Śląsk Wrocław. Transferowe „zawirowania”

Śląsk Wrocław – mimo oferty – nie zamierza zimą pozbyć się hiszpańskiego napastnika, Erika Exposito.


Drużyna wrocławskiego Śląska od czwartku przebywa na zgrupowaniu w tureckiej Antalyi. Ekipa ze stolicy Dolnego Śląska miał bardzo długą i wyczerpującą podróż, dlatego sztab szkoleniowy w czwartek zaplanował tylko jeden trening.

Zgodnie z harmonogramem, w środę rano piłkarze Śląska mieli rozruch, potem zjedli obiad, a następnie wsiedli do klubowego autokaru, który punktualnie o godzinie 12.30 wyruszył do Warszawy. Ze stolicy wrocławianie wylecieli – z lotniska im. Fryderyka Chopina – do Stambułu dopiero tuż przed godziną 19.00. W stolicy Turcji zaplanowana była przesiadka do samolotu lecącego do Antalyi.

Po bezproblemowej, lecz długiej podróży, drużyna Śląska dotarła do hotelu „Royal Seginus” przed godziną 4.00 rano czasu miejscowego. W tym ośrodku armada trenera Laviczki będzie stacjonowała do 24 stycznia, bo właśnie tego dnia uda się w drogę powrotną do Wrocławia.

Ze względu na późną porę przybycia na miejsce, w czwartek wyjątkowo odbył się tylko jeden trening. Rozpoczął się on oczywiście po południu, by umożliwić piłkarzom regenerację po długiej podróży. Zawodnicy Śląska będą trenowali dwa razy dziennie na boisku oddalonym od hotelu zaledwie o kilka minut marszu. – Dla nas to naprawdę ważne, by wylecieć na obóz i móc się przygotowywać w takich warunkach – nie kryje zadowolenia szkoleniowiec wrocławian, Vitezslav Laviczka.

– Jesteśmy zadowoleni, że mamy tę możliwość i chcemy jak najwięcej z tego wyciągnąć. W dobie koronawirusa logistyka organizacji obozu wymaga jeszcze bardziej wytężonej pracy, dlatego szacunek dla wszystkich w klubie, którzy się tym zajęli. Pozostaje nam jak najlepiej to wykorzystać. Boisko jest bardzo dobrej jakości, a to ogromna różnica w porównaniu do sztucznej murawy, na której trenowaliśmy we Wrocławiu. Na takiej płycie, przy tak dobrej pogodzie, jaką mamy na początku obozu, wspólna praca daje dużo radości i satysfakcji.

Pierwszy sparing wrocławianie zagrają w sobotę, 16 stycznia, a ich przeciwnikiem będzie serbski FK Novi Pazar. – Dla mnie każde spotkanie jest ważne. Czy to gra wewnętrzna, sparing, czy mecz w ekstraklasie – dodał Laviczka. – To buduje charakter zawodników, a my chcemy budować charakter zwycięzców. Trzeba pokazywać tę mentalność na treningu, w meczu sparingowym, a potem mistrzowskim.

Piłkarze pod okiem trenerów ćwiczą w pocie czoła w Turcji, lecz działacze Śląska bynajmniej nie mają urlopu. W klubie jest mnóstwo papierkowej roboty. Dyrektor sportowy Dariusz Sztylka przyznał, że do klubu wpłynęła propozycja transferu hiszpańskiego napastnika, Erika Exposito. Zdaniem działacza nie była jednak ona zbyt atrakcyjna pod względem finansowym.

Wierzymy, że w kolejnych miesiącach Exposito będzie się rozwijał tak jak do tej pory, czyli dosyć harmonijnie, według planu, dzięki czemu latem oferty będą dużo lepsze – powiedział dyrektor sportowy Śląska.

Niespełna 21-letnim pomocnikiem Mateuszem Praszelikiem interesowały się trzy kluby zagraniczne, lecz żaden z nich nie złożył oficjalnej oferty za jego transfer, więc póki co nie ma tematu. Śląsk nie zamierza również pozbywać się innego pomocnika, Rafała Makowskiego, który w rundzie jesiennej grał niewiele. W ekstraklasie wybiegł na boisko tylko cztery razy, spędzając na boisku zaledwie 24 minuty.


Czytaj jeszcze: „Rozchwytywany” pomocnik?

Działacze Śląska znaleźli jednak okoliczności łagodzące dla tego zawodnika. Do wrocławskiej ekipy dołączył on bardzo późno, na dodatek zmęczony długim sezonem, bo „jego” Radomiak do końca walczył w barażach z Wartą Poznań o awans do ekstraklasy. Ponadto wychowanek Legii Warszawa niedługo po sfinalizowaniu transferu do Śląska doznał kontuzji przywodziciela, a następnie zakaził się koronawirusem.

Niespełna 25-letni pomocnik nie zostanie wypożyczony do Radomiaka, sztab szkoleniowy wrocławian wciąż wiąże z nim ogromne nadzieje. Makowski jest bowiem zawodnikiem dosyć wszechstronnym, może zagrać zarówno na pozycji numer „8”, jak i na „10”, grając cofniętego napastnika.


Na zdjęciu: Napastnik Śląska Erik Exposito w tej chwili nie jest na sprzedaż.

Fot. Mateusz Porzucek/PressFocus