Słonie znów rozbite

Drużyna, której skład po spadku z ekstraklasy został utrzymany i która miała szybko wrócić w szeregi elity, poniosła czwartą z rzędu porażkę i pozostała na dnie tabeli, w dodatku ubogacona o status najsłabszej w stawce defensywy (19 straconych goli). Po przerwie reprezentacyjnej, spożytkowanej m.in. na sparing z Legią Warszawa – bezbramkowo zremisowany – mogło wydawać się, że coś drgnie. Wyprawa do Opola skończyła się jednak najwyższą w sezonie porażką i los trenera Jacka Zielińskiego jest chyba coraz bardziej przesądzony.

Do dymisji po końcowym gwizdku się nie podał; stwierdził jedynie, że drużyna ma problem, a krzyki z wielonarodowej (w barwach „Słoni” zagrało wczoraj 7 obcokrajowców) szatni były dobrze słyszalne w budynku klubowym. Paradoksalnie, mecz ten mógł dla gości ułożyć się całkiem inaczej. Dwukrotnie – najpierw przy stanie 1:0, a potem – 1:1 – opolan po strzałach Samuela Stefanika ratował słupek. Ich trener Mariusz Rumak, w poprzednim sezonie zwolniony z Niecieczy po dwóch miesiącach, mógł triumfować, a ozdobą zawodów była bramka Mariusza Rybickiego zdobyta bezpośrednio z rzutu wolnego.

Odra Opole – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 4:1 (1:1)

1:0 – Janus, 6 min, 1:1 – Gutkovskis, 44 min, 2:1 – Rybicki, 51 min (wolny), 3:1 – Niziołek, 67 min, 4:1 – Moder, 85 min

ODRA: Weinzettel – Janasik, Baranowski, Bodzioch, Winiarczyk – Habusta, Czyżycki – Janus, Niziołek (87. Bonecki), Rybicki – Martin Gomez (73. Skrzypczak). Trener Mariusz RUMAK.

BRUK-BET: Gostomski – Szeliga, Szarek, Putiwcew, Grzelak – Kupczak, Purece (69. Kiełb) – Skóraś (60. Miszak), Stefanik (75. Vilhjalmsson), Gergel – Gutkovskis. Trener Jacek ZIELIŃSKI.
Sędziował Paweł Pskit (Łódź). Widzów 1660. Żółte kartki: Habusta, Baranowski – Gergel, Szarek, Putiwcew, Puerece, Szeliga.
Piłkarz meczu – Mariusz RYBICKI.