Śląsk Wrocław. „Przekleństwo” własnego boiska?

W tym roku kalendarzowym piłkarze Śląska Wrocław wygrali tylko trzy mecze u siebie!


Po 7. kolejkach rozgrywek PKO Ekstraklasy wrocławski Śląsk usadowił się na fotelu wicelidera tabeli. Podopieczni trenera Jacka Magiery mają na koncie 13 punktów, za 3 zwycięstwa i 4 remisy. Ironia losu polega na tym, że zielono-biało-czerwoni wygrali tylko jeden mecz na własnym boisku! Dokonali tej sztuki w minioną sobotę, zwyciężając 1:0 Legię Warszawa. Jedynego gola zdobył w 84 minucie spotkania Victor Garcia.

Chociaż Śląsk jest w tym sezonie niepokonany, to przed meczem z mistrzem Polski miał na własnym stadionie serię pięciu remisów, wliczając w to pojedynki z poprzedniego sezonu. Przed rzeczonym meczem z legionistami, drużyna ze stolicy Dolnego Śląska po raz ostatni wygrała mecz u siebie w ekstraklasie (potyczki w Lidze Konferencji Europy z Paide Linnameeskond i Hapoelem Beer Szewa odkładamy na bok) 20 kwietnia 2021 roku.

Tego dnia podopieczni Jacka Magiery pokonali 4:3 Podbeskidzie Bielsko-Biała, chociaż zwycięstwo rodziło się w bólach. Na trafienia Krzysztofa Mączyńskiego (35) i Patryka Janasika (61) goście odpowiedzieli golami Rafała Janickiego (41), Kamila Bilińskiego (70) i Marko Roginicia (78). Do wyrównania doprowadził w 83 minucie Konrad Poprawa, a zwycięską bramkę strzelił w piątej (!) minucie doliczonego czasu gry Słowak Robert Pich!

W poprzednim sezonie (2020/2021), w którym Śląsk zakończył rywalizację na 4. miejscu i awansował do europejskich pucharów, wrocławianie wygrali siedem meczów na własnym boisku. Ale tylko dwa w bieżącym roku! Oprócz wspomnianego wcześniej spotkania z Podbeskidziem udała im się ta sztuka 28 lutego, gdy podejmowali na „własnych śmieciach” Pogoń Szczecin.

„Portowcy” objęli prowadzenie w 11 minucie po celnej główce Jakuba Bartkowskiego, pogrążył ich w ostatnich minutach pierwszej połowy Erik Exposito. Hiszpan doprowadził do wyrównania w 44 minucie spotkania, a gola zapewniającego gospodarzom zwycięstwo zdobył w drugiej minucie doliczonego czasu gry I połowy.

Gdyby nie sobotnia wygrana z Legią, wrocławianie z dwoma ligowymi zwycięstwami u siebie w tym roku ustawiliby się w kolejce obok najgorszych pod tym względem drużyn PKO Ekstraklasy. Zaledwie dwa zwycięstwa przed własną publicznością w 2021 roku spośród zespołów aktualnie występujących na najwyższym szczeblu rozgrywkowym zanotował tylko beniaminek ekstraklasy, Bruk-Bet Termalica Nieciecza.

Popularne „Słoniki” jeszcze w Fortuna 1 Lidze wygrały w tym roku tylko dwa spotkania na własnym boisku. Podopieczni trenera Mariusza Lewandowskiego 28 kwietnia pokonali 4:0 Puszczę Niepołomice, a 5 maja zwyciężyli 6:2 Koronę Kielce. Potem przegrali 0:2 z Miedzią Legnica i zremisowali 0:0 ze Stomilem Olsztyn, zaś po awansie do ekstraklasy zremisowali ze Stalą Mielec (1:1) i Wisłą Kraków (2:2) oraz przegrali z Lechem Poznań (1:3) i Cracovią (1:2).

Wracając zaś do Śląska, w najbliższej kolejce zmierzy się na wyjeździe z Radomiakiem, zaś 26 września podejmie u siebie Wisłę Płock. Czy sympatycy zespołu trenera Jacka Magiery doczekają się drugiego zwycięstwa z rzędu we Wrocławiu?


Na zdjęciu: Victor Garcia zapewnił Śląskowi pierwsze zwycięstwo na własnym boisku w bieżących rozgrywkach!

Fot. Mateusz Porzucek/PressFocus