Słupki i poprzeczki ratowały Piasta

W starciu drużyn byłych selekcjonerów o wyniku zadecydowały dobre zmiany.


Po pierwszej połowie piłkarze Wisły schodzili do szatni z dorobkiem jednej bramki oraz dwoma strzałami w słupek i dwoma w poprzeczkę. Ten bilans świadczył o dużej przewadze wypracowanej przez zespół Jerzego Brzęczka.

Gol był efektem akcji, którą w 31. minucie przeprowadził Elvis Manu, a Stefan Savić tylko przyłożył nogę do piłki i z 6. metra pokonał Frantiska Placha. Bramkarz Piasta może jednak mówić o wielkim szczęściu, bo w 28. minucie główkujący Michal Frydrych ostemplował poprzeczkę, która okazała się także sprzymierzeńcem golkipera gliwiczan w 45. minucie po strzale Manu, który jeszcze w 38 minucie trafił futbolówką w słupek, a jego śladem w 41. minucie poszedł główkujący Zdenek Ondrasek.

W tym czasie goście tylko raz sprawdzili umiejętności Mikołaja Biegańskiego, przetestowanego w 8. minucie przez Kamila Wilczka. Reakcją na taką grę Piasta były roszady dokonane przez Waldemara Fornalika i po rozpoczęciu drugiej odsłony obraz gry od razu diametralnie się zmienił. Wprowadzony Rauno Sappienen wywalczył rzut karny przewracając się o ręce rzucającego się mu pod nogi Biegańskiego, a Wilczek trafieniem z „wapna” w 51. minucie wyrównał.

Był także bliski podwyższenia wyniku w 57. minucie, ale nie trafił w futbolówkę nogą 3 metry przed pustą bramkę. Lepiej poszło mu 4 minuty później gdy po dośrodkowaniu Jakuba Czerwińskiego z końcowej linii snajper gliwiczan wyskoczył najlepiej i z 2. metra zapewnił swojej drużynie prowadzenie.

W odpowiedzi szkoleniowiec „Białej gwiazdy” sięgnął po zmianę i miał nosa. Dor Hugi, który zastąpił strzelca pierwszego gola, 10 minut po wejściu na murawę ustalił bowiem wynik. 26-letni Izraelczyk po uderzeniu Luiza Fernandeza z rzutu wolnego najlepiej wystartował do odbitej przez Placha piłki i dobitką z 6. metra ustalił rezultat.

Co prawda obydwie drużyny próbowały jeszcze zgarnąć komplet punktów, ale Biegański w 73. minucie poradził sobie z wolejem Sappinena, a Plach w 84. minucie był czujny i uratował Constantina Reinera przed „samobójem”. Ostatecznie więc skończyło się remisem, z którego bardziej niezadowoleni byli gospodarze.


Wisła Kraków – Piast Gliwice 2:2 (1:0)

1:0 – Savić, 31 min (asysta Manu), 1:1 – Wilczek, 51 min (karny), 1:2 – Wilczek, 61 min (głową, asysta Czerwiński), 2:2 – Hugi, 71 min (asysta Fernadez).

WISŁA: Biegański – Gruszkowski, Colley, Frydrych, Hanousek – Manu, Poletanović, Fazlagić (89. Skvarka), Fernadez, Savić (61. Hugi) – Ondrasek. Trener Jerzy BRZĘCZEK.

PIAST: Plach – Huk, Czerwiński, Mosór – Pyrka (82. Konczkowski), Kaput (79. Reiner), Hateley, Kostadinov (46. Sappinen), Kądzior (87. Vida), Holubek (46. Katranis) – Wilczek. Trener Waldemar FORNALIK.

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Colley (4, faul) – Huk (23, zagranie ręką), Czerwiński (70, faul).


Fot. Krzysztof Porębski/Pressfocus