Śląsk Wrocław. Przepustka do ekstraklasy

W ostatnim ligowym meczu z Cracovią w zespole Śląska Wrocław zadebiutował 17-letni Filip Gryglak.


W 91 minucie meczu Śląska Wrocław z Cracovią (0:2) w zespole gospodarzy pojawił się 17-letni Filip Gryglak, który zastąpił Erika Exposito. Wychowanek Nysy Zgorzelec spędził na boisku ledwie trzy minuty, ale dla niego był to pobyt nie do przeceniania, wszak zadebiutował w ekstraklasie. – To była to zmiana, żeby był bodziec do pracy – przyznał po zakończeniu spotkania trener Jacek Magiera.

– Został kilka minut po to, by łapać doświadczenie. Być może ktoś powie, że w przegranym meczu nie powinien wchodzić, natomiast dla niego jest to wielka sprawa i ten mecz na pewno pomoże mu, jeżeli chodzi o dalszą pracę. To wejście na boisko może być początkiem wielkiej kariery w Śląsku Wrocław.

W ogóle obecność Filipa Gryglaka na ławce rezerwowych była zaskoczeniem dla kibiców Śląska, nawet tych, którzy wnikliwie śledzą mecze z udziałem zespołu rezerw Śląska. Powiedzmy sobie szczerze, ten zawodnik do tej pory był praktycznie nieznany nawet najbardziej zagorzałym sympatykom wrocławskiej drużyny.

Urodzony 2 września 2004 roku zawodnik trafił w sezonie 2016/2017, ale do Wojskowego Klubu Sportowego Śląsk. Zazwyczaj grywał w ataku i z 11 golami na koncie został najlepszym snajperem swojej drużyny. W meczu Dolnośląskiej Ligi Młodzików przeciwko Akademii Piłkarskiej Śląska strzelił bramkę i przyczynił się do dość niespodziewanej wygranej Wojskowych.

W następnym sezonie był już zawodnikiem Akademii Śląska. Zespół prowadzony przez obecnego trenera rezerw Krzysztofa Wołczka wygrał Dolnośląską Ligę Trampkarza. Kolejny sezon był dla Gryglaka jeszcze bardziej udany. Będąc dwa lata młodszym grał już w CLJ U-17 i jednocześnie wspomagał w ważniejszych meczach rówieśników w Centralnej Lidze Juniorów U-15. Podopieczni trenera Wołczka dotarli do półfinału mistrzostw Polski, a Gryglak dostał powołanie na konsultacje reprezentacji Polski U-15.

W kolejnym sezonie był już podstawowym zawodnikiem juniorów młodszych w CLJ U-17. Zimą grał też w sparingach III-ligowych rezerw, które prowadzili trenerzy Piotr Jawny i Marcin Dymkowski. Wiosną rozgrywki jednak zostały wstrzymane z powodu pandemii. – Filip Gryglak to chłopak z bardzo dużym potencjałem, którego jednak prześladowały kontuzje – powiedział Marcin Dymkowski.

– Kiedy z trenerem Piotrem Jawnym prowadziliśmy rezerwy Śląska w III i II lidze, był w kadrze i trenował z nami. Jest zawodnikiem bardzo dobrze wyszkolonym technicznie, ze zmysłem do gry, najbardziej odpowiednie są dla niego pozycje „10” i „8”.

W zespole rezerw Gryglak zadebiutował w czerwcu 2020 roku. W ćwierćfinałowym meczu regionalnego Pucharu Polski z Błyskiem Kuźniczysko w 57 minucie zmienił Tomasza Mamisa. Jesienią ubiegłego roku początkowo grał w zespole junioraów młodszych (CLJ U-17), ale szybko przeskoczył do juniorów starszych. Śląsk długo prowadził w tabeli, a Gryglak był jednym z wiodących zawodników.

Niestety, doznał poważnej kontuzji, która wyeliminowała go z gry wiosną tego roku i większą część jesieni. Do gry wrócił w październiku w meczu CLJ U-19 z Górnikiem Zabrze. Piątego grudnia zadebiutował w II lidze, zmieniając w 83 minucie meczu wyjazdowego Mariusza Pawelca. W piątek, 17 grudnia, został zgłoszony do rozgrywek ekstraklasy, a dzień później w niej zadebiutował.


Na zdjęciu: Piłkarze Śląska w meczu z Cracovią zawarli bliższą znajomość z 17-letnim Filipem Gryglakiem.

Fot. Adriana Ficek/slaskwroclaw.pl