Skra Częstochowa. Zadowolenie z plusem

Po dwóch kolejkach Skra ma 4 punkty i nowego zawodnika.


Po bezbramkowym i słabym występie na inaugurację sezonu piłkarze Skry szybko wyciągnęli odpowiednie wnioski. W drugim meczu zagrali już tak jak oczekuje trener Jakub Dziółka i na liczniku pojawił się komplet punktów, a częstochowianie znaleźli się w czołówce tabeli I ligi.

– Po meczu z Chojniczanką mogłem pogratulować mojemu zespołowi – stwierdził trener Skry.

– Gratulacje były zasłużone, bo moi piłkarze dużo pracy włożyli w tygodniu, żeby się dobrze przygotować do tego spotkania. Na pewno dobrze zareagowali na ten nieudany mecz w Chorzowie, gdzie szczególnie zawiedliśmy w ataku. W Bełchatowie bowiem, podejmując zespół z Chojnic, stworzyliśmy kilka dobrych sytuacji i zdobyliśmy dwie bramki. Myślę, że dobrze, że te bramki strzelił Filip Kozłowski i Damian Hilbrycht, bo po to do nas przyszli. Nie będziemy się jednak jakoś szczególnie długo cieszyć z tego zwycięstwa, aczkolwiek na pewno są to ważne momenty dla zespołu, bo tak jak mówiliśmy: wynik nas buduje.

Pewność siebie będzie większa

– Ważne jest to, że kontrolowaliśmy przebieg meczu i nieźle to wyglądało. Na pewno znajdziemy w analizie dobre rzeczy, ale poszukamy też błędów, bo chcemy się cały czas rozwijać indywidualnie i zespołowo. Jako klub także chcemy pomału, pomału, ale cały czas iść do przodu. Jest w nas dużo pokory oraz kolejny tydzień – jak myślę – przyjemnej pracy. Myślę, że to zwycięstwo też napędzi zawodników, doda im wiary w to co robimy i sprawi, że ich pewność siebie będzie większa. Wiemy, że każdy mecz w pierwszej lidze jest inny, jest trudny i na pewno nasz najbliższy mecz z ŁKS-em będzie całkowicie innym spotkaniem. Zdajemy sobie sprawę z tego, że liga, jest silniejsza niż ta z poprzedniego sezonu. Czerpiemy jednak radość i energię z tego, że możemy grać z tak dobrymi zespołami. Mamy cztery punkty, ale przede wszystkim jesteśmy ambitnym zespołem, który chce być lepszy z meczu na mecz – zakończył Jakub Dziółka.

21 bramek w 27 meczach

O to żeby Skra była lepsza dbają także działacze o czym świadczy kolejny zawodnik w kadrze częstochowskiego klubu. Do drużyny dołączył wczoraj Kacper Łukasiak, wypożyczony z Pogoni Szczecin. 18-letni pomocnik od początku tego roku trenował z pierwszym zespołem portowców i był na zgrupowaniach zarówno zimą w Turcji jak i latem w Opalenicy. W marcu został wprawdzie zgłoszony do rozgrywek w ekstraklasie, ale nie zaliczył w niej debiutu, tak samo jak w Lidze Konferencji Europy, do której także był wpisany jako zawodnik portowców. Seniorskie doświadczenie – oprócz treningów w zespole, który zajął trzecie miejsce w minionych rozgrywkach ekstraklasy – zdobywał grając od marca 2021 roku w III-ligowych rezerwach Pogoni, zaliczając w sumie 31 występów i strzelając 3 gole. Ponadto rok temu w barwach Pogoni zagrał 2 mecze w Lidze Młodzieżowej UEFA z Deportivo de La Coruna, ale z najlepszej strony pokazał się w Centralnej Lidze Juniorów, w której w sezonie 2020/21 w 27 meczach zdobywając 21 bramek i dorzucając 3 asysty.

Kreatywność na wysokim poziomie

– Jestem wychowankiem Pogoni, pochodzę ze Szczecina i na pewno przeprowadzka do Częstochowy to dla mnie nowe wyzwanie – powiedział w pierwszym wywiadzie dla klubowych mediów nowy zawodnik Skry.

– Jestem jednak pozytywnie nastawiony. Mam nadzieję, że fajne doświadczenie przede mną. Wierzę, że wyciągnę z tego bardzo dużo i ogram się na poziomie pierwszej ligi. Myślę, że mam kreatywność na wysokim poziomie. Potrafię strzelać bramki i dobrze obsługiwać partnerów. Z piłką jestem na Ty. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że awansuję z trzeciej ligi do pierwszej, a to przecież zaplecze ekstraklasy. Spodziewam się więc dobrego poziomu i liczę, że wpłynie to korzystnie na mój rozwój. Postaram się wejść jak najlepiej do drużyny, regularnie grać, pomóc zespołowi i wygrywać.


Fot. Łukasz Laskowski / PressFocus