„Słońce” przestało świecić?

Deian Sorescu może niedługo zmienić klub.


Raków przygotowuje się do pierwszego meczu sparingowego podczas tureckiego zgrupowania. Częstochowianie na Gloria Sports Arena w Belek podejmą azerski Karabach. Będzie to pierwsze spotkanie wicemistrza Polski w nowym roku, ale czwarty sparing w okresie przygotowawczym. Wcześniej Raków rozegrał trzy spotkania podczas zgrupowania w Holandii. Dzisiejszy rywal nie będzie tak wymagający, jak ekipy w grudniu. Nie wiadomo, czy na murawie zamelduje się Deian Sorescu, który jest łączony z FCSB.

Dominatorzy

Nie ulega jednak wątpliwości, że Karabach będzie dobrym sparingpartnerem dla Rakowa. W końcu to drużyna, która latem odprawiła Lecha z eliminacji do Ligi Mistrzów. Ostatecznie jesienią grała w Lidze Europy. Dzięki trzeciemu miejscu w wymagającej grupie z Fdreiburgiem, Nantes i Olympiakosem na wiosnę będzie rywalizować w fazie pucharowej Ligi Konferencji Europy ze znanym kibicom częstochowian Gentem. Pojedynek z takim przeciwnikiem będzie doskonałą okazją ku temu, aby sprawdzić, czy wicemistrz Polski jest w stanie podjąć rękawicę i powalczyć z rywalem podobnej klasy do tych, z jakimi przyjdzie mu się najprawdopodobniej zmierzyć latem w eliminacjach do europejskich pucharów.

Wbrew pozorom Azerowie mają całkiem ciekawy skład z kilkoma nazwiskami znanymi z polskich czy europejskich boisk. Mowa tu o wielokrotnym reprezentancie Czarnogóry, Marko Jankoviciu. W przeszłości występował on choćby w Serie A i B, ma także na swoim koncie występy w Lidze Europy. W kadrze pojawia się także Marko Veszović, który przez ponad trzy lata reprezentował Legię czy Luka Gugeszaszwili, który spędził kilka lat w Jagiellonii, jednak w niej nawet nie zadebiutował. Ma jednak na koncie kilka występów w jej trzecioligowych rezerwach.

Obecnie Karabach przewodzi tabeli azerskiej Premyer Ligi. W poprzednim roku zdobyli mistrzostwo i Puchar Azerbejdżanu. W poprzednich latach także dość często sięgali po oba te trofea. Jest to więc jak najbardziej solidny przeciwnik, odpowiedni do poziomu częstochowian. Nie wiadomo jednak czy wszyscy zawodnicy Rakowa będą w stanie w nim wystąpić.

Czas się pożegnać?

Mowa tu o trzech przypadkach. Dwa są spowodowane kwestiami zdrowotnymi. W czasie zgrupowania lekkich urazów doznali Mateusz Wdowiak i Fabian Piasecki. Choć ich kontuzje nie są zbyt poważne, tak trzeba brać pod uwagę możliwość, że nie wybiegną dzisiaj na murawę. Wszystko będzie zależało tak naprawdę od tego, czy takie spotkanie będzie wiązało się z potencjalnym pogłębieniem urazów. Prawdopodobnie jednak sztab będzie chciał dmuchać na zimne i da im odpocząć.

Innym przypadkiem jest Deian Sorescu. Sytuacja rumuńskiego wahadłowego w zespole nie wygląda najlepiej. Zawodnik był sprowadzany do Rakowa jako zmiennik, a potencjalnie w przyszłości jako następca Frana Tudora, gdy ten odejdzie z klubu. Taka sytuacja nie miała jednak miejsca. Co więcej, Chorwat przedłużył umowę z wicemistrzem Polski na kolejne lata. Oznacza to, że Sorescu nie będzie miał zbyt wielu okazji, by grać.

Sytuacje chce wykorzystać… poniedziałkowy rywal częstochowian, FCSB (dawna Steaua Bukareszt) i wypożyczyć piłkarza na pół roku z opcją wykupu. Kwota potencjalnego wykupu nie jest znana. Być może jednak Raków zdecyduje się na taki krok, choć z drugiej strony wahadłowy, gdy meldował się na murawie, prezentował się poprawnie. Ponadto częstochowianie mają spore deficyty na bokach. Oznacza to, że szanse na taki ruch nie są wielkie.


Na zdjęciu: Deian Sorescu znalazł się w kręgu zainteresować FCSB.
Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus