Śląsk Wrocław. Szansa dla Cholewiaka?

 

Przed trzema tygodniami wrocławski Śląsk stracił obrońcę Łukasza Brozia, który podczas treningu zerwał więzadła przednie i boczne w kolanie i czeka go 6-miesięczna przerwa w treningach. W ostatnim meczu z Legią Warszawa kontuzji doznał napastnik Erik Exposito. 23-letni Hiszpan, który dla zespołu trenera Vitezslava Laviczki strzelił 5 goli, złamał palec w prawej stopie i czeka go 6-7 tygodni przerwy w treningach.

Kłopoty natury personalnej to jedna para kaloszy, ale prestiżowy mecz z Lechem Poznań wrocławianie rozegrają przy pustych trybunach, To pokłosie decyzji wojewody dolnośląskiego Jarosława Obremskiego, który zamknął cały stadion na to spotkanie.

– Wszyscy w klubie odczuwamy to, co się stało w niedzielę – odniósł się do tej sytuacji trener Vitezslav Laviczka. – Jest to dla nas trudne, była to poniekąd bramka samobójcza. Wszyscy tutaj kochamy piłkę nożną i wkładamy w pracę dużo energii, więc jest to trudna sytuacja dla nas wszystkich. Nie doświadczyłem jeszcze takiego meczu przy pustych trybunach, ani jako trener, ani jako zawodnik.

Chciałbym na to spojrzeć z nieco innej strony. W trakcie okresu przygotowawczego zagraliśmy bardzo dobre mecze, gdzie również nie było kibiców, a motywacja w naszym zespole była na wysokim poziomie. Teraz naszym zadaniem jest zmotywowanie zespołu na najbliższe spotkanie. Na ostatnim meczu z Legią na stadionie było ponad 30 tysięcy osób. Nie tylko trybuna B, ale wszyscy nas wspierają i szanujemy każdego kibica. To, co wydarzyło się w niedzielę na meczu, nie jest dobre dla nas wszystkich. Szanuję naszych fanów, to, że przychodzą regularnie na każdy mecz na nasz stadion i dają wsparcie drużynie. To dla nas bardzo cenne.

Jak wspomnieliśmy na wstępie, sztab szkoleniowy Śląska będzie musiał znaleźć zastępcę Erika Exposito. – Erik ma złamany palec w prawej stopie, już przeszedł operację – powiedział trener Laviczka.

– Wypadnie z gry na 6 tygodni. Mamy inne warianty i możliwości, by go zastąpić, ale nie powiem, kto zagra w ataku przeciwko Lechowi. W każdym klubie, w którym pracowałem, tak budowaliśmy zespół, by mieć przynajmniej po dwóch piłkarzy na każdą pozycję. W Śląsku jest podobnie, mamy innych napastników, nie tylko Erika. On doznał kontuzji, ale są napastnicy, którzy czekają na swoją szansę i teraz będą mieć okazję się pokazać.

Pole manewru nie jest nieograniczone, ale jakiś wybór szkoleniowcy jednak mają. W kadrze są Piotr Samiec-Talar, Daniel Szczepan, ale najwyżej stoją chyba akcje Mateusza Cholewiaka. – Piotrek Samiec-Talar robi postępy, tak jak wszyscy młodzieżowcy – przyznał Vitezslav Laviczka. – Szacunek dla niego za jego pracę. On wie, co musi poprawić, na każdym treningu nad tym pracujemy. Dostawał krótszy czas na murawie, albo dłuższy – krok po kroku. Tylko od niego, od tego jak będzie trenował, zależy, jak dużo będzie grał.

38-letni Marcin Dymkowski obecnie jest w sztabie trenerskim III-ligowych rezerw Śląska, ale w swoim CV ma występy w ekstraklasie w barwach… poznańskiego Lecha. – Chyba nie ulega wątpliwości, że będę dopingował i trzymał kciuki za klub, którego jestem wychowankiem i w którym obecnie pracuję – powiedział „Dymek”.

– Dobrze, że po kartkowej pauzie wracają do składu Krzysiek Mączyński i Michał Chrapek, to poważne wzmocnienie drużyny. Kto zastąpi Erika Exposito w ataku? To wie tylko trener Laviczka, chociaż ja mam swojego faworyta. Nie jest nim Piotrek Samiec-Talar, który jest utalentowanym piłkarzem, ale szkoleniowiec pierwszego zespołu raczej ustawia go na boku, a poza tym on zawsze wchodził na boisko z ławki rezerwowych. Nie sądzę, by w podstawowej jedenastce wyszedł Daniel Szczepan. Byłem na ostatnich treningach pierwszego zespołu i z moich obserwacji wynika, że może mieć problem z „załapaniem się” do meczowej dwudziestki. Wydaje mi się, że miejsce Exposito w ataku zajmie Mateusz Cholewiak. To przebojowy zawodnik, który powinien sobie poradzić na „9”.

Lech będzie twardym orzechem do zgryzienia dla piłkarzy Śląska. „Kolejorz” od pięciu kolejek jest niepokonany (trzy zwycięstwa, dwa remisy), w czterech ostatnich meczach nie stracił bramki! – Przyjeżdża do nas rozpędzony rywal, który ostatnio gra bardzo dobrze – zauważył Vitezslav Laviczka. – To będzie wielkie wyzwanie, szczególny mecz, w szczególnej atmosferze. Zagraliśmy w Poznaniu bardzo dobry mecz, ale teraz będzie to zupełnie inne spotkanie. Nie ma większego znaczenia nasza wygrana w Poznaniu, chociaż był to jeden z naszych najlepszych meczów w sezonie. Najważniejsza będzie nasza gra w sobotę.

 

Na zdjęciu: Czy Mateusz Cholewiak zajmie miejsce Erika Exposito w sobotnim meczu z Lechem? A jeżeli tak, czy przełamie szczelną defensywę „Kolejorza”?