Śląsk Wrocław „prześwietlił” beniaminka
Trener Śląska Wrocław Vitezslav Laviczka zastanawia się, który z bramkarzy rozpocznie poniedziałkowy mecz ze Stalą Mielec.
Po powrocie ze zgrupowania w tureckiej Antalyi drużyna Śląska Wrocław przeszła testy na obecność koronawirusa. Wyniki wszystkich przebadanych osób były negatywne, więc nic nie stało na przeszkodzie, by wszyscy piłkarze mogli uczestniczyć w zajęciach.
Sztab szkoleniowy wrocławian dał zawodnikom jeden dzień wolnego (wtorek), w środę podopieczni trenera Vitezslava Laviczki trenowali indywidualnie i dopiero w czwartek spotkali się ponownie na wspólnych zajęciach na boisku przy ul. Oporowskiej.
W treningu nie uczestniczyli jedyne Lubambo Musonda i Olivier Wypart (dopadły ich drobne urazy), którzy ćwiczyli na siłowni. Po raz pierwszy z drużyną trenowali nowi piłkarze Śląska – Łukasz Bejger i Maciej Wilusz. Z kadry pierwszego zespołu ubył Piotr Samiec-Talar, który do końca bieżącego sezonu został wypożyczony do Widzewa Łódź.
Chyba wszyscy sympatycy wrocławskiej drużyny zastanawiają się, który z bramkarzy zagra w poniedziałkowym meczu ze Stalą Mielec? – Sytuacja wśród naszych bramkarzy jest pozytywna – powiedział dyplomatycznie trener Vitezslav Laviczka.
– Już przed sezonem atmosfera w tej grupie była bardzo dobra, ustaliliśmy wówczas hierarchię wśród golkiperów. W końcówce poprzedniej rundy dwa mecze zagrał bramkarz nr 2, Michał Szromnik i zrobił dobrą robotę. Podczas przygotowań wszyscy funkcjonowali bardzo dobrze. Na tę chwilę konsultujemy z trenerem bramkarzy, kto wyjdzie w pierwszym składzie na mecz ze Stalą Mielec.
Ale jako trener chcę najpierw poinformować o tym zawodników, a dopiero potem dziennikarzy i wszystkich kibiców. Współpraca Matusza Putnockiego i Michała Szromnika jest pozytywna. Dobrą robotę robi trener Krzysztof Osiński, a bramkarze wspierają się wzajemnie, jest między nimi zdrowa rywalizacja.
Szkoleniowiec Śląska jest bardzo zadowolony z przygotowań do rundy wiosennej. – Dobrze wykorzystaliśmy okres przygotowawczy – zapewnia trener Laviczka.
Czytaj jeszcze: Warto podjąć ryzyko
– Zarówno jego pierwszą część, we Wrocławiu, gdy zrobiliśmy podstawę treningową, jak i drugą, podczas zgrupowania w Turcji. Mieliśmy tam bardzo dobre warunki do treningów i regeneracji. Do tego, co niezwykle ważne, zagraliśmy trzy sparingi z rywalami z innych krajów. To istotne doświadczenie dla piłkarzy i materiał do analizy dla nas. Chłopcy zrobili dobrą robotę, mieli chwilę wolnego i teraz już jesteśmy w ostatnim momencie przygotowań do pojedynku ze Stalą Mielec, z którą w poniedziałek czeka nas ostry mecz.
Mamy szacunek do beniaminka z Mielca. Wiemy, że rozpoczęcie sezonu miał mało udane, ale wyniki przed przerwą zimową szły do góry. Były zmiany, nowy trener, nowi zawodnicy. Zanalizowaliśmy tę drużynę. Jest bardzo zmotywowana, ma swój styl grania i będzie mocno walczyć o dobry początek drugiej części sezonu. To wyzwanie, ale jesteśmy dobrze przygotowani, by walczyć o zwycięstwo.
Fot. Mateusz Porzucek / PressFocus