Skra Częstochowa. Z lekkoatletycznego rękawa

Krzysztof Ropski i Bartłomiej Burman dołączyli do Skry, a Piotr Pyrdoł i Igor Kośmicki są na testach.


Częstochowski pierwszoligowiec rozpoczął przygotowania do rundy wiosennej od testów. W piątek Jakub Dziółka zaprosił swoich podopiecznych do lekkoatletycznego rękawa i sprawdził szybkość piłkarzy Skry, a dzisiaj przyjdzie czas na wydolność.

– Oprócz Marcina Stromeckiego, który jest już zawodnikiem GKS-u Katowice na zajęciach zabrakło jeszcze: Dominika Bronisławskiego, Oskara Krzyżaka i Kamila Wojtyry – wylicza trener częstochowian. – W sumie było nas 29. Pojawili się bowiem 25-letni napastnik Krzysztof Ropski, który już 31 grudnia został naszym zawodnikiem oraz 20-letni skrzydłowy Bartłomiej Burman, który tuż przed treningiem sfinalizował wypożyczenie z Warty Poznań.

Bartłomiej Burman. Fot. ks-skra.pl

Natomiast testowani byli pomocnik Piotr Pyrdoł, grający ostatnio w Stomilu Olsztyn i stoper Igor Kośmicki, z Broni Radom. Pyrdołowi przyglądam się na testach pod kątem zdrowia, bo 22-letni łodzianin, mający za sobą 27 występów w ekstraklasie oraz cegiełkę dołożoną do zdobycia przez Legią mistrzostwa Polski w 2020 roku, borykał się z urazami.

Plan sparingów

Dodajmy, że po meczu kontrolnym z bytomianami Skra ma jeszcze w planie sprawdziany z: Garbarnią Kraków (22.01), Koroną Kielce (26.01), Stalą Stalowa Wola (29.01), KKS-em 1925 Kalisz (4.02), GKS-em Bełchatów (5.02), Odrą Opole (12.02) i Ruchem Chorzów, który 19 lutego zamyka listę sparingów częstochowian.

Progres na starcie

Wróćmy jednak do rozpoczęcia przez piłkarzy Skry przygotowań do rundy wiosennej, bo już po pierwszym dniu sztab szkoleniowy częstochowskiego pierwszoligowca miał dobre wiadomości.

– Po pierwsze widać było, że zawodnicy wrócili do treningów w dobrych humorach – dodaje szkoleniowiec Skry. – Nikt nie narzekał i wszyscy z ochotą przystąpili do testów. Podzieliliśmy drużynę na „połówki”. Najpierw mierzyliśmy szybkość 14. zawodników, a następnie 15. Porównując uzyskane wyniki z tymi, które zawodnicy mieli pół roku temu można powiedzieć o progresie.

Bez nerwowych ruchów

– To znaczy, że w tym wolnym czasie piłkarze dobrze odpoczęli, a jednocześnie solidnie wykonali zadania, które otrzymali w indywidualnych rozpiskach. Najważniejsze jednak, że mamy dobry punkt wyjścia i postaramy się to wykorzystać do przygotowania formy na rundę wiosenną. Kadra powoli się kształtuje. Użyłem słowa „powoli”, bo nie chcemy się spieszyć ani robić nerwowych ruchów, żeby się przedwcześnie nie zamknąć finansowo.

Znamy swój budżet i wiemy też gdzie potrzebujemy wzmocnienia rywalizacji dlatego spokojnie analizujemy rynek transferowy. Napastnik i prawoskrzydłowy już są, a pozostałe elementy wymagają mądrego poukładania. To jest także nasze bardzo ważne zadania na zimę – kończy Jakub Dziółka.


Na zdjęciu: Jakub Dziółka, trener Skry Częstochowa, wziął już swoich piłkarzy „w obroty”.

Fot. Krzysztof Dzierżawa/PressFocus