Skrobacz nie robi terapii wstrząsowej

Kiedy drużyna przegrywa mecz 1:5, każdy trener decyduje się w następnej potyczce ligowej na korekty w wyjściowej jedenastce. Trener GKS-u Jastrzębie Jarosław Skrobacz z pewnością też robił takie przymiarki, ale w pewnym sensie wyręczył go… regulamin rozgrywek. Z powodu nadmiaru żółtych kartek w Niepołomicach nie mogą zagrać Dominik Kulawiak i Farid Ali.

Czas na poszukiwania bramkarza

Oczywiście jak w każdej (niemal) drużynie, w GKS-ie Jastrzębie nie ma ludzi niezastąpionych, ale szkoleniowiec beniaminka I ligi ma bardzo niewielki wybór. Na pewno odpoczynek przydałby się bramkarzowi Grzegorzowi Drazikowi, którym klęska z Rakowem Częstochowa wstrząsnęła. Świadczy o tym chociażby odmowa komentarza po zakończeniu spotkania.

Golkiper GKS-u nie był głównym winowajcą porażki z liderem, w kilku sytuacjach nawet uratował skórę kolegom z zespołu, ale prawda jest taka, że przy żadnej ze straconych bramek nie pomógł drużynie. – Grzesiek generalnie spisuje się dobrze, lub bardzo dobrze, ale w zwycięskim meczu z Wigrami Suwałki popełnił kilka rażących błędów – tłumaczy trener Jarosław Skrobacz.

– Niektóre z nich naprawił, w kilku sytuacjach dopisało mu szczęście. Z Rakowem w mojej ocenie wypadł przeciętnie. Jakie miałem do niego zastrzeżenia? Niech to pozostanie tajemnicą szatni. Z Puszczą na pewno on wyjdzie w podstawowej jedenastce, bo Bartek Szelong jest wyraźnie słabszy od niego. Na początku rundy jeszcze próbował go ostro naciskać, ale potem spasował, jakby zadowalał się rolą rezerwowego. Dlatego rozpoczęliśmy poszukiwania bramkarza, którego chcielibyśmy ściągnąć zimą. Tylko ostra rywalizacja może doprowadzić do tego, że bramkarz będzie jeszcze lepszy. A tak w ogóle chciałbym mieć w kadrze dwóch równorzędnych golkiperów.

W „uprzywilejowanej” sytuacji

W bloku defensywnym pewniakami są lewy obrońca Dawid Gojny i stoper Kamil Szymura, który z dorobkiem 6 goli jest najlepszym snajperem zespołu. Drugiemu środkowemu obrońcy, Piotrowi Pacholskiemu, zdarzają się niewymuszone błędy. W meczu z Rakowem na pewno ma na sumieniu gole strzelone przez Tomasza Petraszka. – Jeszcze nie wiem, czy w meczu z Puszczą na tej pozycji dojdzie do zmiany, bo „Pachu” i Kacper Kawula prezentują zbliżony poziom – powiedział trener Skrobacz.

– Pacholski ma większe doświadczenie, więc jest w nieco „uprzywilejowanej” sytuacji. Nie wiem, może przy wyborze drugiego stopera – pozycja Szymury jest niezagrożona – powinienem rzucić monetą? Kacper Kawula w bieżących rozgrywkach wystąpił w 8 meczach, w pięciu z nich grał od pierwszej minuty. Średnio na boisku spędził 64 minuty.

 

 

Na zdjęciu: Czy Kacper Kawula (z lewej) zagra w meczu z Puszczą Niepołomice od pierwszej minuty?