Skra wykorzystała okazję

Częstochowianie pokonali Zagłębie Sosnowiec, które przez prawie całą drugą połowę grało w osłabieniu.


Dramat sosnowiczan rozpoczął się w 49 minucie. Wówczas Ołeksij Bykow sfaulował Filipa Kozłowskiego. Prowadzący to spotkanie Karol Iwanowicz z Lublina nie miał innej możliwości, jak pokazać czerwoną kartkę obrońcy Zagłębia. Napastnik Skry wychodził na czystą pozycję, stąd decyzja nie powinna dziwić.

Osłabienie dało Skrze wiatr w żagle. Ataki podopiecznych Jakuba Dziółki nabierały na sile, co przyniosło skutek. Po jednej z akcji strzał oddał Adam Olejnik. Sebastian Bonecki próbował zatrzymać to uderzenie. Zrobił to jednak tak niefortunnie, że piłka odbiła się od jego ręki. Sędzia wskazał na rzut karny. Na gola zamienił ją Adam Mesjasz i tym samym zapewnił trzy punkty drużynie z Loretańskiej.


Skra Częstochowa – Zagłębie Sosnowiec 1:0 (0:0)

1:0 – Mesjasz, 73 min (rzut karny)

SKRA: Bursztyn – Brusiło, Szymański, Mesjasz, Czajka, Lukoszek – Sajdak (80. Pyrdoł), Michalski (46. Baranowicz), Olejnik, Hilbrycht (62. Babiarz) – kozłowski (63. Sangowski). Trener: Jakub DZIÓŁKA

ZAGŁĘBIE: Gliwa – Borowski (81. Klupś), Dalić, Bykow, Gojny – Bryła (74. Ziółkowski), Masłowski, Bonecki,Pawłowski (54. Bodzioch), Banaszewski (74. Szumilas) – Sobczak (81. Fabry). Trener: Artur SKOWRONEK.

Sędziował: Karol Iwanowicz (Lublin). Żółte kartki: Szymański, Hilbrycht – Masłowski, Bonecki. Czerwona kartka: Ołeksij Bykow (49. bezpośrednia).


Fot. Krzysztof Dzierzawa/Pressfocus