niedzielę i poniedziałek, a teraz wracamy na wysokie obroty. Na wtorek zaplanowałem bowiem dwa treningi, a w tym tygodniu czekają nas jeszcze dwa sparingi, bo w środę o godzinie 12.00 zagramy w Konopiskach ze Zniczem Pruszków, a w sobotę zmierzymy się w Tychach z GKS-em. Pomiędzy tymi spotkaniami też będziemy trenować, bo choć z tego co do tej pory zrobiliśmy możemy być zadowoleni to wiemy doskonale, że jeszcze wiele zostało do zrobienia.

Po pierwsze musimy domknąć kadrę, a to znaczy, że powinniśmy sfinalizować rozmowy z bramkarzem, który wystąpił w drugiej połowie sparingu z Koroną i zdał swój egzamin przydatności do zespołu. Może się w nim znaleźć jeszcze jeden młodzieżowiec. Do tego damy jeszcze naszych wyróżniających się juniorów i w ten sposób ostatecznie sformujemy już skład na rundę jesienną.

Poukładana i skuteczna

Po drugie Skra, imponująca w sparingach skuteczną grą defensywną, doszlifować musi jeszcze skuteczną finalizację akcji swoich akcji ofensywnych. Czasu na sześciodniowym zgrupowaniu w Busku-Zdroju wystarczyło „tylko” na jedną bramkę, strzeloną Koronie przez Kamila Lukoszka, który zamknął akcję po zagraniu Jakuba Sangowskiego.

– Obóz spędziliśmy pracowicie – dodaje szkoleniowiec częstochowian. – Mieliśmy bardzo dobre warunki pobytowe i boiskowe. W hotelu mogliśmy też korzystać z odnowy biologicznej i cieszę się, że wszyscy zawodnicy zakończyli zgrupowanie w pełni zdrowia. Zadowolony też jestem z zaprezentowanej w meczu z Koroną gry obronnej, bo była poukładana i skuteczna.

Także organizację naszej gry można ocenić na plus, bo potrafiliśmy przeprowadzić kilka szybkich ataków i utrzymywaliśmy się też przy piłce. Oczywiście nie wszystko wychodziło tak jakbyśmy sobie tego życzyli, bo pojawiły się błędy indywidualne czy też brakowało w niektórych momentach dokładności, ale zmęczenie pracą wykonaną na zgrupowaniu miało prawo odbić się na jakości poczynań piłkarzy. Ważne jednak, że wiemy już co trzeba wykluczyć, na co możemy liczyć, a co jeszcze doskonalić i te informacje zdobyte podczas zgrupowania w Busku-Zdroju na pewno będą procentować w trakcie sezonu.

Na kursie UEFA PRO

W trakcie zgrupowania do Jakuba Dziółki dotarła miła informacja o tym, że jego egzamin wstępny na kurs trenerski UEFA Pro zakończył się powodzeniem i w sierpniu rozpocznie marsz po licencję uprawniającą do prowadzenia klubów z krajowej (i nie tylko) elity.

– Wyniki zostały ogłoszone akurat gdy byłem na jednym z treningów – wyjaśnia Jakub Dziółka. – O tym, że zostałem zakwalifikowany do udziału w kursu dowiedziałem się więc z esemesów wysyłanych do mnie przez znajomych i telefonów, które odbierałem już po zajęciach. Wiem, że to przyniesie dodatkowe obowiązki, ale liczę też na to, że to zdobędę dodatkową wiedzę i inspirację do rozwijania trenerskich umiejętności, które wykorzystam prowadząc Skrę w lidze. Tam będzie mój codzienny trenerski egzamin, a zajęcia i sesje w Białej Podlaskiej oraz mikrogrupy i wyjazdy studyjne w klubach będą drogą do celu jakim jest jak najlepszy wynik w każdym meczu.


Fot. Krzysztof Dzierżawa/PressFocus