Skuteczność budząca wyobraźnię
W 2014 roku „Synowie Albionu”, prowadzeni przez Roya Hodgsona, nie wyszli z grupy. Cztery lata wcześniej, w meczu 1/8 finału, zostali rozbici przez Niemców aż 1:4. Na mundialu w 2006 roku przegrali w ćwierćfinale, po rzutach karnych, z Portugalią. W Korei Południowej i Japonii ulegli, również w ćwierćfinale, Brazylii 1:2. We Francji nie dali rady, a jakże, po karnych, Argentynie, w 1/8 finału. Na mundialu w Stanach Zjednoczonych w ogóle Anglików nie było i tym sposobem cofnęliśmy się aż do roku 1990 roku. Wtedy, dokładnie 4 lipca, „Synowie Albionu” mierzyli się z RFN-em. To był ostatni angielski występ w półfinale mistrzostw świata.
Być jak Lineker
Wystarczy zerknąć na daty urodzenia piłkarzy „Trzech Lwów” z obecnej kadry, aby zorientować się, że w dniu tamtego półfinału na świecie znajdowało się zaledwie siedmiu zawodników Garetha Southgate’a. A już prawdziwym hitem jest Danny Rose, który w dniu tamtego spotkania liczył sobie… dwa dni, bo urodził się 2 lipca 1990 roku! Harry Kane na świat przyszedł nieco ponad trzy lata później. Dziś ma 25 lat i wszystko w swoich nogach. Już wyrównał rekord jeżeli chodzi o ilość strzelonych bramek przez Anglika na jednym mundialu. W czterech spotkaniach zdobył sześć goli. Dokładnie tyle samo, ile Gary Lineker podczas mistrzostw świata w 1986 roku. Obu znakomitych napastników łączy liczba trzy. Otóż Kane w Rosji strzelił trzy gole z rzutów karnych. A Lineker w Meksyku zaaplikował trzy gole w jednym spotkaniu. Tak się składa, że rywalem była reprezentacja Polski, a mecz rozegrano w Monterrey. Kat „biało-czerwonych” chętnie udziela się w mediach społecznościowych, a po meczu Anglików z Kolumbią opublikował niesamowicie ciekawe wyliczenia.
Sześć strzałów, sześć goli
Otóż okazało się, że Harry Kane jest pierwszym piłkarzem reprezentacji Angli od… 1939 roku, który zdobywał bramki w sześciu kolejnych meczach. Jest również drugim piłkarzem w historii mistrzostw świata, po Christo Stoiczkowie, który wykorzystał trzy rzuty karne w trakcie spotkań. Mało? Napastnik Tottenhamu zdobył 14 bramek w 10 występach pod wodzą Garetha Southgate’a. W ośmiu z nich był kapitanem drużyny i do siatki trafiał za każdym razem, strzelając łącznie 12 goli. A już na łopatki rozkłada wszystkich ostatnia, najświeższa i najbardziej miarodajna statystyka. Podczas mistrzostw świata w Rosji, Kane oddał sześć celnych strzałów na bramki przeciwników. I każdy z nich znalazł drogę do siatki! Anglicy wprawdzie nie należą do tych, którzy są przywiązani do magii liczb. Wiele razy bowiem tego typu wyliczenia ich zawodziły. Ale nie można opędzić się od wrażenia, że w ich szeregach występuje strzelec wybitny. Może nawet najwybitniejszy w historii. Harry Kane w reprezentacji Anglii debiutował wiosną 2015 roku. Od tamtej pory w narodowych barwach wystąpił 27 razy i strzelił 19 bramek. Z dwudziestu ostatnich bramek strzelonych przez „Synów Albionu”, dziesięć to dzieło napastnika Tottenhamu.
Dwa mecze w perspektywie
Na mundialu w Rosji, Harry Kane strzelił do tej pory sześć bramek i zmierza po tytuł króla strzelców mistrzostw świata. Jedynym Anglikiem, któremu udała się taka sztuka, był w 1986 roku wspomniany Lineker. Drużyna, w której grał, odpadła w ćwierćfinale po legendarnym starciu z Argentyną. W kontekście walki o „Złotego buta” dzisiejsza konfrontacja ze Szwecją jest dla angielskiego snajpera niezwykle ważna. Jeżeli „Synowie Albionu” awansują dalej, to Kane będzie miał do dyspozycji dwa spotkania, aby podreperować swoje osiągnięcie. Jeżeli stanie się inaczej, to Anglikowi przyjdzie czekać na to, co zrobią inni.
Tymczasem nie tylko statystykami się żyje. Wczoraj Harry Kane skomentował na Twitterze pewne nagranie. Na nim kilkuletni chłopiec o imieniu Ben, chorujący na raka, ubrany w koszulkę reprezentacji Anglii, odbiera prezent, którym jest… replika pucharu świata. – Cześć Ben. Jesteś inspiracją. Walcz dalej, a my w sobotę zrobimy wszystko, co w naszej mocy – napisał napastnik reprezentacji Anglii.
ĆWIERĆFINAŁ
SAMARA – SOBOTA, 7.07., GODZ. 16.00
SZWECJA – ANGLIA
sędzia Bjoern Kuipers (Holandia).
SZWECJA (1-4-4-2)
1 Olsen – 16 Krafth, 3 Lindeloef, 4 Granqvist, 6 Augustinsson – 17 Claesson, 7 Larsson, 8 Ekdal, 10 Forsberg – 9 Berg, 20. Toivonen.
ANGLIA (1-3-5-2)
1 Pickford – 2 Walker, 5 Stones, 6 Maguire – 12 Trippier, 20 Alli, 8 Henderson, 7 Lingard, 18 Young – 10 Sterling, 9 Kane.