Śląsk Wrocław. Złoty interes

Śląsk Wrocław wycenił Erika Exposito na ponad dwa miliony euro i chciałby go sprzedać w zimowym okienku transferowym.


Trudno dzisiaj wyobrazić sobie drużynę Śląska Wrocław bez Erika Exposito. 25-letni Hiszpan jest zawodnikiem zespołu ze stolicy Dolnego Śląska od lata 2019 roku. W polskiej ekstraklasie rozegrał do tej pory 80 meczów, w których strzelił 26 goli.

Piętnastego października bieżącego roku branżowy portal transfermarkt wycenił wartość Erika Exposito na 1,2 miliona euro, ale działacze Śląska „poszli po bandzie” i żądają za swojego napastnika ponad dwa miliony euro! Fakt, hiszpański napastnik jest jedną z kluczowych postaci w ich zespole i obecny sezon jest jego najlepszym w tym klubie. Świadczą o tym liczby – 9 goli (tyle strzelił w całych poprzednich rozgrywkach) oraz dwie asysty. Ale czy jest wart aż tyle?

Jego kontrakt we Wrocławiu wygasa dopiero 30 czerwca 2024 roku (przedłużył go w sierpniu tego roku), jednak mimo to dla niektórych klubów może być łakomym kąskiem. Potencjalnych kupców raczej nie zniechęci fakt, że w czterech ostatnich spotkaniach rundy jesiennej ani razu nie wpisał się na listę zdobywców bramek. Działacze z Oporowskiej generalnie nie muszą spieszyć się ze sprzedażą swojego łowcy bramek, chociaż chcieliby go sprzedać już w zimowym okienku transferowym. Według dyrektora sportowego Śląska, Dariusza Sztylki, zainteresowane pozyskaniem hiszpańskiego snajpera są dwa kluby, ponoć odbyły się już z nimi rozmowy. Na razie jednak żadna oficjalna oferta do klubu z Oporowskiej nie wpłynęła.

Gdyby działacze Śląska wynegocjowali sprzedaż Exposito na poziomie przekraczającym dwa miliony euro lub nieco poniżej tej sumy, byłby to drugi najwyższy transfer w historii klubu. Latem ubiegłego roku angielski Norwich City kupił ze Śląska Przemysława Płachetę za trzy miliony euro. Drugi na tej liście jest w tej chwili Waldemar Sobota, za którego w 2013 roku Śląsk „skasował” milion euro, sprzedając go do belgijskiego FC Brugge. Następne miejsca zajmują: 600 tysięcy euro – Jakub Łabojko (Brescia Calcio, 2020 r.), 370 tysięcy euro – Sebastian Mila (Lechia Gdańsk, 2015 r.), 300 tysięcy euro – Robert Pich (1. FC Kaiserslautern, 2015 r.) i Jakub Kosecki (Adana Demirspor Kulubu, 2018 r.).

Licząc na korzystny finał operacji i sprzedaż Erika Exposito do zagranicznego klubu, działacze Śląska rozglądają się za jego następcą. Na pewno nie będzie nim pozyskany latem z Malagi 28-letni Caye Quintana. Rodak Exposito jesienią zagrał w 13. meczach, w których ani razu nie wpisał się na listę zdobywców bramek. „Wyróżnił się” tylko w meczu Pucharu Polski z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza (0:1), w którym w 52 minucie został ukarany czerwoną kartką.

Na Oporowską ma wrócić Fabian Piasecki, którego wypożyczenie do Stali Mielec zostanie skrócone. „Piasek” zagrał w zespole z Mielca 13 meczów w ekstraklasie, w których strzelił cztery gole i dorzucił do nich pięć asyst. Trenerzy Śląska nie powinni także łudzić się, że wartością dodaną będzie powracający po okresie wypożyczenia z GKS-u Katowice Piotr Samiec-Talar. Klub z Bukowej „pozbył się” 20-letniego napastnika, który – najoględniej mówiąc – rozczarował. Wychowanek Polonii Środa Śląska wystąpił w 11. meczach Fortuna 1 Ligi (spędził na boisku zaledwie 180 minut), w których ani razu nie wpisał się na listę zdobywców bramek. Poza tym pojawił się w dwóch spotkaniach Pucharu Polski, strzelając w nim jedną bramkę (w przegranym 1:2 meczu z Bruk-Betem).


Na zdjęciu: Erik Exposito (z prawej) jest najlepszym snajperem Śląska, ale na… sprzedaż.

Fot. Mateusz Porzucek/PressFocus