Śląsk Wrocław. Z optymizmem w przyszłość

Nowi piłkarze Śląska Wrocław wiedzą doskonale, że podczas meczów trzeba być przygotowanym na różne warianty gry.


Nowy trener Śląska Wrocław Ivan Djurdjević „pociągnął” za sobą z Chrobrego Głogów bramkarza Rafała Leszczyńskiego oraz pomocnika Michała Rzuchowskiego. Niedzielny mecz sparingowy ze słoweńskim NK Radomlje był debiutem 30-letniego golkipera w koszulce wrocławskiej drużyny. – Patrząc na to spotkanie z perspektywy bramkarza, cieszę się, że udało mi się zagrać na zero z tyłu – powiedział na wstępie Rafał Leszczyński.

– Było to dla mnie ważne, bo na pewno dodaje pewności siebie. Mam nadzieję, że z biegiem czasu wszystko będzie po prostu lepiej funkcjonować w zespole. Wierzę, że będziemy lepiej grali jako cała drużyna, chociaż głównie chodzi mi o defensywę. Mam nadzieję, że w większości meczów uda nam się zagrać na zero z tyłu.

Nowym kapitanem Śląska został bramkarz Michał Szromnik, ale Rafał Leszczyński nie zamierza oddawać miejsca między słupkami za darmo. – Gratuluję Michałowi kapitańskiej opaski, ale wiadomo, że każdy będzie walczył o swoje – stwierdził. – Ja też oddałem na niego swój głos, ma sporo do powiedzenia w szatni, jest tutaj długo i fajnie, że dba o zespół od środka. My musimy jako zespół stworzyć jedność i wtedy na pewno będziemy mocniejsi nie tylko w szatni, ale przede wszystkim na boisku.

Czy znajomość z trenerem Ivanem Djurdjeviciem, wiedza, jak się zachowuje, jak działa, pomaga nowemu bramkarzowi Śląska? – Na pewno łatwiej było mi wejść do zespołu dzięki temu, że sztab trenerski jest mi znany – potwierdził Leszczyński. – Myślę, że te zachowania w defensywie, których on wymaga, znam dłużej niż chłopcy z zespołu i mam nadzieję, że dzięki temu uda mi się trochę pomóc nowym kolegom.

Niespełna 29-letni pomocnik Michał Rzuchowski nie miał problemów, by złapać na boisku wspólny język z piłkarzami Śląska. – Każdy sparing napawa optymistycznie przed zbliżającą się ligą – powiedział po ostatnim meczu sparingowym wychowanek Salosu Szczecin.

– Zawsze zwycięstwa pozwalają poczuć się pewniej, a to jest najważniejsze na boisku. Na pewnym poziomie umiejętności są podobne i to detale robią różnicę. Nastawienie mentalne jest bardzo ważne. Trzeba brać pod uwagę, że musimy – to znaczy nowi zawodnicy – wkomponować się w zespół, jak najlepiej się poznać. Wciąż nie każdy zna jeszcze przyzwyczajenia i zachowania na boisku drugiego zawodnika, ale myślę, że z treningu na trening, jak i z meczu na mecz będzie wyglądać to coraz lepiej i możemy optymistycznie patrzeć w przyszłość.

W rozgrywkach ligowych na pewno będą takie spotkania, że więcej będziemy grali piłką oraz takie, gdzie trzeba będzie przede wszystkim walczyć. Trzeba być na to przygotowanym, dlatego sobotni i niedzielny sparing dały nam dużo. Przeciwko Słoweńcom tej walki fizycznej było mniej, ale musimy być gotowi na wszystko.

Chciałbym dawać drużynie dużo dobrego i byłoby super, gdyby w Śląsku potwierdzały to liczby. Więcej strzałów na bramkę przeciwnika to większe prawdopodobieństwo zdobycia gola. Asysty, czy gole bez wątpienia cieszą każdego zawodnika.


Na zdjęciu: Bramkarz Rafał Leszczyński w debiucie w zespole Śląska Wrocław zachował czyste konto.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus