Śląsk Wrocław. Stoper z Championship

Śląsk Wrocław po raz pierwszy w swojej historii zakontraktował Islandczyka.


W czwartek kontrakt ze Śląskiem Wrocław podpisał 26-letni obrońca Daniel Leo Gretarsson. Reprezentant Islandii przeniósł się do polskiego klubu na zasadzie transferu gotówkowego z angielskiego Blackpool FC i związał się z nim umową obowiązującą do końca czerwca 2025 roku.

Gretarsson jest wychowankiem islandzkiego UMF Grindavik, gdzie spędził trzy lata. Potem przeniósł się do norweskiego Aalesunds FK – rozegrał w nim 117 meczów, w których zdobył 5 goli. W październiku 2020 roku Islandczyk został zawodnikiem Blackpool, w którym zagrał w 15. meczach (trzy w rundzie jesiennej bieżącego sezonu). Lewonożny stoper ma na koncie 5 występów w reprezentacji Islandii, a także 19 spotkań w kadrach młodzieżowych (U-21 i U-19). – To piłkarz o idealnym profilu dla nas – powiedział dyrektor sportowy Śląska, Dariusz Sztylka.

– Szukaliśmy zawodnika mobilnego, grającego odważnie do przodu, ale nie zapominającego przede wszystkim o swoich obowiązkach defensywnych. Daniel pokazywał w meczach reprezentacji Islandii i angielskiej Championship, że lubi twardą grę, dysponuje dobrą szybkością i nie boi się pojedynków. Nie był to łatwy transfer do przeprowadzenia, ale cieszę się, że Daniel do nas trafił, bo na pewno wzmocni rywalizację w linii obrony.

Przed transferem do Śląska Islandczyk przeszedł wiele badań kompleksowych w Szpitalu Specjalistycznym EuroMediCare, począwszy od diagnostyki krwi, ciśnienia czy EKG, po konsultację kardiologiczną i ortopedyczną. Po ich zakończeniu podpisał kontrakt obowiązujący do 30 czerwca 2025 roku.

– Chcę grać i wygrywać mecze – powiedział Gretarsson.

– Mam nadzieję, że z moją pomocą Śląsk będzie w stanie osiągać dobre wyniki, a ja zadomowię się tutaj i spędzę wiele udanych sezonów w tym klubie.

W czwartek piłkarze Śląska zakończyli zgrupowanie w Antalyi. Podczas pobytu w Turcji wrocławianie rozegrali cztery mecze kontrolne, odnosząc dwa zwycięstwa, jeden mecz remisując i ponosząc jedną porażkę.

– Nie podchodzę do tych sparingów pod kątem tego, czy to była dobra, czy słaba gra – powiedział trener Jacek Magiera.

– Interesuje mnie to, jak realizowaliśmy założone wcześniej zadania, które przedstawialiśmy piłkarzom na odprawach. Przełożenie tego, co robiliśmy na treningach, jest najistotniejsze. Wszyscy nasi sparingpartnerzy byli dobrani idealnie w określonym dla nas momencie. Te mecze dały nam dużo poglądu na to, jak zespół się rozwija i poprawia rzeczy, na które zwracaliśmy uwagę. W każdym z tych spotkań było mnóstwo dobrych rzeczy, takich które są powtarzalne na boisku. Wyniki są sprawą drugorzędną, chociaż zawsze się gra o zwycięstwo. Ważne, żeby serię zwycięstw drużyna zanotowała w lidze. Dużą pracę wykonaliśmy nad poszczególnymi formacjami i zawodnikami. Każdy piłkarz od pierwszego treningu ma czystą kartę i walczy o miejsce w składzie. Nie lubię dzielenia na wygranych i przegranych, bo wykonaliśmy odpowiednią pracę, by zespół był gotowy na zmagania ligowe. Zmodyfikowaliśmy tylko dwie jednostki treningowe ze względu na pogodę, natomiast cały plan treningowy został zrealizowany. Ćwiczyliśmy głównie na boisku i w siłowni.

W Turcji zabrakło najlepszego snajpera, Erika Exposito, który przebywał na kwarantannie w swojej ojczyźnie, wcześniej wyjechali ze zgrupowania Konrad Poprawa i Fabian Piasecki.

– Liczymy na to, że wszyscy będą zdrowi i będziemy mogli skorzystać z każdego gracza – powiedział Jacek Magiera. –

Zobaczymy, w jakim stanie zdrowotnym jest Konrad Poprawa. Mam również nadzieję, że sprawy rodzinne, które ściągnęły Fabiana Piaseckiego do Polski, nie wpłyną negatywnie na jego formę sportową. Erik Exposito trenował indywidualnie na obiektach Śląska i w piątek dołączył do nas. To samo Denis Jastrzembski, nowy zawodnik, który będzie pierwszy raz widział się z drużyną. Na każdego z nich liczymy i każdy z tych piłkarzy musi być przygotowany do rywalizacji z innymi, by powalczyć o miejsce w składzie na mecz w Gdańsku z Lechią. Krzysztof Mączyński po powrocie do Polski przeszedł badania kompleksowe, min. rezonans i USG. Liczymy na to, że to nie będzie na tyle groźny uraz, by wyeliminował go z kolejnych treningów i meczów. Jego kostka ucierpiała w meczu z Karabachem. Przy biegu po prostej jest w porządku, ale przy prowadzeniu piłki, nie jest to dla niego komfortowa sytuacja, gdy trzeba szybko podjąć decyzję i wykonać podanie. W meczu często takie ekstremalne sytuacje są i nie można kalkulować. Jeśli są jakieś wątpliwości, to wolimy szykować zawodnika na rywalizację o punkty.


Na zdjęciu: Daniel Leo Gretarsson jest pierwszym Islandczykiem, który trafił do Śląska.
Fot. slaskwroclaw.pl/Dawid Antecki