Skra Częstochowa. Właściwa droga

Skra Częstochowa zamieniła KKS 1925 Kalisz na Wisłę Płock.


W planie sparingów zimowego okresu przygotowawczego Skry Częstochowa zaszła poważna zmiana. Słowo „poważna” dotyczy szczególnie klasy rywala. Podopieczni Jakuba Dziółki, mieli bowiem w pierwotnym terminarzu gier kontrolnych pod datą 4 lutego wpisany zespół KKS 1925 Kalisz. Spotkanie z dwunastym zespołem II ligi zostało jednak odwołane, za to pod datą 1 lutego pojawiła się nazwa Wisła Płock, trochę w myśl powiedzenia: „Nie ma tego złego co by na lepsze nie wyszło”.

– Z Kalisza otrzymaliśmy informację, że nasz sparing zaplanowany na pierwszy piątek lutego nie może dojść do skutku – mówi trener częstochowian.

– Nie zdążyliśmy się jednak nawet za bardzo zastanowić jak w tej sytuacji przemodelować terminarz naszych gier kontrolnych, bo odezwała się Wisła Płock. 1 lutego zagramy więc z szóstym zespołem ekstraklasy w Płocku. Ponieważ będzie to już ostatni sparing drużyny Macieja Bartoszka i to na 6 dni przed inauguracją rundy wiosennej, bo startują 7 lutego, grając na wyjeździe z Radomiakiem, to myślę, że zagramy na naturalnej nawierzchni.

Z Garbarnią w Myszkowie

Pozostałe daty w sparingowym kalendarzy Skry pozostają bez zmian. Za drużyną spod Jasnej Góry już pierwsze starcie, wygrane tydzień temu 3:2 z III-ligową Polonią Bytom, a na dzisiaj sztab szkoleniowy częstochowskiego beniaminka I ligi zaplanował starcie z II-ligową Garbarnią Kraków.

– O godzinie 13.00 zagramy na sztucznej murawie bocznego boiska w Myszkowie – dodaje trener Skry.

– To będzie podsumowanie pracy wykonanej w tym tygodniu. Wprawdzie przechodzące w trakcie zajęć burze śnieżne trochę krzyżowały nam plany, ale przeczekaliśmy te najtrudniejsze momenty i robota została zrobiona. Jak zwykle w takim ciężkim okresie pracy nie obyło się bez urazów, ale generalnie wszyscy zawodnicy, którzy w tej chwili są w kadrze są zdrowi. Zaliczam też do nich Dawida Wojtyrę, który nie rezygnuje jednak z poszukiwania nowego klubu i na austriackiej przymiarce do III-ligowej drużyny chyba się nie skończyło. Póki co jest jednak z nami.

Nowe twarze

W kadrze w roli nowych twarzy są na razie Bartłomiej Burman wypożyczony z Warty Poznań i Krzysztof Ropski, który przyszedł do Skry z Motoru Lublin. W kończącym się tygodniu pojawili się kolejni kandydaci do gry w I-ligowej drużynie. Najbliżej przeprowadzki do Częstochowy wydaje się być Aleksander Paluszek. 20-letni stoper, wychowanek Śląska Wrocław, od 2019 roku jest zawodnikiem Górnika Zabrze, w którym przed obecnym sezonem przedłużył umowę na do czerwca 2024 roku. Młodzieżowy reprezentant Polski, mający za sobą 15 występów w ekstraklasie, rundę jesienną spędził jednak w słowackim ekstraklasowym FK Pohronie, w którym rozegrał 10 spotkań. Czy to on wypełni miejsce po Oskarze Krzyżaku? Jego gra w Skrze zaowocowała nie tylko występami w reprezentacji U21, ale także powrotem z wypożyczenia do macierzystego Rakowa i szansą na zakotwiczenie w ekstraklasie, a więc droga wydaje się właściwa.


Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus