Śląsk Wrocław. Pechowi obrońcy

Na początku sierpnia wypadł z niego Piotr Celeban, a powodem była – zdaniem trenera Vitezslava Laviczki – obniżka formy. Doświadczony, 34-letni obrońca trafił do drużyny rezerw, ale tam na początku października dopadł go pech. W derbowym meczu ze Ślęzą ucierpiał w powietrznym pojedynku z jednym z rywali i nie był w stanie kontynuować gry. Lekarska diagnoza była okrutna pęknięcie kości czołowych oraz przegrody zatok czołowych. Szczęście w nieszczęściu, że nie doszło do przemieszczenia, więc operacja nie była konieczna. Celebana już jednak nie zobaczyliśmy na boisku do końca rundy jesiennej.

Miesiąc później, z małym okładem, wyautowany został prawy obrońca wrocławian, Łukasz Broź. Rówieśnik Celebana napytał sobie biedy podczas przerwy w rozgrywkach ligowych, gdy rozgrywały mecze drużyny narodowe. Na jednym z treningów pochodzący z Giżycka piłkarz odniósł poważną kontuzję prawego kolana. Przeprowadzone później szczegółowe badania wykazały, że doszło do zerwania więzadeł krzyżowych, co oznacza, że Broź będzie musiał poddać się operacji. W środę, 27 listopada, zawodnik przeszedł artroskopię kolana i było jasne jak słońce, że doświadczonego defensora w tym sezonie już nie zobaczymy na boisku.

Jakby nieszczęść w Śląsku było mało, podczas niedawnego zgrupowania drużyny na Cyprze, „posprzątany” został stoper Wojciech Golla. 28-letni obrońca w trakcie meczu sparingowego z rosyjskim zespołem FK Ufa uszkodził więzadła krzyżowe przednie. W niedzielę, 26 stycznia, opuścił kurort Ayia Napa i wrócił do Polski, gdzie przeprowadzono szczegółowe badania. Ich wyniki zmroziły sztab szkoleniowy wrocławian, bo okazało się, że piłkarz uszkodził więzadła krzyżowe przednie. Dzisiaj (czwartek, 30 stycznia) wychowanek Sparty Złotów przejdzie operację, po której będzie rehabilitował się przez około sześć miesięcy. Trener Vitezslav Laviczka znowu będzie musiał szukać wartościowego zmiennika.

– To może być duży problem dla trenera Laviczki – twierdzi były obrońca Marcin Dymkowski, który obecnie jest drugim trenerem w zespole rezerw Śląska.

– Łukasza Brozia zastąpił z powodzeniem Kamil Dankowskim, ale ze znalezieniem godnego następcy Golli wcale nie musi być tak łatwo. Przede wszystkim dlatego, że teraz trzeba będzie od nowa ogrywać cały blok obronny, a czasu do wznowienia rozgrywek pozostało niewiele. Na szczęście kandydatów do gry na środku defensywy jest sporo, bo mogą tam grać Mario Pawelec, Piotrek Celeban, Konrad Poprawa, który bardzo dobrze spisywał się w naszej drużynie w 3. lidze. W ostatnim sparingu z łotewską Lipawą na środku obrony był sprawdzany Chorwat Diego Żivulić. Sam jestem ciekaw, komu zaufa trener Laviczka w pierwszym meczu ligowym z Lechią Gdańsk.