Skrobacz: Byliśmy skuteczniejsi

Piotr MANDRYSZ: – Jakieś fatum ciąży nad nami, bo przegraliśmy kolejne spotkanie w rozmiarze 0:1. Z przebiegu gry był to mecz do pierwszej bramki – kto strzeli, ten wygra. Zanosiło się w końcówce na dogrywkę, lecz – niestety – nie ustrzegliśmy się błędu, zabrakło asekuracji bramkarza przy stałym fragmencie gry i przeciwnik właściwie wepchnął piłkę do bramki. Zanim strzelił, mieliśmy dwie bardzo dobre sytuacje. Jedną zakończyliśmy zdobyciem gola. Nie wiem, czy był spalony, wierzę, że tak. Drugiej nie wykorzystał Romek Gergel. To są sytuacje z gatunku tych, które trzeba zamienić na gola. My tego nie uczyniliśmy. Wykończenie akcji i skuteczność są naszą największą bolączką. Gratulując trenerowi Skrobaczowi wygranej, życzę jakiegoś atrakcyjnego przeciwnika w następnej rundzie.

Jarosław SKROBACZ: – Rzeczywiście był to mecz do tej jednej bramki. Ta bramka zadecydowała o naszym zwycięstwie, tym bardziej że padła na kilka minut przed zakończeniem meczu. My i nasz przeciwnik mieliśmy wcześniej sytuacje, których jednak nie wykorzystaliśmy. Okazało się, że o tę jedną bramkę byliśmy w tym meczu skuteczniejsi. W następnej rundzie życzyłbym sobie atrakcyjnego rywala. Wtedy bylibyśmy w stanie bardziej zapełnić trybuny.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem